Ciąże nastolatek. List otwarty w sprawie inicjatywy ministra Giertycha
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny przedstawiła stanowisko w sprawie propozycji Ministra Edukacji Narodowej, by ciążami nastolatek zajmowała się prokuratura.
Pan Roman Giertych
Minister Edukacji Narodowej
STANOWISKO
Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny
w sprawie propozycji Ministra Edukacji Narodowej, by ciążami
nastolatek
zajmowała się prokuratura.
Twierdzi on, że każda ciąża niepełnoletniej
dziewczynki powstała w wyniku przestępstwa, a więc przestępstwo
należy ścigać sądownie. Giertych nie dostrzega różnicy między
przypadkiem pedofilii, czyli sytuacji, gdy dorosły wykorzystuje
seksualnie osobę niepełnoletnią, a kontaktami seksualnymi między
nastolatkami, które choć niepożądane ze społecznego punktu
widzenia, trudno zakwalifikować jako przestępstwo.
Ściganie prawem winnych ciąży u nastolatki w
każdym przypadku, a nie tylko wtedy, gdy dotyczy przestępstwa
pedofilii, wbrew woli dziewczynki, może prowadzić do dalszej jej
wiktymizacji, która nie dość że zaszła w niepożądaną i najczęściej
nieakceptowaną ciążę, będzie musiała zeznawać w sądzie, publicznie
ujawniać szczegóły dotyczące jej życia intymnego, przez co zostanie
narażona na poniżenie, potępienie i publiczny osąd. Tymczasem prawo
nie powinno szkodzić osobom poszkodowanym, zmuszać kogokolwiek do
brania udziału w rozprawie sądowej, gdzie choć za winnego może
zostać uznany sprawca ciąży, ona również zostanie moralnie osądzona
i zapewne potępiona, co może wywołać tragiczne konsekwencje.
Gdyby jednak minister Giertych wbrew zdrowemu
rozsądkowi podtrzymał swoje stanowisko, ma obowiązek zadbać o to,
by każda dziewczynka w ciąży otrzymała pełną informację nt.
przysługujących jej praw, m.in. do przerwania ciąży zgodnego z
ustawą o planowaniu rodziny w odpowiednim czasie pozwalającym na
skorzystanie z tego prawa.
Zwracam się zatem z pytaniem do pana ministra,
czy dopilnuje, by każda dziewczynka w ciąży otrzymała informację
pozwalającą jej na legalną aborcję. Niepoinformowanie dziewcząt o
przysługujących im prawach przy jednoczesnym narażeniu ich na
procesy sądowe, które mogą w wielu przypadkach naruszać ich
godność, byłoby niedopełnieniem obowiązków i poważnym uchybieniem
ze strony ministra edukacji.
Przewodnicząca