W ciągu niespełna dekady, między 1960 a 1970 rokiem, ruch kobiecy rozwijał się i zmieniał w zadziwiająco szybkim tempie. Wiele organizacji, początkowo było skoncentrowanych na kwestiach legislacyjnych i zwalczaniu dyskryminacji w zakresie dostępu do edukacji i zatrudnienia. Stopniowo zakres ich działalności ulegał poszerzeniu. Najbardziej kontrowersyjnym tematem (pozostającym takim do dnia dzisiejszego) było prawo do aborcji.
Ale nie był to jedyny obszar zainteresowań
organizacji kobiecych. Z równą energią zajmowały się kobietami w
sztuce, opieką nad dziećmi, zależnościami między edukacją kobiet a
społecznym postrzeganiem ich roli, obrazem kobiety w mediach,
zdrowiem, kobietami w związkach zawodowych, małżeństwem, rozwodami
i relacjami w rodzinie, kobietami w polityce, ubóstwem kobiet,
kobietami jako wolontariuszkami i wieloma innymi. Właściwie z
trudem można by wskazać obszar życia społecznego nie objęty
zainteresowaniem czy jakąś formą działania organizacji kobiecych.
Wyrazem tego zainteresowania były między innymi przyjęte na
konwencjach w 1973 i 1974 roku rezolucje dotyczące ubóstwa, praw
mniejszości, sportu, kobiet w podeszłym wieku, zawodów uznawane za
kobiece i gwałtu.
W rezolucji dotyczącej ubóstwa pisały
m.in.:
„Zdając sobie sprawę z faktu, że prawie 2/3 żyjących w ubóstwie
stanowią kobiety, ogłaszamy rok 1973 Rokiem Działań na rzecz
Zwalczania Biedy. W tym czasie będziemy się koncentrować na
opracowaniu strategii wprowadzania zmian w sferze gospodarki,
mających na celu poprawę ekonomicznego statusu kobiet”.
W rezolucji na temat sportu zwracały uwagę na
konieczność wsparcia wysiłków kobiet zainteresowanych uprawianiem
zawodowego sportu lub pracą w dziennikarstwie sportowym,
zastrzeżonym dla mężczyzn. Ich starania, zgodnie z rezolucją z 1973
roku, miały dotyczyć zapewnienia dostępu do takich zawodów, równego
wynagrodzenia, zmiany wizerunku kobiet uprawiających sport i
wysokości nagród finansowych. ( Warto w tym miejscu zwrócić uwagę
na fakt, że w rozgrywającym się we wrześniu 2006 turnieju tenisowym
US Open, zwyciężczyni Maria Szarapowa podziękowała Billie Jean King
za to, że m.in. dzięki jej walce o równouprawnienie kobiet w
tenisie, ich zarobki są na poziomie zarobków mężczyzn – przyp.
autor.)
W rezolucji poświęconej kobietom w podeszłym
wieku organizacje zgromadzone na konwencji, zwracały uwagę między
innymi na funkcjonujące w społeczeństwie stereotypy: związek
starszego mężczyzny z młodą kobietą przyjmowany jest jako normalne
zjawisko, podczas kiedy kobieta, związana z młodszym od siebie
mężczyzną stanowi przedmiot kpin i żartów. Podkreślały istnienie w
opinii publicznej tematów tabu, jak na przykład menopauza, nie
znajdująca stosownego zainteresowania nawet w zmaskulinizowanych
środowiskach medycznych. Planując przyszłe działania zwracały uwagę
na konieczność zajęcia się sprawą ubezpieczeń społecznych,
gwarantujących kobietom przechodzącym na emeryturę środki do życia,
podkreślały potencjał kobiet w starszym wieku w zakresie aktywności
zawodowej oraz apelowały o przeznaczenie odpowiednich środków
finansowych na badania w zakresie medycyny i zdrowia starzejących
się kobiet.
na podstawie:
“Women together. A history in documents of women’s movement in
the United States”, Judith Papachristou, 1976.
Opisane wyżej (i we wcześniejszych częściach) problemy są już faktami historycznymi. Ich interpretacja jednak, ocena wybieranych rozwiązań, sensowność stawianych postulatów zależy od dzisiejszej czytelniczki lub czytelnika. Nowsza historia ruchu kobiecego, jego prądów i odłamów jest już bardziej dostępna. Prezentowana w wydawanych publikacjach, na stronach internetowych aktualnie działających organizacji kobiecych, w artykułach prasowych. W wielu sprawach postęp wydaje się znaczny. Choć w innych rozwiązanie problemów jest ciągle odległe. Każda z czytelniczek i każdy z czytelników najlepiej wie, które z opisywanych zjawisk – historycznych – są ciągle aktualne. Niewinne oświadczenie: jestem kobietą. Ale co jeszcze zostało do zrobienia, żeby to proste oświadczenie nie niosło ze sobą zbędnych konotacji, żeby nie dzieliło, nie wskazywało z góry miejsca w hierarchii społecznej?