Wrocław ostatnio żyje intensywnie kulturą. Nie dziwi to w przypadku kulturalnej (i nie tylko) stolicy Dolnego Śląska i przyszłej Europejskiej Stolicy Kultury, niemniej jednak propozycje i możliwości oferowane w tej materii przez wrocławskie organizacje są zaskakujące i dostarczające wielu ciekawych wrażeń. Poprzedni tydzień (do 19.09), tuż po zakończeniu Europejskiego Kongresu Kultury, należał do Festiwalu Cyrkulacje organizowanego przez dziewczyny z dwóch wrocławskich ngosów: Fundacji "Teatr Nie – Taki" oraz Stowarzyszenia Inicjatyw Twórczych "Momentum".
Festiwal koncentruje się na prezentacji różnorodnych form ruchu, które współbrzmią na współczesnej scenie tańca i teatru. Najciekawszy, obok samego tematu Festiwalu, jest jednak sposób, w jaki dociera do swoich odbiorców. Właściwie to nie można nawet nazwać ich od – biorcami, bo aktywność została bardzo wyraźnie przerzucona na uczestników. Biorą udział w warsztatach, realizują, pod okiem trenera, własne mini – spektakle, które są pokazywane w ostatnim, finałowym dniu festiwalu. Są więc w pewnym zakresie, pełnoprawnymi współtwórcami ostatecznego kształtu Festiwalu.
W tym roku odbyła się druga edycja Cyrkulacji, który wystartował zaledwie rok wcześniej. W tym roku, tematem przewodnim, przewijającym się w różnych kontekstach, była improwizacja. Ten motyw pojawiał się zarówno podczas otwartych warsztatów, na których można było zapoznać się z techniką Kontakt Improwizacji, jak i podczas imprez towarzyszących, m.in. Ataku przestrzeni, czyli improwizacji w przestrzeni miejskiej jak i Jam Impro. To drugie wydarzenie prowadził Milan Kozanek, który rozwinął unikatowy program nauczania improwizacji w kontakcie. Od lat uczy w Pradze, natomiast w Polsce od 2000 roku prowadzi swoje kursy w ramach Międzynarodowych Warsztatów Tańca Współczesnego w Poznaniu.
Kontakt improwizacja w bardzo dużym stopniu opiera się na wzajemnym zaufaniu partnerów oraz umiejętnym wykorzystaniu właściwości naszego ciała.
- Kontakt improwizacja ma wiele obliczy. Jednym z nich jest technika służąca do rozwoju innych technik, np. do poszukiwania choreografii, czy poszukiwania nowych dróg do ciała. To jeden z aspektów, ale oczywiście są też inne. Może to być aspekt socjalny, czyli spotkanie, może to być aspekt rozwijania czysto improwizacyjnych umiejętności. Może to być nawet aspekt wyjścia do pubu ze znajomymi. Ten aspekt socjalny jest bardzo ważny. Duże znaczenie ma tu uniwersalność, ponieważ w tym rodzaju kontaktu reguły są i bardzo ścisłe i otwarte. Tych reguł jest tylko kilka: oddajemy ciężar i staramy się nie zgubić punktu kontaktu. Ogromną rolę w improwizacji kontakt odgrywa wzajemne zaufanie do siebie partnerów.
Jeśli tańczymy z kimś po raz pierwszy w z życiu i nie możemy się z nim porozumieć, bo mówi w innym języku, to jeszcze ważniejsza od zaufania jest umiejętność takiego ruchu, żeby to zaufanie budować. Trzeba w odpowiedni słuchać, przedstawiać kierunki ruchu i słuchać odpowiedzi. To jest taki bardzo delikatny dialog, który łatwo zepsuć. Myślę, że to jest też taka dobra metafora życia – w kontakcie całe mozolnie budowane zaufanie może szybko prysnąć i zostać nieodbudowane przez wiele lat, jeśli będziemy chcieli zrobić coś za szybko. Moim zdaniem kluczem do tej bardzo delikatnej formy jest technika. Na warsztatach unikam mówienia o uczuciach i emocjach, bo każdy z nas je ma i siłą rzeczy wplata je w swój ruch. By jednak był on bezpieczny to trzeba wałkować technikę – mówi Sebastian Flegiel, prowadzący warsztaty z techniki Improwizacji Kontakt w ramach festiwalu.
Współcześnie żaden rodzaj sztuki nie może rozwijać się bez bycia słyszaną w mediach. Dlatego jeden z cykli warsztatowych podczas Cyrkulacji dotyczył krytycznego pisania o tańcu teatralnym. Jest kilka możliwości i kilka perspektyw, które można przyjąć tworząc analizy przedstawień. Uczestnicy mogli zapoznać się z kilkoma z nich- m.in. była to perspektywa tancerza, perspektywa kulturoznawcza czy estetyczna. To tylko kilka z nich, ale jednym z ważniejszych problemów wydaje się skromna ilość recenzji przedstawień tanecznych i tekstów prezentujących tę tematykę szerszemu grono odbiorców.
Dlaczego tak się dzieje? Przyczyny tego stanu rzeczy są dość złożone, ale na pierwszy plan wydaje się wysuwać podstawowe pytanie: Czy o tańcu w ogóle można pisać, będąc krytykiem i teoretykiem, samemu nie tańcząc? A za tym pytaniem pojawia się kolejne, równie fundamentalnej natury: Co jest tak specyficznego w tańcu, że tak trudno buduje się na jego temat krytyczną, teoretyczną wypowiedź?
Niezależnie od odpowiedzi i możliwych przekonań na temat sposobu budowania prawomocnej wypowiedzi na temat tańca, jedno wydaje się być pewne. Dialog między krytykami, teoretykami a praktykami, tancerzami jest niezbędny, nie tylko dla rozwoju tej sztuki ale przede wszystkim dla szerszego upowszechniania jej dla widzów.
Jednym z ostatnich wydarzeń festiwalowych był panel dyskusyjny: „Procesy twórcze w przedstawieniach teatru ruchu – praca indywidualna? Zespołowa? Czy tworzenie nowej zbiorowości?”
Wzięli w nim udział znani na scenie teatru tańca: Witold Jurewicz, Iwona Olszowska oraz Irena Lipińska, którzy podzieli się z uczestnikami festiwalu swoim doświadczeniem związanym z procesem budowania występów i przedstawień, drogą przekształcania pierwotnych inspiracji w zwarte, kompletne dzieło oraz specyfiką pracy grupowej.
Festiwal Cyrkulacje powoli zaznacza swój wyraźny ślad na mapie wrocławskich wydarzeń kulturalnych, a niewątpliwie jest propozycją interesująca i wartą zauważania. Dlatego tym bardziej cieszy, że znalazł swoje miejsce w aplikacji Europejskiej Stolicy Kultury, co oznacza, że będzie w pewnym zakresie finansowany przez miasto przez kilka najbliższych lat.
Na zdjęciu – warsztaty z techniki Improwizacja kontakt
Źródło: informacja wlasna serwisu wroclaw.ngo.pl