Finansowanie przez zbiorową publiczność to doskonały napęd dla innowacji, nietypowych inicjatyw, działań charytatywnych, a nawet całych przedsiębiorstw. Trudno sobie wyobrazić, jak wyglądałby dzisiejszy świat bez inicjatyw crowdfundingowych. Wszak na nich opierają się najciekawsze nowinki związane z wirtualną rzeczywistością, drukiem 3D czy konwencjonalnymi źródłami energii.
Podobnie jak na całym świecie, również w Polsce występuje kilka typów serwisów crowdfundingowych. Ich uproszczony podział przedstawia się w następujący sposób.
Polskie serwisy crowdfundingu klasycznego
Crowdfunding klasyczny – tłum finansuje produkty, usługi, wydarzenia. Dotujący liczą przy tym na pewne korzyści, które zazwyczaj byłyby niemożliwe do osiągnięcia bez takiej formy finansowania. Crowdfunding klasyczny obejmuje więc organizację imprez, wydawanie płyt, filmów, gier, produkcję przedmiotów użytkowych itp.
Polskie serwisy fundraisningowe
Crowdfunding charytatywny (fundraisning) – forma zbiórek internetowych, w których donatorzy wpłacają środki na cel, nie oczekując w zamian jakichkolwiek korzyści.
Polskie serwisy crowdfundingu udziałowego
Crowdfunding udziałowy – forma crowdfudningu, w której w zamian za wpłatę, donator otrzymuje udziały. Mogą być to chociażby udziały wspieranej firmy, albo wspólnie nabywanej nieruchomości.
Jak zabrać się za zbiórkę
Wbrew pozorom crowdfudning nie stanowi łatwego sposobu na zdobycie środków. Jego zastosowaniem powinny być sytuacje, w których inne formy finansowania zawiodły, lub profil przedsięwzięcia idealnie wpasowuje się w idee crowdfudnignu. Moda na portale crowdfudningowe czyni z nich również doskonałe narzędzie marketingowe.
Niezależnie od typu akcji crowdfundingowej, należy się przygotować na inwestycje podczas przygotowania kampanii. Sukces inicjatywy będzie zależał od dobrze przygotowanych materiałów promocyjnych, należycie opracowanej historii oraz towarzyszącemu działaniom marketingu. Oznacza to, że w najlepszym wypadku opracowanie kampanii crowdfundingowej będzie kosztowało nas masę czasu.
Warto zwrócić uwagę jaki content zawierają najhojniej wspierane akcje – bez wątpienia w większości wypadków są to profesjonalnie opracowane materiały, których przygotowanie wymaga znacznych środków. Przyjęta finalna kwota kampanii crowdfundingowej musi więc obejmować nie tylko koszty niezbędne na zrealizowanie przyjętego celu, ale również koszty poniesione podczas organizacji kampanii, a w przypadku crowdfudningu klasycznego również cenę nagród dla donatorów i prowizję dla serwisu crowdfuningowego.
Oczywiście istnieją akcje przygotowane przez amatorów, osiągające rewelacyjne wyniki. Te kampanie cechują się naturalnością, szczerością twórców, ale także jasnym sprecyzowaniem celów kampanii. Dobrym przykładem kampani zrealizowanej niskimi nakładami pieniężnymi jest akcja kooperatywy Dobrze.
Warto również wiedzieć, że serwisy crowdfundingowe nie świadczą szeroko zakrojonych usług doradczych dla wszystkich użytkowników. W początkowej fazie przedsięwzięcia można liczyć co najwyżej na szybką ocenę pod kątem dostępności wszelkich informacji w opracowanych materiałach. Wsparcie marketingowe ze strony serwisów crowdfudnignowych pojawia się dopiero, kiedy projekt osiągnie pierwsze sukcesy i zacznie przejawiać duże szanse na sukces. Pewnym ułatwieniem jest fakt, że portale crowdfudningowe posiadają zautomatyzowane systemu dodawania inicjatyw. Oznacza to, że przygotowanie strony z akcją crowdfundingową przypomina wystawienie oferty w internetowym serwisie aukcyjnym lub ogłoszeniowym.
Polski crowdfundning – nadal niedoskonały
Crowdfunding jest obecny w Polsce już od lat i może poszczycić się kilkoma sukcesami. Oczywiście w większości są to dokonania dostosowane do skali zbiórek lokalnych i ogólnokrajowych. Niestety, przyrównując serwisy, takie jak Kickstarter czy Indiegogo do portali krajowych, łatwo odnieść wrażenie, że crowdfunding w polskim wydaniu wygląda zupełnie inaczej niż wyglądać powinien. Nie chodzi tutaj o zasięg czy popularność, ponieważ są to kwestie oczywiste, z którymi na początku borykali się nawet współcześni giganci. Poważniejszym problemem może okazać się natomiast kultura i mentalność osób angażujących się w crowdfunding. Wystarczy sięgnąć po słownictwo stosowane przez krajowe media. Crowdfunding jest w tym wypadku regularnie utożsamiany ze zbiórką. Porównanie jest trafne, jeśli odnosi się do crowdfundingu charytatywnego. Jednakże w klasycznym ujęciu crowdfunding polega na wspólnym finansowaniu przedsięwzięć, celem pozyskania z nich korzyści. Może być to zarówno organizacja koncertu, który normalnie nie odbyłby się w naszej miejscowości, jak również wsparcie firmy, prowadzącej badania nad produktem, który finalnie chcemy mieć. Niestety, większość zbiórek w krajowych serwisach crowdfundingowych stanowią te, skupione na poszukiwaniu wsparcia przy organizacji wszelakich inicjatyw, jednak bez wskazania jakichkolwiek korzyści skierowanych do odbiorców. Nierzadko są to prośby o finansowe wsparcie przy realizacji hobby czy organizacji wakacji marzeń. Wygląda na to, że na tym polu mamy jeszcze wiele do nadrobienia.
Źródło: technologie.ngo.pl