Pracownik socjalny – według definicji jest to zawód, w którego zakresie leży działalność w środowiskach społecznych, gdzie znajdują się jednostki wymagające pomocy w usamodzielnieniu, odzyskaniu lub umocnieniu zdolności do funkcjonowania w społeczeństwie. Swoje czynności opiera on na ustalonej naukowo diagnozie społecznej oraz profesjonalnej pracy socjalnej. Urzędnik. Ale czy tylko?
Duże miasto, szare chodniki oświetlone blaskiem latarni, wiatr unoszący kilka nic nieznaczących papierków. Kamienica. Ceglana, wysoka, z krętymi schodami. I chłód bijący od jej korytarzy. Mija nas człowiek. Nic nadzwyczajnego. Przecież codziennie mijamy setki ludzi – udając, że ich nie widzimy lub dzieląc się prawie niemym słowem pozdrowienia. Dziesiątki mieszkań, które od siebie dzieli tylko ściana. A za nią kolejna historia życia. Płacz, krzyk pijanego rodzica, ból samotności.
Standardowy dzień. Wesołe „Dzień dobry”, kawa w ulubionym kubku i zaczynamy rytuał pracy. Uzupełniamy kilka dokumentów, w tym druk wywiadu i spisaną na nim treść czyjegoś życia… Spokojny poranek przerywa dźwięk telefonu. Ktoś potrzebuje pomocy. Jedziemy. Stajemy przed tą ceglaną kamienicą. Wchodzimy do tych mokrych korytarzy. Pukamy do starych drzwi. Witają nas pełne smutku oczy, bezradność i potok słów przeplatanych całkowitym milczeniem. Na kanapie siedzi dwójka dzieci, młodsze na kolanach starszego brata. Oglądają bajkę. Ich spojrzenia niewiele mówią, lecz chłopiec, który otworzył drzwi – najstarszy z rodzeństwa – doskonale wie, co się dzieje. Rodzice upojeni alkoholem są niczego nieświadomi. Nie zauważyli nawet naszej obecności. „Jedziemy obejrzeć nowy domek?” – po pytaniu najmłodszej dziewczynki zapada głucha cisza…
Następnego dnia, w skrywanym w głębi siebie lęku, próbujemy dotrzeć do ludzi, którzy tylko jękiem bólu dają o sobie znać. Wchodzimy do mieszkania, a tam spogląda na nas człowiek, ręką pokazując na swoją twarz. Ciało i skrawki słów opowiadają historię choroby, wołają o pomoc…
To jedne z setek historii, które tworzą rzeczywistość pracownika socjalnego. Jedne z wielu opowiadań o tym, czego zwykły człowiek nie widzi na co dzień.. albo może nie chce widzieć? Ale również opowiadań o tym, co pracownik socjalny dostrzec musi. Nie chodzi tutaj o wyliczanie jednostek, o pokazywanie jak na slajdach tego, co się widziało, przeżyło. Niestety, ale najcięższe w tej pracy jest to, że czasami w proceduralnej rzeczywistości nie ma miejsca na człowieka..
Pracownik socjalny w swojej pracy pełni wiele ról. Nie tylko dopełnienie czynności administracyjnych, nie tylko trzymanie się tych urzędniczych procedur. Pracownik socjalny niejednokrotnie staje się powiernikiem, spowiednikiem i słuchaczem. Wysłuchanie ludzkich historii życia przynosi im taką ulgę, że czasami nie oczekują już innej pomocy. Pracownik socjalny to nie zwykła praca. To spotkanie ludzi, pomoc w powrocie do normalnego życia. Doceńmy ten zawód. Jeżeli ktoś z Was zna pracownika socjalnego, który Waszym zdaniem zasługuje na wyróżnienie – zgłoście go do konkursu. Niech będzie wiadomo, że ich poświęcenie jest doceniane. Dajmy im coś co napędzi ich do dalszego działania. Niech wygrywają. A oprócz wdzięczności w ludzkim spojrzeniu, otrzymają poczucie, że są zauważalni, że to co robią jest naprawdę szanowane i potrzebne.
Zgłoście pracownika socjalnego do konkursu.
Pracowniku socjalny – zgłoś się sam!
Pokażcie wszystkim, że zasługujecie na wyróżnienie.
Szczegóły konkursu dostępne są na stronie internetowej:
Źródła:
Źródło: Informacja własna i internet