Centrum Przeciw Wypędzeniom we Wrocławiu?
Najważniejsze, by Centrum przeciw Wypędzeniom było miejscem pamięci i pokoju, nieważne natomiast gdzie powstanie - oświadczył w piątek 15 listopada 2002 roku we Wrocławiu Johannes Rau, prezydent Niemiec.
Prezydent Niemiec i prezydent Aleksander Kwaśniewski biorą udział w uroczystościach obchodów 300-lecia Uniwersytetu Wrocławskiego. Podczas konferencji prasowej prezydenci obu państw jeszcze raz przedstawili swoje stanowiska dotyczące pomysłu powstania Centrum Przeciw Wypędzeniom we Wrocławiu.
"W niemieckim Bundestagu podjęta została decyzja, że wskazane byłoby powołanie Centrum jako miejsca pamięci, pojednania. Nie miałoby to być absolutnie miejsce, gdzie rozdrapywanoby stare rany, tylko miejsce pokoju" - mówił Rau.
Prezydent Niemiec dodał, że w Bundestagu nie dyskutowano, gdzie miałoby powstać takie centrum. "Myślę, że w tej chwili nie jest to właściwy czas, by dyskutować o tym, gdzie to ma powstać. To jest czas na to, by opracować koncepcję Centrum. Powinni spotkać się fachowcy, naukowcy ludzie z krajów, których problem wypędzenia dotyczy. Oni powinni postarać się o opracowanie koncepcji Centrum przeciw Wypędzeniom" - powiedział Rau.
Kwaśniewski podkreślił, że polskie stanowisko się w sprawie Centrum przeciw Wypędzeniom się nie zmieniło. "Jeżeli to Centrum miałoby służyć pojednaniu, miałoby służyć zabliźnianiu ran, które wiele narodów poniosło w wyniku wojen światowych, a także współcześnie, to jesteśmy gotowi dyskutować o lokalizacji takiego miejsca także i w Polsce, we Wrocławiu. Gdyby miało takie Centrum być czynnikiem ponownie dzielących ludzi, rozdrapującym rany, to jestem przeciwny, żeby gdziekolwiek takie Centrum powstawało" - mówił prezydent Polski.
Źródło: PAP