Serwis EurActiv.pl podaje, że choć nie wiadomo jeszcze, kto będzie nowym przewodniczącym Komisji Europejskiej, to już teraz pojawiają się sugestie, że być może cały kształt tej instytucji ulegnie poważnym zmianom przed początkiem nowej kadencji.
Klastry w KE oznaczałyby pogrupowanie tek poszczególnych komisarzy w grupy. Każdej tece nadal by odpowiadał jeden komisarz, ale każdej grupie przewodziłby „superkomisarz”, któremu podlegałoby kilku komisarzy. I tak dla przykładu, Cameron żądał, by Brytyjczyk został „superkomisarzem” nad komisarzami ds. rynku wewnętrznego, konkurencyjności, handlu i energii. Zapewniłoby to Wielkiej Brytanii duży stopień kontroli nad polityką unijną w tych dziedzinach.
Źródło: Serwis EurActiv.pl