Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Postawa miłosiernego samarytanina jest w kulturze europejskiej punktem odniesienia dla tych, którzy chcą pomagać innym. Pomagać skutecznie, ale z zachowaniem godności osoby, która potrzebuje wsparcia. Udzielić pomocy, ale nie przekroczyć granicy wolności drugiej osoby, to często dylemat osób i instytucji, które zawodowo zajmują się pomaganiem.
Czasem wystarczy dobre słowo, czasem talerz zupy, a w innych
sytuacjach wymagana jest gruntowana wiedza psychologiczna czy
prawnicza. Wiele organizacji pozarządowych wyspecjalizowało się w
sztuce pomagania, rozwijając ciągle jej formy i zasady. Pasja
pomagania wymaga odpowiedniego przygotowania.
Jako przykład organizacji, które świadczą pomoc prawną i
informacyjną dotyczącą różnych aspektów życia społecznego są biura
porad obywatelskich (www.zbpo.org.pl). W założeniach pracy biur,
porad nie muszą udzielać prawnicy, ale osoby odpowiednio do tego
przygotowane. Na użytek doradców został stworzony system
informacyjny zawierający niezbędne wiadomości na wiele tematów
poruszanych przez klientów. Zaletą systemu jest to, że jest
opracowywany przez samych doradców, a jego język i treść są
odpowiednio dostosowane do osób korzystających ze wsparcia. Ważnymi
zasadami udzielania porad jest dyskrecja i bezpłatność. Wiele osób
korzystając z porad biura wie, że może powierzyć doradcom swoje
trudne, a czasem intymne problemy i nie musi ponosić dodatkowych
kosztów. Spectrum spraw, którymi zajmują się doradcy jest bardzo
szerokie; obejmuje ono takie zagadnienia jak zasiłki z pomocy
społecznej, problemy meldunkowe, alimenty, sprawy sądowe,
zwolnienia z pracy. Każdy problem jest rozpatrywany indywidualnie.
Doradcy starają się wskazywać możliwie różne formy rozwiązania
problemu, ale o ich wyborze musi zadecydować osoba otrzymująca
poradę.
Wielkie potrzeby, rosnące możliwości
Wieloletnia działalność biur porad obywatelskich oraz ich stały rozwój w różnych częściach Polski pokazuje, że zapotrzebowanie na tego typu pomoc jest bardzo duże. Wskazują także na to tematy projektów składanych corocznie, czy to do urzędów miejskich, czy w ramach Funduszu Inicjatyw Obywatelskich lub Europejskiego Funduszu Społecznego. Pomoc takich biur jest szczególnie potrzebna w rejonach, gdzie występuje brak dostępu do innych form pomocy prawnej i informacyjnej. Na wsiach i w małych miejscowościach prawdopodobieństwo znalezienia życzliwego prawnika-wolontariusza, organizacji pozarządowej lub kliniki prawa na uniwersytecie jest niewielkie, tym bardziej istotne są działania animujące dostęp do bezpłatnego poradnictwa prawnego i obywatelskiego.
Przykładem takiego projektu jest „Qui rogat, non errat - kto pyta nie błądzi”, realizowany na terenie województwa podkarpackiego przez Podkarpacki Ośrodek Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w Rzeszowie (www.porso.yoyo.pl/). Dzięki projektowi mieszkańcy tego regionu będą mogli skorzystać z bezpłatnych porad prawnych, które będą dla wielu jedyną możliwą do uzyskania formą pomocy.
Innym przykładem może być „Lokalna Sieć Doradztwa Prawno-Obywatelskiego LEX CIVIS 2008” (www.serce-silesia.eu), projekt realizowany w roku 2008 przez Stowarzyszenie Pomocy "SERCE" na terenie Chorzowa, Bytomia, Katowic, Siemianowic Śląskich i Świętochłowic. Miasta te nie należą do najmniejszych, ale gęstość zaludnienia, restrukturyzacja przemysłu, ubożenie śląskich miast powodują duże zapotrzebowanie na tego typu pomoc, a podobnych inicjatyw w ciągu ostatnich lat z pewnością tam brakowało.
Wskazane przykłady pokazują, że tego typu projekty są realizowane przy znaczącym zaangażowaniu samorządów lokalnych, wolontariuszy i innych instytucji publicznych oraz organizacji pozarządowych. Jest to dobry przykład możliwość współpracy różnych podmiotów na rzecz mieszkańców społeczności lokalnej.
Prawo dla każdego
Warto także wspomnieć o uniwersyteckich poradniach prawnych (www.fupp.org.pl) oraz punktach pomocy Fundacji Academia Iuris (www.academiaiuris.pl). Podstawowym warunkiem uzyskania pomocy w tych miejscach jest niemożność skorzystania z płatnych usług prawniczych. Tu podobnie jak w przypadku biur porad obywatelskich zakres spraw jest bardzo szeroki, ale nie uwzględnia np. rozwodów, przepisów gospodarczych czy podatkowych. Wolontariusze co prawda nie reprezentują swoich klientów w sądzie, ale ich fachowa pomoc jest bezcenna dla wielu osób. Rzetelne opracowanie problemu prawnego na piśmie, pozwala podejmować klientom odpowiednie działania.
Istotą relacji doradca – klient w opisanych systemach poradnictwa obywatelskiego i prawnego jest bezpośredniość kontaktu. Wiele z tych organizacji nie udziela porad przez telefon czy Internet. To spotkanie twarzą w twarz wymaga często odwagi ze strony klienta i dużej delikatności doradcy. Dlatego zaufanie jako kategoria społeczna wysuwa się tu na pierwszy plan: klient musi być przekonany, że jego problem zostanie w czterech ścianach (a także, że nikt niepowołany nie dowie się o wizycie w poradni) i że otrzyma rzetelną pomoc. Zasada poufności została szczegółowo opisana np. w Standardach prowadzenia poradnictwa przez organizacje pozarządowe na terenie Warszawy opracowane przez Komisję Dialogu Społecznego ds. poradnictwa specjalistycznego.
Prowadzenie tego typu poradnictwa ma jeszcze jeden ważny aspekt: łagodzi ono skutki coraz trudniejszego dla przeciętnego obywatela dostępu do porad prawnych, a przez to staje się ważnym elementem nowoczesnego społeczeństwa, znającego swoje prawa i potrafiącego z nich korzystać. Dzięki wsparciu doradców, osoby wcześniej bezradne stawiają pierwsze kroki w konfrontacji z administracją publiczną czy sądami, prawo przestaje być dla nich tylko zbiorem niezrozumiałych nakazów i zakazów.
Zaspokajanie różnych potrzeb
Szczególnego znaczenia zasada poufności oraz zachowania godności osoby poszukującej wsparcia nabiera w sytuacjach spychających ludzi na boczne tory życia społecznego, np. bezdomność, opuszczenie zakładu karnego, przemoc w rodzinie. Wszędzie tam, gdzie dotykamy ludzkiego cierpienia i niedoli potrzeba szczególnej wrażliwości na drugiego człowieka, która pozwala, oprócz talerza zupy i garści przepisów prawnych, dać także poczucie własnej wartości i nadzieję na lepsze jutro. Szeroko na temat pomocy osobom bezdomnym w kontekście kontaktu indywidualnego pisze na swoje stronie internetowej Pomorskie Forum na rzecz Wychodzenia z Bezdomności: „Warunkiem skutecznej pomocy udzielanej ludziom w sytuacji bezdomności jest w pierwszej kolejności wsparcie w zaspokojeniu podstawowych potrzeb fizjologicznych i bezpieczeństwa a następnie pomoc w zaspokajaniu potrzeb afiliacji, poznania, szacunku i uznania oraz samorealizacji (zgodnie z hierarchią potrzeb wg. Maslowa).” Osoby pracujące na rzecz osób bezdomnych spotykają się z wielowymiarową sytuacją człowieka, począwszy od stanu jego zdrowia, poprzez sytuację społeczną i psychologiczną, aż po sferę duchową, dlatego jak zapisano na ww. stronie „wsparcie jest bezużyteczne i nieskuteczne, jeśli dysponujemy wszystkimi możliwymi narzędziami pracy, natomiast nie istnieje poczucie służby i misji, zrozumienie i roztropna troska o dobro człowieka. Ponadto paradygmatem tej roli jest świadczenie pomocy, a jednocześnie nie uzależnianie od niej.”
Ten ważny element polegający na udzieleniu pomocy, a jednocześnie pobudzający do aktywności przejawia się w wielu działaniach przywołanych w tym artykule. Klienci biur porad obywatelskich czy uniwersyteckich poradni prawnych muszą wykazać się własną aktywnością w dotarciu po poradę, a po jej otrzymaniu od nich zależy, jak potoczą się dalsze losy sprawy, z którą przybyli: czy złożą pismo w urzędzie, w sądzie itp. Edukacja oraz poradnictwo jest także ważnym elementem pomocy świadczonej przez Fundację Pomocy Samotnej Matce „Pro Vita” na rzecz samotnych matek (http://www.pro-vita.org.pl). Oprócz zaspokojenia potrzeb bytowych, samotne matki mogą także liczyć na poradę prawnika, pracownika socjalnego czy psychologa. Przy fundacji działa także grupa wsparcia "Razem raźniej" dla osób samotnie wychowujących dzieci.
Mieszkańcy schronisk czy wspólnot dla bezdomnych muszą uczestniczyć w codziennych czynnościach domowych i gospodarczych. Pobudzanie do tego typu aktywności zaowocowało w ostatnich latach powstaniem wielu spółdzielni socjalnych tworzonych przez osoby bezdomne, niepełnosprawne czy bezrobotne. Ekonomia społeczna ma szansę nie okazać się tylko kolejną nową modą.
Przykłady te pokazują, że organizacje pozarządowe są świadome wyzwań, jakie stoją przez współczesnymi Samarytanami. Próbują umiejętnie łączyć zaspokajanie potrzeb bytowych z udzielaniem porad i informacji w kwestiach ważnych dla osób, które pukają do ich drzwi. Siostra Małgorzata Chmielewska m.in. tak charakteryzuje pomoc, której udzielają organizacje czy inne instytucje człowiekowi potrzebującemu „Trzeba najpierw zauważyć jego potrzeby i ruszyć szare komórki, żeby je zaspokoić z pożytkiem dla niego, odpowiednimi środkami i efektywnie” ( patrz www.chlebzycia.org.pl/wspolnota/do-czytania/wyobraznia-milosierdzia/). Powszechnie znane są przykłady niewłaściwego udzielania pomocy przez rządy, instytucje międzynarodowe czy także organizacje pozarządowe. Zazwyczaj nie wystarczą dobre chęci potrzeba właśnie owej refleksji, co może najlepiej pomóc ludziom w ekstremalnych sytuacjach.
W prasie co jakiś czas powraca dyskusja na temat łamania praw człowieka w takich miejscach jak domy samotnej matki czy schroniska dla bezdomnych. Dyskusja ta pokazuje z jednej strony niezrozumienie takich kwestii, jak wymagania stawiane osobom korzystającym z tych placówek, a z drugiej jakieś braki w przygotowaniu do udzielania pomocy w sytuacji bezdomności czy przemocy w rodzinie. Piszę to z całą świadomością, że są osoby, które zawsze będą niezadowolone i pełne pretensji i nie zmieni tego ani św. Franciszek z Asyżu ani św. Brat Albert z Krakowa.
Trudna sztuka pomagania
Skuteczność pomocy, bez względu na jej formę czy dziedzinę, jest uzależniona od profesjonalizmu poradników zarówno w zakresie rzetelnej i aktualnej wiedzy dotyczącej rozwiązywanych problemów, jak i właściwego podejścia opartego na znajomości psychologii i otwartości na drugiego człowieka (zasada rzetelności i profesjonalizmu zostały także opisane w ww. standardach poradnictwa). Sama wiedza nie wystarczy, bo co prawda może załatwić daną sprawę, ale już niekoniecznie zachęcić klienta do podejmowania samodzielnych działań. Sprawa jest rozwiązana, ale bezradność i strach pozostały. Potrzeba tu podejścia sokratejskiego (w dużym uproszczeniu oczywiście), które polega na rozbudzaniu i pobudzaniu tego, co jest w człowieku, aby był zdolny sam zdobywać wiedzę. Z pomocą może nam także przyjść polski myśliciel Tadeusz Kotarbiński, który powiada: „W pełni może dbać o sprawy cudze ten tylko, kto jest usposobiony życzliwie względem podopiecznych, nadaje się więc na opiekuna bodaj najbardziej człowiek dobry, o dobrym sercu, wrażliwy na cudze potrzeby i skłonny do pomagania” (T. Kotarbiński, Opiekun spolegliwy [w] Filozofia współczesna, pod red. Z. Kuderowicza, Warszawa 1990). Warto dodać, że Kotarbiński rozumie słowo opiekun w szerszym kontekście, niż powszechnie znane, dlatego wydaje się, że jego myśl dobrze oddaje istotę pracy i misji osób, które pomagają innym. Wiele organizacji podejmuje trud niesienia pomocy, ale zapomina o samokształceniu. Pełny sukces świadczonej pomocy będzie uzależniony od tych wielu czynników, o których jest mowa w tym artykule. Pozostaje jednak coś, co bywa nieuchwytne: osobowość człowieka, która może być decydująca w procesie pomagania. Dlatego nie każdy „zawodowy pomagacz”, mimo wiedzy i doświadczenia, jest dobrym doradcą. Dlatego do jednych garną się tłumy, a do innych nie. Dlatego organizacje pozarządowe są dobrym miejsce dla tych, którzy nie szukają jedynie gratyfikacji finansowej czy możliwości kariery zawodowej, a w relacji klient – poradnik czują się w swoim żywiole. Pasja pomagania połączona z profesjonalizmem i szacunkiem do człowieka daje szansę, że każdy, kto będzie potrzebował wsparcia nie poczuje się w relacji pomocy, jak intruz w sklepie z drogą biżuterią.
Wielkie potrzeby, rosnące możliwości
Wieloletnia działalność biur porad obywatelskich oraz ich stały rozwój w różnych częściach Polski pokazuje, że zapotrzebowanie na tego typu pomoc jest bardzo duże. Wskazują także na to tematy projektów składanych corocznie, czy to do urzędów miejskich, czy w ramach Funduszu Inicjatyw Obywatelskich lub Europejskiego Funduszu Społecznego. Pomoc takich biur jest szczególnie potrzebna w rejonach, gdzie występuje brak dostępu do innych form pomocy prawnej i informacyjnej. Na wsiach i w małych miejscowościach prawdopodobieństwo znalezienia życzliwego prawnika-wolontariusza, organizacji pozarządowej lub kliniki prawa na uniwersytecie jest niewielkie, tym bardziej istotne są działania animujące dostęp do bezpłatnego poradnictwa prawnego i obywatelskiego.
Przykładem takiego projektu jest „Qui rogat, non errat - kto pyta nie błądzi”, realizowany na terenie województwa podkarpackiego przez Podkarpacki Ośrodek Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w Rzeszowie (www.porso.yoyo.pl/). Dzięki projektowi mieszkańcy tego regionu będą mogli skorzystać z bezpłatnych porad prawnych, które będą dla wielu jedyną możliwą do uzyskania formą pomocy.
Innym przykładem może być „Lokalna Sieć Doradztwa Prawno-Obywatelskiego LEX CIVIS 2008” (www.serce-silesia.eu), projekt realizowany w roku 2008 przez Stowarzyszenie Pomocy "SERCE" na terenie Chorzowa, Bytomia, Katowic, Siemianowic Śląskich i Świętochłowic. Miasta te nie należą do najmniejszych, ale gęstość zaludnienia, restrukturyzacja przemysłu, ubożenie śląskich miast powodują duże zapotrzebowanie na tego typu pomoc, a podobnych inicjatyw w ciągu ostatnich lat z pewnością tam brakowało.
Wskazane przykłady pokazują, że tego typu projekty są realizowane przy znaczącym zaangażowaniu samorządów lokalnych, wolontariuszy i innych instytucji publicznych oraz organizacji pozarządowych. Jest to dobry przykład możliwość współpracy różnych podmiotów na rzecz mieszkańców społeczności lokalnej.
Prawo dla każdego
Warto także wspomnieć o uniwersyteckich poradniach prawnych (www.fupp.org.pl) oraz punktach pomocy Fundacji Academia Iuris (www.academiaiuris.pl). Podstawowym warunkiem uzyskania pomocy w tych miejscach jest niemożność skorzystania z płatnych usług prawniczych. Tu podobnie jak w przypadku biur porad obywatelskich zakres spraw jest bardzo szeroki, ale nie uwzględnia np. rozwodów, przepisów gospodarczych czy podatkowych. Wolontariusze co prawda nie reprezentują swoich klientów w sądzie, ale ich fachowa pomoc jest bezcenna dla wielu osób. Rzetelne opracowanie problemu prawnego na piśmie, pozwala podejmować klientom odpowiednie działania.
Istotą relacji doradca – klient w opisanych systemach poradnictwa obywatelskiego i prawnego jest bezpośredniość kontaktu. Wiele z tych organizacji nie udziela porad przez telefon czy Internet. To spotkanie twarzą w twarz wymaga często odwagi ze strony klienta i dużej delikatności doradcy. Dlatego zaufanie jako kategoria społeczna wysuwa się tu na pierwszy plan: klient musi być przekonany, że jego problem zostanie w czterech ścianach (a także, że nikt niepowołany nie dowie się o wizycie w poradni) i że otrzyma rzetelną pomoc. Zasada poufności została szczegółowo opisana np. w Standardach prowadzenia poradnictwa przez organizacje pozarządowe na terenie Warszawy opracowane przez Komisję Dialogu Społecznego ds. poradnictwa specjalistycznego.
Prowadzenie tego typu poradnictwa ma jeszcze jeden ważny aspekt: łagodzi ono skutki coraz trudniejszego dla przeciętnego obywatela dostępu do porad prawnych, a przez to staje się ważnym elementem nowoczesnego społeczeństwa, znającego swoje prawa i potrafiącego z nich korzystać. Dzięki wsparciu doradców, osoby wcześniej bezradne stawiają pierwsze kroki w konfrontacji z administracją publiczną czy sądami, prawo przestaje być dla nich tylko zbiorem niezrozumiałych nakazów i zakazów.
Zaspokajanie różnych potrzeb
Szczególnego znaczenia zasada poufności oraz zachowania godności osoby poszukującej wsparcia nabiera w sytuacjach spychających ludzi na boczne tory życia społecznego, np. bezdomność, opuszczenie zakładu karnego, przemoc w rodzinie. Wszędzie tam, gdzie dotykamy ludzkiego cierpienia i niedoli potrzeba szczególnej wrażliwości na drugiego człowieka, która pozwala, oprócz talerza zupy i garści przepisów prawnych, dać także poczucie własnej wartości i nadzieję na lepsze jutro. Szeroko na temat pomocy osobom bezdomnym w kontekście kontaktu indywidualnego pisze na swoje stronie internetowej Pomorskie Forum na rzecz Wychodzenia z Bezdomności: „Warunkiem skutecznej pomocy udzielanej ludziom w sytuacji bezdomności jest w pierwszej kolejności wsparcie w zaspokojeniu podstawowych potrzeb fizjologicznych i bezpieczeństwa a następnie pomoc w zaspokajaniu potrzeb afiliacji, poznania, szacunku i uznania oraz samorealizacji (zgodnie z hierarchią potrzeb wg. Maslowa).” Osoby pracujące na rzecz osób bezdomnych spotykają się z wielowymiarową sytuacją człowieka, począwszy od stanu jego zdrowia, poprzez sytuację społeczną i psychologiczną, aż po sferę duchową, dlatego jak zapisano na ww. stronie „wsparcie jest bezużyteczne i nieskuteczne, jeśli dysponujemy wszystkimi możliwymi narzędziami pracy, natomiast nie istnieje poczucie służby i misji, zrozumienie i roztropna troska o dobro człowieka. Ponadto paradygmatem tej roli jest świadczenie pomocy, a jednocześnie nie uzależnianie od niej.”
Ten ważny element polegający na udzieleniu pomocy, a jednocześnie pobudzający do aktywności przejawia się w wielu działaniach przywołanych w tym artykule. Klienci biur porad obywatelskich czy uniwersyteckich poradni prawnych muszą wykazać się własną aktywnością w dotarciu po poradę, a po jej otrzymaniu od nich zależy, jak potoczą się dalsze losy sprawy, z którą przybyli: czy złożą pismo w urzędzie, w sądzie itp. Edukacja oraz poradnictwo jest także ważnym elementem pomocy świadczonej przez Fundację Pomocy Samotnej Matce „Pro Vita” na rzecz samotnych matek (http://www.pro-vita.org.pl). Oprócz zaspokojenia potrzeb bytowych, samotne matki mogą także liczyć na poradę prawnika, pracownika socjalnego czy psychologa. Przy fundacji działa także grupa wsparcia "Razem raźniej" dla osób samotnie wychowujących dzieci.
Mieszkańcy schronisk czy wspólnot dla bezdomnych muszą uczestniczyć w codziennych czynnościach domowych i gospodarczych. Pobudzanie do tego typu aktywności zaowocowało w ostatnich latach powstaniem wielu spółdzielni socjalnych tworzonych przez osoby bezdomne, niepełnosprawne czy bezrobotne. Ekonomia społeczna ma szansę nie okazać się tylko kolejną nową modą.
Przykłady te pokazują, że organizacje pozarządowe są świadome wyzwań, jakie stoją przez współczesnymi Samarytanami. Próbują umiejętnie łączyć zaspokajanie potrzeb bytowych z udzielaniem porad i informacji w kwestiach ważnych dla osób, które pukają do ich drzwi. Siostra Małgorzata Chmielewska m.in. tak charakteryzuje pomoc, której udzielają organizacje czy inne instytucje człowiekowi potrzebującemu „Trzeba najpierw zauważyć jego potrzeby i ruszyć szare komórki, żeby je zaspokoić z pożytkiem dla niego, odpowiednimi środkami i efektywnie” ( patrz www.chlebzycia.org.pl/wspolnota/do-czytania/wyobraznia-milosierdzia/). Powszechnie znane są przykłady niewłaściwego udzielania pomocy przez rządy, instytucje międzynarodowe czy także organizacje pozarządowe. Zazwyczaj nie wystarczą dobre chęci potrzeba właśnie owej refleksji, co może najlepiej pomóc ludziom w ekstremalnych sytuacjach.
W prasie co jakiś czas powraca dyskusja na temat łamania praw człowieka w takich miejscach jak domy samotnej matki czy schroniska dla bezdomnych. Dyskusja ta pokazuje z jednej strony niezrozumienie takich kwestii, jak wymagania stawiane osobom korzystającym z tych placówek, a z drugiej jakieś braki w przygotowaniu do udzielania pomocy w sytuacji bezdomności czy przemocy w rodzinie. Piszę to z całą świadomością, że są osoby, które zawsze będą niezadowolone i pełne pretensji i nie zmieni tego ani św. Franciszek z Asyżu ani św. Brat Albert z Krakowa.
Trudna sztuka pomagania
Skuteczność pomocy, bez względu na jej formę czy dziedzinę, jest uzależniona od profesjonalizmu poradników zarówno w zakresie rzetelnej i aktualnej wiedzy dotyczącej rozwiązywanych problemów, jak i właściwego podejścia opartego na znajomości psychologii i otwartości na drugiego człowieka (zasada rzetelności i profesjonalizmu zostały także opisane w ww. standardach poradnictwa). Sama wiedza nie wystarczy, bo co prawda może załatwić daną sprawę, ale już niekoniecznie zachęcić klienta do podejmowania samodzielnych działań. Sprawa jest rozwiązana, ale bezradność i strach pozostały. Potrzeba tu podejścia sokratejskiego (w dużym uproszczeniu oczywiście), które polega na rozbudzaniu i pobudzaniu tego, co jest w człowieku, aby był zdolny sam zdobywać wiedzę. Z pomocą może nam także przyjść polski myśliciel Tadeusz Kotarbiński, który powiada: „W pełni może dbać o sprawy cudze ten tylko, kto jest usposobiony życzliwie względem podopiecznych, nadaje się więc na opiekuna bodaj najbardziej człowiek dobry, o dobrym sercu, wrażliwy na cudze potrzeby i skłonny do pomagania” (T. Kotarbiński, Opiekun spolegliwy [w] Filozofia współczesna, pod red. Z. Kuderowicza, Warszawa 1990). Warto dodać, że Kotarbiński rozumie słowo opiekun w szerszym kontekście, niż powszechnie znane, dlatego wydaje się, że jego myśl dobrze oddaje istotę pracy i misji osób, które pomagają innym. Wiele organizacji podejmuje trud niesienia pomocy, ale zapomina o samokształceniu. Pełny sukces świadczonej pomocy będzie uzależniony od tych wielu czynników, o których jest mowa w tym artykule. Pozostaje jednak coś, co bywa nieuchwytne: osobowość człowieka, która może być decydująca w procesie pomagania. Dlatego nie każdy „zawodowy pomagacz”, mimo wiedzy i doświadczenia, jest dobrym doradcą. Dlatego do jednych garną się tłumy, a do innych nie. Dlatego organizacje pozarządowe są dobrym miejsce dla tych, którzy nie szukają jedynie gratyfikacji finansowej czy możliwości kariery zawodowej, a w relacji klient – poradnik czują się w swoim żywiole. Pasja pomagania połączona z profesjonalizmem i szacunkiem do człowieka daje szansę, że każdy, kto będzie potrzebował wsparcia nie poczuje się w relacji pomocy, jak intruz w sklepie z drogą biżuterią.
_________________________
Artykuł powstał w ramach projektu: „Narzędzia dla poradnictwa obywatelskiego – informacja prawna w Internecie, w drukach i Telegazecie”, dofinansowanego z Rządowego Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich w 2008 r.
Artykuł powstał w ramach projektu: „Narzędzia dla poradnictwa obywatelskiego – informacja prawna w Internecie, w drukach i Telegazecie”, dofinansowanego z Rządowego Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich w 2008 r.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.