(PAP) Minister w Kancelarii Prezydenta Olgierd Dziekoński przedstawił wyniki badania "Polacy o samorządzie, władzach lokalnych oraz propozycji wzmocnienia udziału mieszkańców w funkcjonowaniu samorządu", które - na zlecenie Kancelarii Prezydenta - przeprowadził TNS OBOP.
"Wniosek ogólny jest taki, że Polacy chcą uczestniczyć w funkcjonowaniu społeczności lokalnej, angażować się w jej sprawy, ale też byliby zadowoleni ze zmian, które pozwoliłyby bardziej efektywnie ten udział prezentować" - podkreślił Dziekoński.
Jak poinformował, w Kancelarii trwają prace nad projektem ustawy zakładającym wzmocnienie udziału mieszkańców w funkcjonowaniu działań samorządu terytorialnego. Jego aktualna wersja, po konsultacjach społecznych, została zamieszczona na stronie KPRP. "Ten projekt ustawy ma nie tylko obudzić w nas ducha samorządności, ale sprawić byśmy się poczuli bardziej gospodarzami swoich lokalnych społeczności" - podkreślił.
Dziekoński pytany, kiedy prezydent złoży projekt ustawy w Sejmie, odpowiedział, że projekt, jaki został umieszczony na stronie internetowej nie jest wersją ostateczną. "Mamy nadzieję, że w tym okresie do powołania nowego Sejmu będzie jeszcze trochę uwag. Chcemy, aby była taka możliwość, by pan prezydent mógł podjąć decyzję ws. skierowania tego projektu natychmiast po powołaniu nowego Sejmu" - zaznaczył.
Jak mówił, przeprowadzone na zlecenie KPRP badania wskazują m.in., że obecnie obywatele często mają poczucie, że "wybrali władze, ale niekoniecznie nie zawsze są usatysfakcjonowani z tego wyboru i mają poczucie, że nie uczestniczą w lokalnych sprawach, które dzieją się w okresie tych czterech lat". "Projekt dla obywatela da realną możliwość faktyczną możliwość oddziaływania w okresie międzywyborczym na sprawy dziejące się z gminie, powiecie i województwie" - zaznaczył.
Według Dziekońskiego, istotą przygotowywanego projektu jest to, że konsultacje społeczne będą realizowane w taki sposób, jaki zaproponują rady gminy. "Natomiast zasady konsultacji określane przez rady gminy muszą uwzględniać możliwie powszechny udział wszystkich mieszkańców gminy" - zaznaczył.
Pytany, nad czym jeszcze prezydent pracuje obecnie, jeśli chodzi o sprawy społeczne, odpowiedział: "W tej chwili pracujemy również nad znacznie bardziej istotną kwestią, która była przedmiotem Forum Debaty Publicznej, a mianowicie zasady stanowienia prawa".
Minister zwrócił uwagę, iż często podnoszona jest kwestia tego, że prawo w Polsce zbyt łatwo ulega zmianie, przekształcaniu, że "bardzo często jest traktowane nieco w kategoriach instrumentalnych i tym samym nie budzi poczucia stabilności". "A tym samym system stanowienia prawa prawdopodobnie jest nie najlepszy, skoro takie jest odczucie społeczne" - ocenił. Jak dodał, Forum Debaty Publicznej, które odbyło się w maju, wskazało że jest potrzeba rozpoczęcia prac nad zmianą zasad stanowienia prawa.
"I znów, jak w przypadku udziału mieszkańców mamy dwie płaszczyzny - jedna płaszczyzna norm prawnych - prawdopodobnie byłaby to zmiana konstytucji, takie były rekomendacje uczestniczących w tym spotkaniu, zarówno RPO, jak i prezesa Sądu Najwyższego czy Trybunału Konstytucyjnego" - mówił. Jak dodał, skoro z ich strony padały tego rodzaju postulaty, "to wydaje się, że zmiana konstytucji czy rozważenie zmian w konstytucji w tym zakresie jest konieczne". "Ale z drugiej strony - praktyka działania" - dodał.
Dziekoński, omawiając badania przeprowadzone na zlecenie Kancelarii, podkreślił, że Polacy pytani byli w nich m.in. o to, czy działalność radnych jest ważna dla funkcjonowania i rozwoju miejscowości. "Aż 75 proc. obywateli jest przekonanych, że radni są potrzebni dla funkcjonowania lokalnych swych społeczności. To bardzo wysoki współczynnik wskazujący na duży poziom zaufania do wybranych przez siebie przedstawicieli swoich władz lokalnych" - zaznaczył minister. Na tak postawione pytanie 15 proc. badanych odpowiedziało, że nie; 8 proc. - "trudno powiedzieć". 2 proc. respondentów stwierdziło, że radni "nie mają żadnego udziału w funkcjonowaniu samorządu".
Pytano także o udział w konsultacjach społecznych. Według badania, jedynie 17 proc. ankietowanych kiedykolwiek brało udział w konsultacjach społecznych. 81 proc. badanych nie brało w nich udziału; 2 proc. - nie pamięta.
Jednocześnie ponad połowa badanych (56 proc.) zadeklarowała, że jeśli byłyby prowadzone konsultacje społeczne, to wzięliby w nich udział. Jedna czwarta (25 proc.) respondentów, opowiedziała negatywnie; 10 proc. uzależniło swój udział od spraw, jakich będą dotyczyły konsultacje. 9 proc. badanych na pytanie o chęć udziału w konsultacjach odpowiedziało: "nie wiem".
Polacy pytani też byli, czy wzięliby udział w wyborach samorządowych, gdyby odbywały się w najbliższą niedzielę. 61 proc. respondentów potwierdziło; 31 proc. - zaprzeczyło; 8 proc. - odpowiedziało "nie wiem".
Według Dziekońskiego, bardzo ciekawe jest to, że aż 82 proc. respondentów uważa, iż konsultacje powinny być prowadzone nawet wtedy, jeżeli spowodowałyby wydłużenie realizacji inwestycji bądź podjęcia decyzji. "Oznacza to, że ludzie wolą mieć decyzję podejmowaną po głębszym namyśle niż taką szybszą" - ocenił.
Dane przedstawione na konferencji pochodzą z dwóch badań. Pierwsze zrealizowano w dniach 6-10 maja na losowej reprezentatywnej próbie 1005 Polaków w wieku 15 lat i więcej. Drugie - w dniach 21-27 czerwca na ogólnopolskiej losowej reprezentatywnej próbie 1000 osób w wieku 18 lat i więcej. Jak zaznaczył Dziekoński, wyniki badań zostały przedstawione po raz pierwszy, a bardziej szczegółowe wyniki zostaną zamieszczone na stronie Kancelarii.(PAP)
Pobierz
-
opublikowac po wywiadzie z Kubą - bo to o tych samych badaniach, ktore robiła Stocznia.
666426_201106241314170357 ・38.72 kB
-
201107051438180520
668225_201107051438180520 ・38.72 kB
Źródło: serwis samorządowy PAP