(PAP) Dążenie do centralizacji państwa, funkcjonowanie organów nadzoru, ryzyko związane z pełnieniem urzędu oraz politykę kadrową w urzędach – wskazywali samorządowcy jako bariery w rozwoju samorządności w Polsce. Ankietę przeprowadziła Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej.
- Przez 20 lat samorząd stał się stałym elementem państwa. Jednak w międzyczasie ewoluowało prawo i narastały problemy w administracji lokalnej – przyznał Jerzy Regulski na zorganizowanej w Senacie konferencji podsumowującej wyniki sondażu.
Jak wynika z raportu, ankietowani zwracali między innymi uwagę na ograniczające samorządność regulacje, brak silnej instytucji reprezentującej interesy administracji samorządowej w kontaktach z władzami szczebla krajowego, a także dążenie do centralizacji państwa.
Zdaniem aż 65% respondentów, działalność i aspiracje poszczególnych resortów wkraczają w kompetencje władz samorządowych. Samorządowcy najczęściej wymieniali w tym kontekście ministerstwo edukacji, finansów oraz spraw wewnętrznych i administracji.
Wątpliwości badanych dotyczyły także funkcjonowania organów nadzoru.
- Zdaniem samorządowców, te instytucje często interpretują obowiązujące regulacje niezgodnie z duchem przepisów – wyjaśniał prezes Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej. Jak wyliczał, chodzi m.in. o samorządowe kolegia odwoławcze (46% ankietowanych wskazało taką odpowiedź), regionalne izby obrachunkowe (40%), wojewodów (30%) oraz sądy administracyjne (24%).
Oprócz zbyt literalnego odczytywania istniejących rozwiązań prawnych, zastrzeżenia dotyczyły także dowolności interpretacji przepisów, odmiennych stanowisk w poszczególnych regionach, a także sytuacji korupcjogennych na styku z samorządem. Chodziło głównie o możliwość zlecania regionalnej izbie obrachunkowej szkoleń przez samorządy (podmioty kontrolowane).
Ankietowani samorządowcy zwracali uwagę w swoich odpowiedziach na niewystarczającą ochronę sądową samodzielności gmin, a także na problem stabilizacji funkcjonowania administracji zdecentralizowanej.
- Trzeba w końcu wyraźnie powiedzieć, że powiaty są potrzebne. Można tylko zastanowić się nad zmianą pewnych rzeczy – zaznaczył Jerzy Regulski. Jak podkreślił, kwestia stabilności dotyczy również kwestii zmian granic samorządów, w tym włączania części terenów gmin wiejskich do miast.
– Dotychczasowe rozwiązania uważamy za niebezpieczne, które ponadto utrudniają stabilną politykę rozwoju małych jednostek – dodał.
W kwestiach związanych z finansami i działalności gospodarczą samorządowcy najczęściej wskazywali na niejasne regulacje prawne, obawy przed odpowiedzialnością karną, brak przyznanego samorządom prawa do ryzyka, a także nadmierne zadłużenie jst.
Respondenci zwrócili uwagę także na politykę kadrową w samorządach. – Mamy duży zasób ludzi posiadający umiejętności i doświadczenie administracyjne, ale jednocześnie nie został wykształcony system gospodarki tym zasobem – wyjaśniał prezes Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej.a
Jak dodał, wśród obecnych problemów wymieniano m.in. silną pozycję szefów samorządów jako pracodawców, brak ścieżki kariery i stabilizacji zatrudnienia.
W trakcie swojego wystąpienia Jerzy Regulski zaproponował powołanie Senackiego Forum Samorządowego, które miałoby pracować nad rozwiązaniami legislacyjnymi, a także "stanowić element dialogu społecznego pomiędzy Senatem - jako opiekunem samorządności - a jak najszerszym środowiskiem samorządowym".
Raport „Szanse i bariery rozwoju samorządności” powstał na podstawie ankiety przeprowadzonej wiosną tego roku. Na pytania FRDL odpowiedziało 748 szefów samorządów i przewodniczących organów stanowiących.