Blokada siedziby PiS przez Ruch Soliadarności Klimatycznej
Aktywistki i aktywiści z Ruchu Solidarności Klimatycznej przez godzinę blokowały biuro PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. W pokojowy sposób domagając się rozmowy, przykleiły się i przykuły się kajdankami wewnątrz biura partii rządzącej. Postulatami protestujących jest demokratyzacja zarządzania spółkami energetycznymi skarbu państwa oraz utworzenia spółdzielni energetycznych w każdej polskiej gminie.
10 osób domagało się rozmowy z przedstawicielami partii rządzącej na temat swoich postulatów. To kolejne działanie kampanii 'Energia w ręce ludzi' prowadzonej przez Ruch Solidarności Klimatycznej.
Pomimo wyprowadzenia przez policję, osoby biorące udział w akcji obywatelskiego nieposłuszeństwa uznają swoje działanie za sukces, bo jak twierdzą: "takie działania pozwalają nagłaśniać sprawę oraz obnaża prawdziwe nastawienie rządzących do ludzi, którzy cierpią na obecnym systemie zarządzania spółkami energetycznymi i na tym, że władze nie chcą ułatwiać ludziom produkowania taniej energii".
Wypowiedzi osób biorących udział w pokojowym proteście
"Jestem tu, żeby sprzeciwiać się niesprawiedliwości. Prezesi spółek i politycy bogacą się naszym kosztem. Chcę, żeby każda osoba zrozumiała, że energia to podstawowe dobro wspólne, że mamy prawo do dostępnej, zielonej i taniej energetyki." - mówi biorąca udział w proteście Jadwiga Klata, i dodaje: "Chcę też pokazać innym osobom troszczącym się o sprawiedliwość, klimat, bezpieczeństwo, że mają z kim działać - z Solidarnością Klimatyczną".
"Biorę udział w akcji, ponieważ chcę zaprotestować wobec tego, w jaki sposób podejmowane są decyzję o energetyce – kluczowej sprawie, od której zależy wysokość naszych rachunków, cen w sklepach i stabilny klimat umożliwiający życie na naszej planecie. Obecnie to prezesi spółek energetycznych i ich polityczni koledzy mają pełnię władzy nad tym, jak wytwarzana i sprzedawana jest energia i wykorzystują tę władzę do wypłacania sobie milionowych premii i finansowania swoich kampanii politycznych. Musimy zdemokratyzować i uspołecznić energetykę tak, żeby to zwykłe obywatelki i obywatele decydowały o tej kluczowej kwestii, a energia była tania, dzielona w sprawiedliwy sposób i nie rujnowała przyjaznego dla życia klimatu na naszej planecie." - powiedział w trakcie protestu w biurze PiS Kamil.
"Gdy wszystkie inne środki są ignorowane, a świat płonie musimy być stanowcze" - dodaje Julia.
"Chcę świata, w którym najważniejsze decyzje polityczne podejmowane są z motywacji troski: troski o siebie, naszych bliskich, innych ludzi i świat naturalny. Widzę, że w obecnym świecie politycznym i gospodarczym nie ma miejsca na tę troskę. Wierzę, że mogę to zmienić, budując ruch społeczny i podejmując radykalne działania. Tak wiele pozytywnych zmian w świecie osiągnięto w ten sposób" - powiedział tuż przed rozpoczęciem protestu Przemek Siewior.
"Ruch działa na rzecz prawa do decydowania o naszej przyszłości, na którą struktura energetyczna Polski będzie miała ogromny wpływ. Wola ludzi w sprawach energetyki jest konsekwentnie lekceważona i to musi się zmienić. Biorę udział w tej akcji, by wyrazić pokojowy sprzeciw wobec polityki partii rządzącej, która przedkłada interesy wielkich koncernów nad głos obywatelski." - mówi po zakończeniu akcji obywatelskiego nieposłuszeństwa Jerzy.
Dwa tygodnie temu działacze i działaczki z Ruchu Solidarności Klimatycznej wystosowały list otwarty do rządu, w którym domagali się "społecznej reprezentacji, obywatelskiego nadzoru i sprawczości w wyznaczaniu celów spółek energetycznych" (list został też opublikowany na stronie www.solidarnoscklimatyczna.pl). Z powodu braku odpowiedzi, aktywistki zdecydowały się przyjść i domagać spotkania w siedzibie PiS.
Wyrzucenie mediów relacjonujących protest oraz usunięcie pokojowo domagających się rozmowy aktywistek i aktywistów pokazuje jak postulaty podnoszone przez podejmowane oddolny ruch społeczny uznawane są za niewygodne i zagrażające obecnemu porządkowi. Oraz to jak ograniczany jest wpływ obywatelek i obywateli na politykę energetyczną państwa.
Bulwersującym dla wielu osób przykładem niesprawiedliwości wynikającej z obecnej struktury zarządzania spółkami energetycznymi stał się fakt rekordowych zysków Orlenu. W rocznicę napaści Rosji na Ukrainę spółka ogłosiła, że zwiększyła swój zysk o 220 procent w porównaniu do zeszłego roku. Rekordowe zyski w roku wojny, kryzysu energetycznego i galopującej inflacji dotykającej niemal całe społeczeństwo.
Spółdzielnia energetyczna w każdej gminie
Drugim postulatem Ruchu, poza demokratyzacją władzy nad spółkami energetycznymi jest podjęcie przez rządzących działań na rzecz rozwijania w każdej gminie spółdzielczości energetycznej. Rozwój lokalnych spółdzielni mogących angażować ludzi i zapewniać dostęp do rozproszonej zielonej energii był jednym z głównych postulatów odbywającego się pod koniec zeszłego roku panelu obywatelskiego.
Energetyka rozproszona, zielona i sprawiedliwa jest możliwa — pokazał to pierwszy ogólnopolski panel obywatelski, w którym o kierunkach rozwoju energetyki w Polsce decydowała blisko setka reprezentantek i reprezentantów społeczeństwa [więcej informacji o panelu na: https://naradaoenergii.pl].
Źródło: Ruch Solidarności Klimatycznej