Zastanawialiście się kiedyś, skąd wzięła się nazwa Bluetooth? Bo czym jest sama technologia, chyba wszyscy wiedzą. Dla pewności przypomnimy historię i tego niezwykłego rozwiązania, i jego niezwykłej nazwy.
Technologia ta pozwala na bezprzewodową komunikację o krótkim zasięgu, możliwą pomiędzy różnymi urządzeniami wyposażonymi w jej adaptery – klawiatury, komputery, laptopy, telefony komórkowe, tablety, myszki, słuchawki, etc. Standard Bluetooth opisany jest w specyfikacji IEEE 802.15.1. IEEE, czyli Institute of Electrical and Electronics Engineers, to międzanarodowa organizacja pozarządowa skupiająca profesjonalistów w dziedzinie rozwiązań elektronicznych. Jej podstawowym zadanie jest ustalanie standardów konstrukcji oraz wykonywanie pomiarów dla urządzeń elektronicznych, również dla rozwiązań i formatów komputerowych. Oznaczenie 802.15.1 przypisane jest standardowi Bluetooth, podobnie jak swoje oznaczenia posiadają rozwiązania WiFi, Ethernet, itd.
Moc nadawcza Bluetooth podzielona jest na trzy klasy o zasięgu 1, 10 oraz 100 metrów w otwartej przestrzeni, ale najczęściej spotkamy się z klasą drugą, czyli 10-metrowym zasięgiem nadajnika. Do komunikacji wykorzystywane są fale radiowe w paśmie ISM 2,4 GHz. Jest to pasmo wolne – nielicencjonowane. W produktach zgodnych ze standardem, stosowanie patentów Bluetooth jest bezpłatne, ale kwalifikacja kosztuje od 5 do 10 tysięcy dolarów.
Idea Bluetooth obchodzi w tym roku swoje 20-lecie – po raz pierwszy zainteresowała się tym problemem firma L. M. Ericsson, rozpoczynając badania w 1994 roku. Wraz z czterema innymi kompaniami – Nokią, Intelem, IBM i Toshibą – założyła SIG (Special Interest Group), której celem była standaryzacja bezprzewodowej łączności o niewielkim zasięgu, niskim zużyciem energii, małym promieniowaniem oraz niskimi kosztami. Plan zakładał wyeliminowanie kabli, co szybko zaowocowało przerzuceniem prac w obszar bezprzewodowych sieci LAN, a w efekcie powstaniem konkurencyjnego standardu dla 802.11 – podstawy Wi-Fi.
Pierwsza konkretna specyfikacja technologii Bluetooth liczyła sobie 1500 stron i pojawiła się w 1999 roku. Grupa standaryzacyjna IEEE stosunkowo szybko (2002) zaakceptowała dokument przedstawiony przez SIG, jako podstawę dalszych prac nad standardem 802.15. Warto w tym momencie nadmienić, że standard opracowany przez SIG obejmuje kompletny system (warstwa fizyczna + warstwa aplikacji), natomiast standard IEEE jedynie warstwę fizyczną i łącza. Co ciekawe, konsorcjum SIG wciąż funkcjonuje, udoskonalając technologię Bleutooth.
No dobrze, a skąd wzięła się sama nazwa? Cóż, jeden z twórców czytał książkę o duńskim królu, Haraldzie Blåtandzie, który zapoczątkował zjednoczenie Skandynawii, ostatecznie łącząc plemiona i stając się królem Danii i Norwegii. Stąd inspiracja – król, który łączył. Podobnie, jak technologia Bluetooth. A czemu „Sinozęby”? Prawdopodobnie wzięło się to od obumarłego na skutek częściowego wybicia w walce zęba, który zsiniał lub zczerniał. Ale przydomek najpewniej został nadany dopiero po jego śmierci, ponieważ raczej nikt nie odważyłby się nazywać tak króla za jego życia.
Pozostaje jeszcze kwestia charakterystycznego logo: to połączone runy Haglaz i Berkanan, których odpowiednikami w alfabecie łacińskim są litery H i B – inicjały Haralda Blåtanda. Jeżeli nałożymy runy na siebie, otrzymamy znaczek stosowany do opisywania urządzeń Bluetooth. Proste!
Źródło: Technologie.ngo.pl