Jak zmniejszyć zużycie energii w zabytkowych budynkach nie niszcząc ich wartości kulturowej i tożsamości? Czy jest to w ogóle możliwe? Nad rozwiązaniem tego problemu zastanowią się "tęgie głowy" z dziewięciu krajów. W ramach zakrojonego na szeroką skalę projektu Cool Bricks wspólnie wypracują modelowe rozwiązania, dzięki któremu nasze cenne zabytki będą doskonale chronione i to bez szkody dla środowiska.
Przez wiele lat ludzkość wykorzystując wiedzę przekazaną przez przodków, jak również nowoczesne i ciągle rozwijające się technologie, stara się nie dopuścić do upadku dziedzictwa kulturowego. Lecz w dalszym ciągu człowiek nie potrafi okiełznać natury. Może jedynie prowadzić wojnę podjazdową, wykorzystując swój spryt i wiedzę, oszukując ją i przedłużając młodość - zarówno swoją, jak i budynków mających tożsamość i wartość kulturową. Lecz ta walka o to, aby "nie dać się" naturze wymaga nieustannego rozwoju. Trzeba zmienić oręż. To, co było skuteczne jeszcze kilka lat temu dziś działa jak penicylina w walce z rakiem. Czyli nie działa wcale, w najlepszym wypadku doraźnie. I, co gorsze, powoduje jeszcze jeden problem. Obecne działania są szkodliwe dla środowiska naturalnego.
- Doskonałość jest jak muzealny zabytek. Nie pozwalacie sobie na błędy i, zanim zaczniecie działać chcielibyście wiedzieć, czy śmiały gest ma zapewnioną skuteczność - powiedział Antoine de Saint-Exupéry w swojej "Twierdzy". Wie o tym osiemnastu partnerów z dziewięciu krajów, którzy w ramach programu: "Priorytet 1: Wspieranie Innowacji z " Regionu Morza Bałtyckiego 2007 - 2013" rozpoczęło współpracę nad ambitnym i zaawansowanym projektem „Cool Bricks – Climate Change, Cultural Heritage & Energy Efficient Monuments” („Cool Bricks – Zmiany klimatyczne, a dziedzictwo kulturowe i efektywność energetyczna zabytków”) w ramach programu BSR (Baltic Sea Region/Region Morza Bałtyckiego). Wśród nich jest Europejska Fundacja Ochrony Zabytków. - Wielu specjalistów już od dawna zastanawia się jak zmniejszyć zużycie energii w zabytkowych budynkach bez niszczenia ich wartości kulturowej i autentyczności - mówi prezes Fundacji Aleksandra Kociałkowska. - Każdy kraj znajdujący się w regionie Morza Bałtyckiego musi stawić czoła temu problemowi i w tym celu szuka najlepszych rozwiązań. Wspólnie uznaliśmy, że najlepszym sposobem na znalezienie wyjścia z tej sytuacji jest twórcza dyskusja i stała współpraca. I tak narodził się ten projekt - wyjaśnia pani Aleksandra. Fundacja, jako jedyny partner z Polski, bierze udział w projekcie. W przedsięwzięciu oprócz Polski, uczestniczą przedstawiciele organizacji pozarządowych z dziewięciu krajów: Niemiec, Danii, Szwecji Estonii, Litwy, Łotwy, Białorusi, Finlandii oraz Rosji. Zadaniem każdego z partnerów jest przeprowadzenie ogólnopolskich i specjalistycznych badań stwierdzających stan i sposób zabezpieczenia budynków zabytkowych i wpływ danego sposobu konserwacji na klimat w danym Państwie. W roku 2012 w Gdańsku odbędzie się Międzynarodowa Konferencja poświęcona tej tematyce, w której wezmą udział przedstawiciele partnerów projektu, władze miasta Gdańska, eksperci i naukowcy z kraju i ze świata. - Ideą projektu jest to, aby wypracować możliwie jak najlepszy model konserwowania zabytków. Chodzi o to, aby stosować takie działania konserwacji, które nie zniszczą ich wartości kulturowej i tożsamości, a jednocześnie nie będą szkodliwe dla środowiska naturalnego - wyjaśnia Aleksandra Kociałkowska.
Za pomocą wspomnianych badań partnerzy najpierw wnikliwie zapoznają się ze sposobami konserwacji zabytków, a następnie, wzbogaceni o cenną wiedzę, wspólnie chwycą się za bary z problemem. Efektem żywej i twórczej dyskusji, w oparciu o wyciągnięte wnioski, będzie stworzenie programów pilotażowych, jak również podnoszenie wiedzy i edukacji architektów, konserwatorów zabytków, a także inżynierów i rzemieślników.
Kolejnym założeniem międzynarodowego projektu jest wypracowanie nowych modeli współpracy pomiędzy organami administracji, instytucjami, architektami, inżynierami. Założenie partnerów skupionych wokół Cool Bricks jest takie, aby efektem końcowym ich wytężonych działań była zaawansowana technicznie i zoptymalizowana pod względem ekonomicznym strategia konserwacji zabytków, którą z powodzeniem i bez szkody dla środowiska będzie można zastosować we wszystkich krajach biorących udział w projekcie. Całkowity jego budżet zamknie się w kwocie blisko 4,5 miliona euro. To sporo… - Ale przyjęte rozwiązanie da nam spokój na lata - mówi Aleksandra Kociałkowska. - A przede wszystkim, pozwoli o wiele efektywniej konserwować zabytki. Dzięki temu wiele budynków, których wartość systematycznie podupada, mówiąc nieco w przenośni "odżyje" na nowo.
Projekt potrwa do grudnia 2013 roku. W ciągu najbliższych dwóch miesięcy partner wiodący opublikuje pierwszy biuletyn projektu. Natomiast Europejska Fundacja Ochrony Zabytków już w przyszłym roku rozpocznie kampanię promocyjną Międzynarodowej Konferencji w Gdańsku. Podczas niej zostaną zaprezentowane pierwsze wnioski płynące ze współpracy. - Ideą Europejskiej Fundacji Ochrony Zabytków jest możliwie jak najlepsze dbanie o dziedzictwo kulturowe i przyrodnicze - mówi pani Aleksandra. - Dlatego bez wahania zdecydowaliśmy się przystąpić do tego projektu. Po to, aby wzbogacić swoją wiedzę i sprawić, że działania, które prowadzimy od początku istnienia Fundacji, będą przynosiły jeszcze lepsze efekty niż do tej pory. Co z tego będziemy mieli? Jak wiadomo, zabytki to nieodłączna część Trójmiasta. Ogromna wartość dodana. To w dużej mierze dzięki nim jest to rejon tak chętnie odwiedzany przez turystów z całego świata. Chcemy, aby Gdańsk w dalszym ciągu i ze względu na piękne zabytki nadal był uważany za jedno z najpiękniejszych miast w Polsce. I dlatego z wielką satysfakcją dokładamy do tego międzynarodowego projektu swoją cegiełkę.
Źródło: informacja własna organizatorów