Przed 1 listopada 2015 r. zginęło ponad 30 krzyży żeliwnych z jednego z dwóch cmentarzy ewangelickich na terenie powiatu złotowskiego.
W dwóch wioskach powiatu złotowskiego znaleźli się ludzie, którzy uporządkowali, oczyścili cmentarze ewangelickie, na których zachowały się ponad stuletnie krzyże żeliwne. Krzyże te były wykonane na bazie wzorników z Królewskich Odlewni Żeliwa w Gliwicach, Berlinie i Sayn. Na jednym z nich ustawiono tablicę pamiątkową z informacją o wsi i cmentarzu. Karta cmentarza została udostępniona przez konserwatora zabytków, chociaż miejsca nekropoli nie są uznane za zabytki, a jedynie odnotowane w rejestrze. Przed 1 listopada 2015 r. z jednego z tych cmentarzy zniknęły krzyże.
W powiecie został już ostatni cmentarz tego typu. Jak długo? Gmina ani powiat nie zamierzają włączyć się w opiekę nad tym miejscem, a czy my sami mieszkańcy zdołamy ocalić miejsce pochówku? Żadna firma monitorująca też nie chce społecznie trzymać pieczy. Pomóżcie - jak uratować ostatnie miejsce pochówku ewangelików?
Źródło: Stowarzyszenie Królewska Wieś w Czernicach