Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Publicystyka
Coraz bliżej siebie. Federalizacja w kulturze
Ida Bocian (Społeczne Stowarzyszenie Edukacyjno-Teatralne)
Organizacji kulturalnych jest w sektorze ponad 27 procent. Zajmują się wszystkimi dziedzinami sztuki, animują lokalne środowiska, pracują z niepełnosprawnymi. Bogactwo działań tego sektora sprawia, że jest on dosyć rozdrobniony, a liderzy organizacji niechętni współpracy. Z drugiej jednak strony jest to jedna z najbardziej innowacyjnych branż trzeciego sektora. Od półtora roku z mozołem wyłania ona swoją reprezentację.
Jak nas dzielić
W badaniach przeprowadzonych w trzecim sektorze ponad 27 procent organizacji zadeklarowało, że jedną z form ich działalności jest kultura. Jednak tylko 9,5 procenta organizacji wskazało, że jest to główne pole ich działań. Sektor jest rozdrobniony i podzielony. Jego różnorodność sprawia, że wymyka się zarówno procesom federalizacyjnym, jak i zwykłym badaniom. Bo i jak porównywać grupę artystów tworzących awangardowe spektakle teatralne działającą jako stowarzyszenie i grupę miłośników lokalnej tradycji i kultury na wsi? Dlatego najłatwiej podzielić pozarządowy sektor kulturalny ze względu na genezę powstania organizacji.
1. Część z nich została założona przez artystów, którzy nie chcieli lub nie mogli znaleźć sobie miejsca w ramach tradycyjnych instytucji. Ich głównym celem jest działalność artystyczna i wspieranie twórczości danego lidera lub grupy artystów.
2. Kolejna grupa organizacji została powołana przez lokalnych animatorów w oparciu o pracę wolontarystyczną. Ich głównym założeniem jest wspieranie tradycji i lokalnej kultury, a także dbanie o dostępność oferty kulturalnej dla lokalnych środowisk. Przykładem tego typu organizacji są regionalne towarzystwa kulturalne, zrzeszone w ogólnopolskiej federacji.
3. Kolejną częścią sektora są organizacje założone przy dużych (i finansowanych głównie przez samorządy) instytucjach kulturalnych. By poszerzyć możliwość pozyskiwania środków, pracownicy lub osoby współpracujące z daną instytucją zakładają stowarzyszenie lub fundację, która wspiera działania programowe instytucji.
4. Nie wolno nam też zapominać o organizacjach grantodawczych, które prowadzą programy kulturalne. Do niedawno największą z nich była Fundacja im. Stefana Batorego, a obecnie jednymi z najważniejszych są Fundacja Wspomagania Wsi, Fundacja Kultury, Fundacja im. Leopolda Kronenberga.
5. Jest także wiele organizacji pozarządowych, których głównym celem statutowym nie jest działalność kulturalna, a mimo to bardzo często organizują imprezy o takim charakterze. Traktują kulturę jako doskonałe narzędzie promocji, przyciągające tłumy potencjalnych odbiorców i donatorów, lub jako środek do innego, bliższego sobie celu (koncerty charytatywne, występy i warsztaty artystyczne dla niepełnosprawnych lub przewlekle chorych). Te organizacje rzadko określają siebie jako kulturalne, choć przecież aktywnie działają na tym polu.
Głównymi kierunkami działań kulturalnych organizacji pozarządowych są animacja kultury, wspieranie i realizacja przedsięwzięć artystycznych, edukacja przez sztukę, artterapia, działania socjokulturalne. Pozarządowy sektor kulturalny jest bardzo zróżnicowany i bogaty. I właśnie to bogactwo działań sprawia, że jest on dosyć rozdrobniony, a liderzy organizacji niechętni współpracy. Z drugiej jednak strony jest to jedna z najbardziej innowacyjnych branż trzeciego sektora. Podobnie jak inne organizacje, tak i te kulturalne, cechują się elastycznością, kreatywnością i efektywnością, szczególnie w porównaniu z tradycyjnymi formami instytucjonalnymi (muzeami, teatrami repertuarowymi, filharmoniami, domami kultury). Jednak wciąż w porównaniu z nimi, nie cieszą się wystarczającym zaufaniem władz samorządowych.
Ku federacji
Najważniejszymi porozumieniami organizacji działających na polu kultury są Ruch Stowarzyszeń Regionalnych Rzeczpospolitej Polskiej, zrzeszający lokalne towarzystwa z całej Polski blisko 70 organizacji) oraz Porozumienie Ogólnopolskie Stowarzyszeń i Fundacji (POSIF). Istnieje także Sieć Pozarządowych Inicjatyw Kulturalnych (SPIK), założona w marcu 2003 roku. Ukonstytuowała się nieformalna koalicja organizacji kulturalnych z różnych stron kraju. Łączy je działalność na rzecz środowisk lokalnych oraz specyficzny stosunek do kultury traktujący ją nie tylko jako pole osiągnięć artystycznych, ale również jako narzędzia edukacji, animacji i zmian społecznych.
To właśnie powstanie SPIK (choć nie tylko) świadczy o wyraźnej zmianie nastawienia organizacji kulturalnych do wzajemnej współpracy. Stopniowo liderzy dojrzewali do decyzji o zawiązaniu ogólnobranżowego porozumienia. Zauważyli potrzebę rzecznictwa naszych specyficznych interesów, przekonywali się do wzajemnego wspierania się i dzielenia informacjami. Wobec samorządów i Ministerstwa Kultury stopniowo postawa partnerska i gotowość współpracy wypierała postawę roszczeniową. To świadczy, że powoli sektor kulturalny - tak oporny na procesy federalizacyjne, skrajnie indywidualistyczny, rozdrobniony i konkurujący ze sobą, rozwinął się i dojrzał.
Wiele organizacji kulturalnych zaangażowało się w ubiegłym roku w wybory do Rady Pożytku Publicznego. Sieć SPIK zaapelowała do organizacji z tego sektora o wytypowanie wspólnego kandydata do Rady. Między innymi dzięki niemu oraz głosom innych branż, portal www.ngo.pl zorganizował "parawybory", gdzie można było zgłaszać kandydatów i sprawdzić jakie jest dla niego poparcie innych organizacji. Wewnątrz sieci przez cały wrzesień trwała internetowa dyskusja między członkami, na temat Rady i poszczególnych kandydatów. Dyskusja była właściwie pierwszym takim poważnym dialogiem między organizacjami kulturalnymi i zaangażowaniem się w politykę trzeciego sektora. Jednak za porażkę możemy uznać słabość naszego lobby i ostatecznie brak w Radzie kandydata reprezentującego branżę kulturalną.
Kilka z organizacji kulturalnych aktywnie włączyło się w proces przygotowywania statutu Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych i rejestracji tego związku stowarzyszeń. Było to wydarzenie, które było bardzo ważne dla całego trzeciego sektora w Polsce, nie tylko dla kultury. Mam jednak wrażenie, że zbyt mało organizacji z tego pola potrafiło aktywnie wykorzystać możliwości, jakie daje członkostwo w OFOP-ie. Wydaje się, że wciąż jest to problem braku utożsamiania się wielu organizacji kulturalnych z resztą sektora.
*****
Tekst został przygotowany przez Społeczne Stowarzyszenie Edukacyjno-Teatralne, przy którym działa Teatr "Stacja Szamocin". Jest częścią cyklu podsumowującego dokonania organizacji pozarządowych, działających w różnych branżach.
W badaniach przeprowadzonych w trzecim sektorze ponad 27 procent organizacji zadeklarowało, że jedną z form ich działalności jest kultura. Jednak tylko 9,5 procenta organizacji wskazało, że jest to główne pole ich działań. Sektor jest rozdrobniony i podzielony. Jego różnorodność sprawia, że wymyka się zarówno procesom federalizacyjnym, jak i zwykłym badaniom. Bo i jak porównywać grupę artystów tworzących awangardowe spektakle teatralne działającą jako stowarzyszenie i grupę miłośników lokalnej tradycji i kultury na wsi? Dlatego najłatwiej podzielić pozarządowy sektor kulturalny ze względu na genezę powstania organizacji.
1. Część z nich została założona przez artystów, którzy nie chcieli lub nie mogli znaleźć sobie miejsca w ramach tradycyjnych instytucji. Ich głównym celem jest działalność artystyczna i wspieranie twórczości danego lidera lub grupy artystów.
2. Kolejna grupa organizacji została powołana przez lokalnych animatorów w oparciu o pracę wolontarystyczną. Ich głównym założeniem jest wspieranie tradycji i lokalnej kultury, a także dbanie o dostępność oferty kulturalnej dla lokalnych środowisk. Przykładem tego typu organizacji są regionalne towarzystwa kulturalne, zrzeszone w ogólnopolskiej federacji.
3. Kolejną częścią sektora są organizacje założone przy dużych (i finansowanych głównie przez samorządy) instytucjach kulturalnych. By poszerzyć możliwość pozyskiwania środków, pracownicy lub osoby współpracujące z daną instytucją zakładają stowarzyszenie lub fundację, która wspiera działania programowe instytucji.
4. Nie wolno nam też zapominać o organizacjach grantodawczych, które prowadzą programy kulturalne. Do niedawno największą z nich była Fundacja im. Stefana Batorego, a obecnie jednymi z najważniejszych są Fundacja Wspomagania Wsi, Fundacja Kultury, Fundacja im. Leopolda Kronenberga.
5. Jest także wiele organizacji pozarządowych, których głównym celem statutowym nie jest działalność kulturalna, a mimo to bardzo często organizują imprezy o takim charakterze. Traktują kulturę jako doskonałe narzędzie promocji, przyciągające tłumy potencjalnych odbiorców i donatorów, lub jako środek do innego, bliższego sobie celu (koncerty charytatywne, występy i warsztaty artystyczne dla niepełnosprawnych lub przewlekle chorych). Te organizacje rzadko określają siebie jako kulturalne, choć przecież aktywnie działają na tym polu.
Głównymi kierunkami działań kulturalnych organizacji pozarządowych są animacja kultury, wspieranie i realizacja przedsięwzięć artystycznych, edukacja przez sztukę, artterapia, działania socjokulturalne. Pozarządowy sektor kulturalny jest bardzo zróżnicowany i bogaty. I właśnie to bogactwo działań sprawia, że jest on dosyć rozdrobniony, a liderzy organizacji niechętni współpracy. Z drugiej jednak strony jest to jedna z najbardziej innowacyjnych branż trzeciego sektora. Podobnie jak inne organizacje, tak i te kulturalne, cechują się elastycznością, kreatywnością i efektywnością, szczególnie w porównaniu z tradycyjnymi formami instytucjonalnymi (muzeami, teatrami repertuarowymi, filharmoniami, domami kultury). Jednak wciąż w porównaniu z nimi, nie cieszą się wystarczającym zaufaniem władz samorządowych.
Ku federacji
Najważniejszymi porozumieniami organizacji działających na polu kultury są Ruch Stowarzyszeń Regionalnych Rzeczpospolitej Polskiej, zrzeszający lokalne towarzystwa z całej Polski blisko 70 organizacji) oraz Porozumienie Ogólnopolskie Stowarzyszeń i Fundacji (POSIF). Istnieje także Sieć Pozarządowych Inicjatyw Kulturalnych (SPIK), założona w marcu 2003 roku. Ukonstytuowała się nieformalna koalicja organizacji kulturalnych z różnych stron kraju. Łączy je działalność na rzecz środowisk lokalnych oraz specyficzny stosunek do kultury traktujący ją nie tylko jako pole osiągnięć artystycznych, ale również jako narzędzia edukacji, animacji i zmian społecznych.
To właśnie powstanie SPIK (choć nie tylko) świadczy o wyraźnej zmianie nastawienia organizacji kulturalnych do wzajemnej współpracy. Stopniowo liderzy dojrzewali do decyzji o zawiązaniu ogólnobranżowego porozumienia. Zauważyli potrzebę rzecznictwa naszych specyficznych interesów, przekonywali się do wzajemnego wspierania się i dzielenia informacjami. Wobec samorządów i Ministerstwa Kultury stopniowo postawa partnerska i gotowość współpracy wypierała postawę roszczeniową. To świadczy, że powoli sektor kulturalny - tak oporny na procesy federalizacyjne, skrajnie indywidualistyczny, rozdrobniony i konkurujący ze sobą, rozwinął się i dojrzał.
Wiele organizacji kulturalnych zaangażowało się w ubiegłym roku w wybory do Rady Pożytku Publicznego. Sieć SPIK zaapelowała do organizacji z tego sektora o wytypowanie wspólnego kandydata do Rady. Między innymi dzięki niemu oraz głosom innych branż, portal www.ngo.pl zorganizował "parawybory", gdzie można było zgłaszać kandydatów i sprawdzić jakie jest dla niego poparcie innych organizacji. Wewnątrz sieci przez cały wrzesień trwała internetowa dyskusja między członkami, na temat Rady i poszczególnych kandydatów. Dyskusja była właściwie pierwszym takim poważnym dialogiem między organizacjami kulturalnymi i zaangażowaniem się w politykę trzeciego sektora. Jednak za porażkę możemy uznać słabość naszego lobby i ostatecznie brak w Radzie kandydata reprezentującego branżę kulturalną.
Kilka z organizacji kulturalnych aktywnie włączyło się w proces przygotowywania statutu Ogólnopolskiej Federacji Organizacji Pozarządowych i rejestracji tego związku stowarzyszeń. Było to wydarzenie, które było bardzo ważne dla całego trzeciego sektora w Polsce, nie tylko dla kultury. Mam jednak wrażenie, że zbyt mało organizacji z tego pola potrafiło aktywnie wykorzystać możliwości, jakie daje członkostwo w OFOP-ie. Wydaje się, że wciąż jest to problem braku utożsamiania się wielu organizacji kulturalnych z resztą sektora.
*****
Tekst został przygotowany przez Społeczne Stowarzyszenie Edukacyjno-Teatralne, przy którym działa Teatr "Stacja Szamocin". Jest częścią cyklu podsumowującego dokonania organizacji pozarządowych, działających w różnych branżach.
Przedruk, kopiowanie, skracanie, wykorzystanie tekstów (lub ich fragmentów) publikowanych w portalu www.ngo.pl w innych mediach lub w innych serwisach internetowych wymaga zgody Redakcji portalu.
Redakcja www.ngo.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy.
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.