W ramach tygodnia akcji dla klimatu krakowscy aktywiści i artyści dokonali happeningu ingerującego w miejski krajobraz. „Przestrzeń miasta należy do wszystkich, a nie tylko do bogatych firm atakujących nas zewsząd reklamami napędzającymi konsumpcję, a co za tym idzie niszczącymi klimat i środowisko” – wyjaśniał jeden z uczestników.
Podczas happeningu dwoje ludzi płynęło Wisłą nietypową łódką - tzw. Antysmogówką. Taka jest bowiem symbolika dużej, pływającej popielniczki z napisem „Cracow”, imitującym napis znanej marki papierosów. Płynący nią aktywiści przebrani byli za… papierosy, nawiązując w ten sposób do krakowskiego smogu. W ten sposób ekipa dotarła do rzeźby Mateusza Okońskiego pt. „Puryfikacji”, która przedstawia świnię leżącą na grzbiecie i znajduje się na cokole na Wiśle, na wysokości Bulwaru Podolskiego. Do korpusu rzeźby przymocowali baner z napisem „Cierpienie zwierząt zmienia klimat”. Po czym odpłynęli.
Jak argumentują aktywiści:
„Rolnictwa przemysłowe oparte na wielkoobszarowych monokulturach oraz fermach przemysłowych jest nie tylko odpowiedzialne około 1/3 emisji, ale również za wylesianie lasów w Amazonii, Afryce, Indonezji. Wylesianie coraz częściej polega na wzniecaniu pożarów, w których giną miliony zwierząt. Tereny po spalonych lasach są bardzo często przeznaczane na hodowlę bydła, drobiu oraz soi, z której produkuje się paszę dla zwierząt. Przy czym coraz większa liczba zwierząt jest hodowana w fermach przemysłowych, gdzie przebywają stłoczone, bez dostępu do światła słonecznego, pastwisk, w nieustającym stresie. Takie warunki nie tylko powodują niewyobrażalne cierpienie, ale bardzo szybkie rozprzestrzenianie się chorób takich jak ASF. Sprzyja temu obniżona odporność zwierząt z powodu stresu i dużych ilości antybiotyków podawanych, by przyspieszyć wzrost.
Trzeba też pamiętać o cierpieniu zwierząt transportowanych na duże odległości, w ciasnych klatkach, często bez wody, narażonych na ekstremalne temperatury. Wiele osób jedzących mięso nie zdaje sobie sprawy z warunków hodowli oraz transportu zwierząt, których mięso jest później kotletem na niedzielny obiad, szynką w kanapce do szkoły. Fermy przemysłowe muszą zniknąć z powierzchni Ziemi, to jedna z największych hańb naszej cywilizacji”.
Akcja ma związek z obecnym szczytem klimatycznym w Nowym Jorku, podczas trwania którego aktywiści na całym świecie organizują dziesiątki tysięcy mniejszych i większych akcji. Ich kulminacją w Krakowie będzie piątkowy Marsz dla Ziemi, który rozpocznie się o godzinie 17.30 pod Urzędem Miasta przy pl. Wszystkich Świętych.
Źródło: Strajk dla Ziemi