Bierność da się przełamać, czyli partycypacja na emeryturze
Osoby po 65. roku życia wciąż są grupą mało zaangażowaną w partycypację. Czas to zmienić.
Badania partycypacji społecznej pokazują, że nie wszystkie grupy w tym samym stopniu są zapraszane i angażowane do współpracy z samorządami. Nieco zmarginalizowani są dziś zwłaszcza najstarsi. Włączani są do partycypacji nieregularnie i tylko w niewielu gminach.
Osoby po 65 r.ż. to obok osób młodych (do 24 r.ż.) część społeczeństwa najmniej zaangażowana w procesy decyzyjne. – O ile jednak działań skierowanych ku młodzieży dziś nie brakuje, o tyle potencjał starszych mieszkańców wciąż bardzo często pozostaje w polskich gminach niewykorzystany – zauważa Daniel Prędkopowicz z Fundacji Fundusz Współpracy. – Tymczasem mogą oni być bardzo wartościowymi partnerami. Dysponują dużą wiedzą i doświadczeniem, nierzadko znając okolicę od dziesiątek lat. Jednocześnie jako emeryci mają zwykle znacznie więcej czasu na zaangażowanie niż ich pracujące lub uczące się dzieci i wnuki – dodaje. A że procentowy udział seniorów w społeczeństwie wciąż rośnie – w roku 2035 osoby powyżej 65. roku życia będą stanowić blisko ¼ polskiego społeczeństwa – warto już teraz pomyśleć o tym, jak zachęcić ich do współdecydowania o sprawach gmin.
Jak dotrzeć do seniora
Seniorzy to szczególna grupa mieszkańców, dlatego wymagają przemyślanych sposobów komunikacji. Najprostsza obecnie metoda utrzymywania kontaktu, czyli strony internetowe i serwisy społecznościowe, zdecydowanie nie wystarczą. Wśród osób powyżej 60 r ż. jedynie 12% korzysta dziś z globalnej sieci. Ta liczba będzie oczywiście rosła, ale na razie nawiązanie skutecznej współpracy z osobami starszymi wymaga innego rodzaju zaangażowania.
Przeszkodą w spotkaniach z najstarszymi może być także stan zdrowia i sprawność fizyczna tych mieszkańców. Nie każdy będzie w stanie osobiście dotrzeć na spotkanie z przedstawicielami samorządu i urzędów – zwykle to urzędnicy będą musieli wyjść z inicjatywą. Nieraz przeszkodą bywa też brak pewności siebie ludzi starszych, zwłaszcza tych, którzy z różnych przyczyn – samotności, ubóstwa – przyzwyczaili się do bycia na marginesie społeczności. Wielu z nich nie ufa politykom i demokracji, co także przekłada się na mniejsze zainteresowanie partycypacją i niewielką wiarę w możliwość zmiany. – Doświadczenie wielu gmin pokazuje, że niezbędny bywa osobisty kontakt i korzystanie z pośrednictwa istniejących już organizacji, które cieszą się zaufaniem tej grupy: ośrodków pomocy społecznej, lokalnych klubów seniora czy także uniwersytetów trzeciego wieku – tłumaczy Daniel Prędkopowicz.
Problemy w dotarciu do starszych mieszkańców, a także nie dość precyzyjne przepisy sprawiają, że np. rady seniorów, tworzone z inicjatywy samych mieszkańców lub zrzeszających ich organizacji, istnieją dziś zaledwie w kilkunastu jednostkach samorządu terytorialnego. Ich zakładanie bywa utrudnione i nieraz napotyka opór ze strony władz samorządowych. W przeciwieństwie do młodzieżowych rad gminy do niedawna nie miały one bowiem umocowania prawnego. Dopiero we wrześniu 2013 r. Sejm przyjął nowelizację ustawy o samorządzie gminnym wprowadzającą art. 5c dotyczący zasad powoływania gminnych rad seniorów.
Inicjatorem powołania miejskiej czy gminnej rady seniorów mogą być uniwersytety trzeciego wieku, które już od kilkunastu lat stają się prawdziwymi centrami aktywności ludzi starszych. Jak wynika z raportu „ZOOM na UTW”, którego celem była diagnoza środowisk uniwersytetów trzeciego wieku, UTW są nie tylko miejscem, gdzie osoby starsze mogą zdobywać wiedzę i rozwijać zainteresowania, są także bardzo ważne z powodów społecznych. Obecnie działa ich w Polsce ok. 400, głównie w miastach. Chociaż w raporcie zwrócono uwagę, że nazwa „uniwersytety” sugeruje, iż UTW są placówkami kształcenia ustawicznego to ich spektrum celów jest znacznie szersze niż w przypadku typowej uczelni wyższej. Coraz częściej zdarza się, że ich celem, chociażby pośrednim jest „zaangażowanie seniorów w aktywność społecznie użyteczną, czy działanie na rzecz innych lub dla dobra wspólnego”. Podczas ostatniej inauguracji nowego roku akademickiego UTW, goszcząca w Grodzisku Mazowieckim prof. Danuta Hubner także zauważyła – UTW zrzeszają ludzi, którzy powinni mieć wpływ na to co robią władze lokalne. Powinni być aktywni w formułowaniu oczekiwań politycznych, swoich opinii. Uniwersytety nie powinny być zwrócone jedynie do wewnątrz, ale są wielką siłą, którą można by obdarzyć samorządowców, wiedzą i doświadczeniem życiowym.
W części gmin rady seniorów powstawały jeszcze przed nowelizacją ustawy, w ramach istniejących przepisów. Przykładem takiego organu jest Piętnastoosobowa Miejska Rada Seniorów, powołana w 2007 r. Uchwałą Rady Miasta. Jej zadania obejmują m.in. opiniowanie projektów uchwał, monitorowanie potrzeb seniorów i działań na ich rzecz. Rada wspiera Program Współpracy Miasta Poznania z organizacjami pozarządowymi, opiniując go w zakresie działań dotyczących osób starszych, uczestniczyła m.in. w tworzeniu Strategii Rozwoju Miasta Poznania do roku 2013, włączając się szczególnie w program „Poznań wrażliwy społecznie”. Jej przedstawiciele biorą też udział w pracach Komisji ds. przydziałów lokali w zasobach komunalnych i budownictwa TBS, szczególnie dbając o przydziały dla starszych osób. Z inicjatywy MRS powołano m.in. .Centrum Inicjatyw Senioralnych.
Doświadczenia poza granicami
Warto skorzystać także z przykładów innych, nie tylko polskich społeczności. Za wzór dobrej praktyki może służyć bawarska gmina Weyarn, zamieszkała przez 3,5 tys. osób, z których ponad 500 przekroczyło 65. rok życia. Wiosną 2008 r. powołano tam pełnomocniczkę do spraw seniorów. Władze założyły wówczas, że należy zmienić podejście do osób starszych: usługi kierowane do nich to nie tylko opieka i ochrona zdrowia, ale też zaspokajanie różnorodnych potrzeb przy uwzględnieniu zróżnicowanej sytuacji życiowej. Nowy model funkcjonowania seniorów w gminie miał na celu ich aktywizację, poprawę jakości życia i wykorzystanie ich potencjału. Zdecydowano o powołaniu trzydziestoosobowej grupy roboczej.
Jednym z działań grupy było przygotowanie przewodnika po publicznej i prywatnej ofercie dla seniorów w okolicy. Jej członkowie zebrali kompletne informacje o wszelkich ofertach: od usług medycznych po kosmetyczne i sportowe skierowane dla osób starszych. Kolejnym zadaniem było zebranie ankiet od wszystkich mieszkańców powyżej 65 r.ż., w celu zbadania, jakiego typu wsparcia im brakuje. Uwzględniając specyficzne potrzeby tych osób, zdecydowano się na osobiste przeprowadzenie rozmów w domach ankietowanych. Takie prowadzenie badań wymagało oczywiście czasu – zajęło aż 9 miesięcy – zaprocentowało jednak jasną wizją kolejnych działań i szybkim wdrażaniem nowych rozwiązań. Wkrótce stworzono Centrum Pomocy Seniorom, a w grudniu 2011 r. podjęto decyzję o budowie wielopokoleniowego budynku, który w ok. 60% ma być zamieszkany przez osoby starsze.
Krok po kroku
W Polsce na razie całkiem dobrze sprawdzają się działania lokalne na mniejszą skalę. Krystyna Eleonora Mądra, animatorka z Trzemeszna – gminy, która bierze udział w projekcie „Decydujmy razem” i pracuje w obszarze polityki publicznej: integracja społeczna – od kilku lat prowadzi Koło Gospodyń Wiejskich „Razem”. W Kole aktywnie działają zarówno młodsze mieszkanki gminy, jak i te najbardziej doświadczone. Jak zauważa animatorka, zaangażowanie starszych osób wiąże się z pewnymi trudnościami. – Starsze osoby mają nieraz poczucie, że nie są mile widziane, że powinny usunąć się w cień i zostawić młodym pole do działania. Niektóre z nich uważają też, że swoje już zrobiły, że już wystarczy – mówi animatorka, wskazując jednocześnie, że tę bierność da się przełamać. – Dobrze jest wskazać dziedziny, w których seniorzy czują się pewnie i mają doświadczenie, którym chcą się podzielić. Lepiej czują się też w swoim środowisku, wśród osób życzliwych i nieoceniających. Chętniej angażują się w działania, w których bierze udział ich rodzina, wnuki. Angażować grupę, a nie indywidualne jednostki, bo dzięki temu seniorzy czują się pewniej – wylicza.
Propozycji może być wiele – wszystko zależy od liczebności gminy, udziału osób starszych w społeczeństwie, możliwości i środkach finansowych przeznaczonych na aktywizację seniorów. Jedno jest pewne: doświadczenia i możliwości seniorów nie warto lekceważyć.
Źródło: Decydujmy razem