Czasami nie warto wyważać otwartych drzwi
„Jako wieloletni społecznik i pracownik samorządowy, a jednocześnie beneficjent, uczestnik i realizator oraz ekspert oceniający projekty współfinansowane min. w ramach PO KL czy PO FIO, zdecydowanie zachęcam do korzystania z wypracowanych dobrych praktyk czy pozostałych działań, które okazały się skuteczne i wartościowe” – refleksjami, przemyśleniami i wnioskami dla NGO, dotyczącymi realizacji projektów współfinansowanych z EFS dzieli się Marcin Stempniak.
Rozwój społeczeństwa obywatelskiego, dobra wspólnego, kapitału społecznego czy partycypacji publicznej, tak w największym skrócie można zdefiniować misje i cele znacznej części organizacji pozarządowych. Od ponad 10 lat lokalni liderzy, społecznicy, aktywiści oraz pozostali przedstawiciele organizacji obywatelskich mogą również korzystać z dobrodziejstw funduszy europejskich.
Europejski Fundusz Społeczny jako wiodący fundusz, w ramach którego współfinansowane są Regionalne Programy Operacyjne na lata 2014 – 2020, jest skutecznym narzędziem m.in. dla przedstawicieli sektora pozarządowego realizujących działania mające na celu poprawę warunków życia mieszkańców poszczególnych regionów Polski.
Stojąc zatem u progu nowej unijnej perspektywy finansowej, członkowie i wolontariusze organizacji społecznych działający w imieniu i na rzecz mieszkańców, powinni skonsolidować swoje doświadczenia i zasoby oraz potencjał, jakim dysponują, aby w ramach partnerskich inicjatyw realizować własne działania statutowe oraz rozwijać przy tym kapitał całego sektora pozarządowego.
Najbliższe lata dla III sektora to nie tylko znaczne wsparcie środkami unijnymi, ale przede wszystkim czas na zbudowanie silnego powiązania pomiędzy administracją publiczną i organizacjami pozarządowymi. Jesteśmy w okresie, gdzie kapitał ludzki i organizacyjny, jakimi dysponują fundacje i stowarzyszenia może stać się niezastąpionym czynnikiem oraz wsparciem dla wielu partnerskich działań z administracją publiczną, która dysponują w szczególności potencjałem infrastrukturalnym czy finansowym.
Po wielu latach wzajemnego docierania się przez samorządy i organizacje obywatelskie, nastał już czas aby skutecznie wykorzystywać dotychczasowe dobre praktyki oraz całe zbiory licznych raportów, poradników, standardów czy instrukcji i zacząć wdrażać sprawdzone rozwiązania.
Zbyt dużo teorii przekłada się na brak czasu na działania praktyczne. Procesy programowania, opiniowania czy konsultowania trochę nam wszystkim przysłoniły nadrzędny cel efektywnego wykorzystania środków unijnych, które powinny przyczyniać się do wzrostu jakości i poziomu zadowolenia z życia wspólnot lokalnych. Nie chodzi o negowanie działań strategicznych czy planowania długofalowego programów, ale raczej o zachowanie proporcji pomiędzy ustaleniami a działaniami.
Niewątpliwym wyzwaniem stojącym przed organizacjami pozarządowymi jest zatem zbudowanie wizerunku III sektora, jako silnego, kompetentnego i równoprawnego partnera dla administracji w zaspokajaniu potrzeb mieszkańców przy realizacji zadań publicznych. To przedstawiciele i działacze organizacji obywatelskich są najbliżej ludzkich problemów i to oni znają potrzeby i oczekiwania mieszkańców najlepiej.
Można zatem przytoczyć słowa wielkiej przywódczyni – Margaret Thatcher, które nie straciły na ważności, pomimo upływu wielu lat: „Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeśli rząd mówi, że komuś coś da, to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy”.
Wskazana sentencja jest doskonałą analogią do dzisiejszej sytuacji naszego kraju. Środki unijne, jakimi dysponują instytucje państwa powinny być dystrybuowane zgodnie z potrzebami różnych grup społecznych i środowiskowych, dla których interwencja dodatkowymi działaniami jest konieczna.
Konsolidacja zasobów i sił oraz współpraca sektora publicznego i pozarządowego w ramach międzysektorowej współpracy powinny przyczynić się do wypracowania mechanizmów i rozwiązań służących w przyszłości następnym pokoleniom i dalszemu rozwojowi naszego kraju.
Realizacja zasady partnerstwa jako jednej z kluczowych zasad Unii Europejskiej w bieżącej perspektywie finansowania na lata 2014-2020, jest jednym z priorytetowych kierunków działania i interwencji środków unijnych na rzecz rozwoju regionów. Należy jednakże w większym stopniu korzystać z dotychczasowych osiągnięć i wypracowanych rozwiązań np. w ramach projektów współpracy międzynarodowej z programu IW EQUAL 2004-2006 oraz modelowej współpracy administracji i partnerów społecznych (Priorytet V – Dobre rządzenie) w ramach PO KL 2007-2013.
Liczne mechanizmy i rozwiązania powstałe we wcześniejszych latach powinny służyć tworzeniu polityk publicznych mających swoje odzwierciedlenie w ekonomicznych i efektywnych działaniach na rzecz mieszkańców.
Niski kapitał społeczny, wzrost zaufania publicznego oraz demokracja uczestnicząca to w dalszym ciągu terminy opisujące deficyty występujące w naszym kraju w odniesieniu do innych narodów europejskich. Dzięki wsparciu środków EFS jest spora szansa na minimalizowanie opisanych powyżej braków oraz aktywizowaniu i motywowaniu do partycypacji publicznej całych środowisk lokalnych, aby w pełni realizować cele dotyczące zrównoważonego rozwoju, zmierzającego do spójności społecznej.
Organizowanie społeczności lokalnych, centra usług społecznościowych, inkubatory, sieci oraz różnego rodzaju inne partnerskie inicjatywy powstałe we wcześniejszym okresie, powinny przyczyniać się do angażowania obywateli i zachęcania ich do współodpowiedzialności za dobro wspólne, definiowane w różnych obszarach i na różnych płaszczyznach.
Jako wieloletni społecznik i pracownik samorządowy, a jednocześnie beneficjent, uczestnik i realizator oraz ekspert oceniający projekty współfinansowane min. w ramach PO KL czy PO FIO, zdecydowanie zachęcam do korzystania z wypracowanych dobrych praktyk czy pozostałych działań, które okazały się skuteczne i wartościowe.
Przestrzegałbym jednocześnie beneficjentów projektów grantowych przed nadmierną kreatywnością i zachęcał do realizacji pomysłów przydatnych dla mieszkańców, które już kiedyś ktoś przed nami wcześniej wymyślił, gdyż czasami nie warto wyważać otwartych drzwi.
Odwiedź wiadomosci.ngo.pl.
Źródło: artykuł autorski - Marcin Stempniak