Najmłodsi tegoroczni artyści organizowanego w ramach Brave Festival projektu pochodzą z tzw. obszaru społecznie wykluczonego w Czechach. Brneński Bronx, inaczej Kalo foros – czarne miasto zamieszkuje 10 tysięcy Romów. Wśród nich są odizolowane od reszty społeczeństwa setki dzieci.
- Rozbite okna, wspólna dla całego piętra, śmierdząca łazienka, pleśń na ścianach i narkomanii na klatce schodowej – tak opisuje Lenka Sladeckova, liderka romskiego zespołu MiniMerci jedną z kamienic, w której trwają kilkuletni uczestnicy Brave Kids 2011.
Najmłodsi tegoroczni artyści organizowanego w ramach Brave Festival projektu pochodzą z tzw. obszaru społecznie wykluczonego w Czechach. Brneński Bronx, inaczej Kalo foros – czarne miasto zamieszkuje 10 tysięcy Romów. Wśród nich są odizolowane od reszty społeczeństwa setki dzieci.
- Cztery dziewczynki i jeden chłopiec, którzy przyjechali do Wrocławia pod koniec czerwca, podobnie jak większość ich rówieśników z getta uczęszcza do tzw. czarnych szkół – dodaje. Zna ich dobrze, od 9 lat zajmuje się edukacją romskich dzieci w Brnie.
- Są w nich jedynie romskie dzieci, a poziom nauczania jest bardzo niski. To powoduje, że mają one małe szansę na znalezienie dobrej pracy i wydostanie się poza niewidzialne mury czarnego miasta. Wiele dziewczynek kończy na prostytucji w wieku 14 lat. Dzieciaki też szybko uzależniają się od narkotyków - dodaje.
Brave Kids to druga edycja projektu organizowanego przez wrocławskie Stowarzyszenie Kultury Teatralnej Pieśń Kozła. Reprezentanci artystycznych grup dziecięcych pochodzącą z obszarów dotkniętych biedą i konfliktami politycznymi, ale także z krajów wysokorozwiniętych, np. Szwecji czy Norwegii. Przyjeżdżają na prawie trzy tygodnie do Wrocławia, by wziąć udział w warsztatach artystycznych i wystąpić ze wspólnym spektaklem na finale Brave Festival. W tym roku odbędzie się on 8 lipca w Hali Stulecia. Podczas zajęć dzieci mają okazję uczyć siebie nawzajem tańców, technik teatralnych lub cyrkowych, a także wspólnie się bawić i nawiązywać nowe przyjaźnie. W tym roku do Wrocławia przyjechało 47 dzieci w wieku od 6 do 16 lat. Dzieci pochodzą z Kaukazu Północnego, Ugandy, Czech, Rwandy, Strefy Gazy i Norwegii. Dołączyły do nich wrocławskie dzieci skupione wokół Biblioteki Światoteki oraz cztery dziewczynki z czterech różnych rodzin goszczących Brave Kids.
Najmłodszy z tegorocznych „odważnych dzieciaków” 6-letni Arpad oraz jego 9-letnia siostra Natalka na trzy tygodnie zamieszkali w jednym z wrocławskich domów.
- Dzieci są z nami już prawie dwa tygodnie. Przyjechały z walizką większą niż one same, bo mama naszykowała im ubrania prawie na każdy dzień. Wszystkie ubrania są czyściutkie i wyprasowane – mówi jedna z przedstawicielek tzw. Rodzin Brave Kids, którą pozytywnie zaskoczył porządek, jakim wykazują się romskie dzieci.
Lenka Sladeckova nie ukrywa, że dzieci, które przywiozła ze sobą do Wrocławia mają największą szansę na wyjście z błędnego koła życia w getcie. Dodaje, że przez 9 lat pracy udało jej się wychować pięć, czy sześć młodych osób, które w odróżnieniu od rówieśników nie uzależniły się od narkotyków, trafiły do więzienia czy uległy innym formom patologii.
Sladeckova pełni funkcję dyrektorki centrum dla dzieci i młodzieży Zabrdovice, które mieści się w brneńskim getcie. Opiekę nad nim sprawuje stowarzyszenie Petrov, które działa na terenie Południowych Moraw i zajmuje się wsparciem edukacji i rozwoju młodego człowieka, ze szczególnym wykorzystaniem wolnego czasu. Lenka Sladeckova wraz z kolegami ze stowarzyszenia opracowała system motywacyjny dla dzieci romskich. W centrum Zabrdovice organizowane są zajęcia pozaszkolne i lekcje wyrównujące, a następnie warsztaty taneczne. Jeżeli dziecko nie było w szkole, to nie ma zadań domowych – nie może zatem skorzystać z programu douczania, a tym samym tańczyć w MiniMerci. Dodatkowym bodźcem jest system punktów za udział w zajęciach, które potem dzieci mogą wymienić na przybory szkolne, a tych w romskich domach często brakuje.
Pięcioro dzieci z MiniMerci oraz ich opiekunowie to nie jedyna czeska reprezentacja na tegorocznym Brave Festival. Już w czwartek, 7 lipca o godzinie 22 w ramach sceny klubowej festiwalu odbędzie się koncert jednego z najpopularniejszych czeskich zespołów Gipsy.cz. Radoslav Banga, aka Gipsy urodził się w Pradze, gdzie od 13. roku żył na ulicy. Od tego czasu wyrósł na Ambasadora Mniejszości w Czechach podczas Europejskiego Roku Równych Szans dla Wszystkich, zatem jest przykładem Cygana, któremu się udało i guru tegorocznych dzieciaków Brave Kids z Brna.
Mała Natalka wraca z zajęć w CK Agora, gdzie wspólnie z innymi dzieciakami uczy się nowych tańców. Wraca do wrocławskiej rodziny goszczącej, gdzie włącza na youtube piosenkę „Amen Savore” i wraz z Gipsy rymuje o problemie narkomanii wśród czeskich Romów. -Dla takich dzieci jak Natalka wciąż mam siłę by pracować z Cyganami. To z nią obecnie wiążę największe nadzieje i mam nadzieje, że jej się uda wydostać z getta – mówi Sladeckova.
O sytuacji Romów w Czechach, rasizmie i ruchu neonazistowskim skierowanym przeciw Romom w sąsiedniej Republice Czeskiej, a także kulturze romskiej opowie w ramach seminarium Brave Kids „Inspirujący Ludzie” 8 lipca o godz. 10 w Puzzle Klub członek Gipsy.cz Vojtech Lavicka, muzyk, były pracownik socjalny w jednej z największych organizacji pozarządowych w Europie Środkowej People In Need .
Zdjęcie: Joanna Stoga: Występ Brave Kids na otwarcie Brave Festival, 02.07.2011
Źródło: informacja wlasna serwisu wroclaw.ngo.pl