Crowdfunding to finansowanie projektów przez duże grupy osób, z których każda wpłaca niewielką kwotę. Małe wpłaty zbierają się w duże sumy. Niby nie jest to nic nowego, ale dzięki internetowi i wielu platformom do zbierania środków, ten sposób finansowania nowych przedsięwzięć stał się bardzo prosty.
Oczywiście crowdfunding nie jest sposobem pozyskiwania pieniędzy zarezerwowanym dla trzeciego sektora – najbardziej znane projekty z reguły są z dziedziny start-upów, nowych technologii i wynalazków. Jednak niektóre platformy zbierania pieniędzy promują organizacje pozarządowe, warto więc z tego skorzystać.
Z drugiej strony cały proces crowdfundingowy akurat w trzecim sektorze nie jest niczym nowym - wszyscy znamy kampanie, w których organizacje przekonują, aby przeznaczać na ich działalność małe, nieraz kilkuzłotowe, kwoty. Pięć czy piętnaście złotych miesięcznie nikomu z nas nie uszczupli budżetu, a zebranie takiej sumy od kilkuset lub kilku tysięcy ludzi, może pomóc organizacji osiągnąć wielki cel.
Mimo to crowdfunding jest rewolucją, choćby dlatego, że przestawił sposób naszego myślenia o zdobywaniu pieniędzy - kiedyś uważano za oczywiste, że łatwiej pozyskać jednego bogatego partnera, dziś jest jasne, że uruchomienie dobrego, potrzebnego i dobrze nagłośnionego projektu, może przyciągnąć tłumy, a co za tym idzie - masę gotówki.
Crowdfunding to jednak więcej niż sposób pozyskiwanie pieniędzy. To także poddanie nowych pomysłów pod masową krytykę. I to krytykę pochodzącą od setek zupełnie obcych, nie związanych ani z autorami, ani z wykonawcami projektu osób. Także potencjalnych odbiorców. Nie lubisz, jak inni źle mówią o twoich pomysłach, boisz się oceny? Zastanów się w takim razie, czy crowdfunding, w którym ocena, a co za tym idzie - także potencjalna krytyka jest nieodłącznym elementem, jest odpowiedni dla ciebie.
Jest jeszcze jedna rzecz, o której musisz wiedzieć – kiedy prosisz ludzi o pieniądze w internecie, żeby ich przekonać, musisz szczegółowo opowiedzieć o swoim projekcie. Jeśli boisz się, że dzięki temu ktoś będzie mógł ukraść twój pomysł, zapomnij o crowdfundingu. To ryzyko jest niestety wpisane w ten model poszukiwania pieniędzy.
Zaczęło się w USA
Wiele osób wpłaciło pieniądze nie na jeden, lecz na kilka, a nawet kilkanaście projektów, co pokazuje, że crowdfnding jest uzależniający…
A ile pieniędzy zebrano dzięki Kickstarterowi od początku jego istnienia? Ponad 735 milionów dolarów! Ufundowano blisko 50 000 projektów, inwestowało blisko 5 milionów ludzi z czego 1,2 miliona kilkakrotnie. Niestety, Kickstarter jest dostępny tylko dla projektów ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i od niedawna z Kanady.
Płatności online
Odkąd płatności przez internet stały się proste, a ludzie coraz częściej i chętniej z nich korzystają crowdfunding nie ma już ograniczeń – pieniądze szybko i łatwo wędrują od darczyńcy do biorcy. Wystarczy wpisać numer karty kliknąć i już… Często słyszymy, że nasze pieniądze w internecie nie są bezpieczne, ale od gwarantowania tego bezpieczeństwa są właśnie platformy crowdfundingowe.
Potrzebuję pieniędzy – co zrobić
Pomysł, nawet najlepszy, to początek drogi. Kiedy już go znajdziesz, zapytaj co najmniej kilka nie związanych z twoim projektem osób, czy przeznaczą na niego swoje pieniądze, jeśli zdecydujesz się wystartować. Jeśli dobrze ocenią twój projekt, poproś, by naprawdę wpłacili pieniądze, choćby całkiem małe.
Opisz i wypromuj swój pomysł w internecie. Jak?
Po pierwsze musisz precyzyjnie wytłumaczyć o co ci chodzi i dlaczego warto właśnie twój pomysł wesprzeć finansowo. Bardzo ważnym elementem opisu jest udowodnienie, że twoja organizacja jest w stanie wykonać zadanie, że pieniądze nie zostaną wpłacone na darmo, ani roztrwonione.
Do opisu warto dołączyć grafiki, zdjęcia, film. Ludzie najpierw muszą się zainteresować projektem, dopiero potem go przeczytają – nigdy na odwrót. Dlatego tak ważna w marketingu jest grafika. Zastanów się, co zrobić, żeby spośród dziesiątków dobrych projektów ludzie wybrali właśnie twój.
Po prostu opowiedz swoją historię
Ludzie uwielbiają słuchać historii. Uczą się tego od najmłodszych lat – najpierw słuchają bajek, potem je oglądają i czytają. Zaczynają czytać książki i opowiadać sobie różne historie. Często rozmawiam ze swoimi dziećmi i widzę, jak ważna jest dla nich historia, która ma początek, środek i koniec - koniecznie szczęśliwy, nikt nie lubi historii bez happy endu. Choćby te szczęśliwe zakończenia trącały kiczem. Twoja historia też ma szansę skończyć się w ten sposób. Przedstawiając swój projekt pamiętaj, by nie nudzić. Pisz krótko i konkretnie. Opisz swój projekt, przeczytaj to, skasuj niepotrzebne zdania. Powtórz to jeszcze dwa-trzy razy.
Jeżeli masz pewność, że ani jedno słowo więcej nie może zostać wykasowane, pokaż tekst komuś, kto nie widział go wcześniej na oczy. I na koniec najważniejsze – w pierwszych czterech, pięciu zdaniach napisz krótkie streszczenie projektu i odpowiedz na pytania – kto, co, kiedy, gdzie i dlaczego.
Pamiętajcie o nagrodach
Dlaczego ludzie wyjmują ze swoich portfeli pieniądze i przekazuje je na różne cele?
Bo lubią pomagać, bo poruszyła ich twoja historia, bo właśnie takiego projektu szukali. Z reguły nikt nie myśli, że robi to dla nagrody, a jednak warto o niej pamiętać. Drobnym gestem możesz podziękować za wpłaty i dowartościować swoich darczyńców. Nagrodą może być pocztówka z podziękowaniami, umieszczenie nazwisk ofiarodawców na stronie internetowej, specjalny pokaz projektu, wspólna kolacja, breloczek, wycinanka… Na pewno coś ciekawego przyjdzie Ci do głowy.
Ile to kosztuje
Wszystkie platformy crowdfundingowe pobierają prowizję. Z reguły to kilka procent zebranej kwoty. Pamiętaj, żeby uwzględnić ten koszt. Samo stworzenie projektu też nie jest przecież bezpłatne – kosztuje czas – twój i twoich współpracowników, materiały – np. film wideo, którego realizację trzeba komuś zlecić.
Skorzystaj z Lajkkoników
Jeśli jednak zastanawiacie się co tak naprawdę zmieniło się w podejściu do zbierania pieniędzy z nadejściem crowdfundingu, odpowiedzią jest „slaktawizm”, czyli po polsku „lajkkonik”, zjawisko, które często trzeci sektor krytykuje. Ludzie dzielą się w internecie różnymi informacjami i obrazami, co zastępuje im udzielanie prawdziwej pomocy. Mówiąc obrazowo: widzisz zdjęcie głodującyego dziecka, opatrzone chwytliwym hasłem, więc wklejasz je u siebie na Facebooku, co uspokaja twoje sumienie.
Z jednej strony to niedobrze, bo nic nie kosztujący gest, kliknięcie „lubię to”, przeklejenie zdjęcia na własną stronę lub zatwitować, nie zmienia sytuacji głodnych dzieci. Z drugiej jednak - to właśnie dzięki lajkkonikom ludzie dowiadują się o ciekawych inicjatywach, problemach, potrzebach. Jeżeli lajkkonik jest osobą wpływową ma wielu „znajomych” na facebooku lub twitterze albo jego blog czyta dużo osób, to „polubienie” lub „podzielenie” się przez niego informacją o naszej kampanii może być naprawdę dużo warte. Im więcej osób usłyszy historię głodujących dzieci, tym większe prawdopodobieństwo, że ktoś zdecyduje się na konkretną pomoc.
Z jakiej platformy skorzystać?
Gdzie są wszyscy znajomi?
Skuteczność projektu crowdfundingowego w dużej mierze zależy od ciebie. Jeśli już został przygotowany opis, grafika, film i nagroda zostało ci „tylko” nagłośnienie sprawy. A jak to zrobić? Dokładnie tak jak w przypadku innych projektów – wykorzystaj swoje kontakty, poinformuj znajomych, wyślij maile, zadzwoń, poproś, aby oni również włączyli się w sprawę i poinformowali innych. Jeżeli masz listę kontaktową mediów wyślij do nich informację z linkiem. Media lokalne (portale, gazety, radia, a nawet telewizje) chętnie dzielą się ciekawymi informacjami.
Czas… start…
Źródło: technologie.ngo.pl