Pracownicy Biblioteki w Mościsku zapragnęli działać na większą skalę. W tym celu założyli stowarzyszenie. Dzięki organizacji udało im się uzyskać środki m.in. na warsztaty muzyczne dla lokalnej młodzieży oraz organizację rodzinnego pikniku. Biblioteka i stowarzyszenie wzajemnie się wspierają, a „interes” kręci się coraz lepiej.
Mościsko to wieś w województwie dolnośląskim. Liczy około 1300 mieszkańców i jest jedną z większych miejscowości w gminie Dzierżoniów. Wieś jest siedzibą gminnej biblioteki, będącej jednocześnie jedyną instytucją kultury w okolicy. Budynek biblioteki to także siedziba Stowarzyszenia „Aktywuj Młodzież”. Organizację założyło troje bibliotekarzy wraz z lokalną młodzieżą. Powód był prosty. – Jako biblioteka nie mogliśmy pozyskiwać środków na realizację ciekawych projektów, jako organizacja pozarządowa jak najbardziej – tłumaczy Justyna Bartkowiak, członkini stowarzyszenia i pracowniczka biblioteki w Mościsku.
– Początkowo mieliśmy 15 członków, obecnie jest ich co najmniej 30 – mówi Damian Drozdowski, prezes stowarzyszenia oraz pracownik biblioteki w Mościsku. – Udało nam się wybudować pomost pomiędzy biblioteką a młodymi ludźmi. Gdy organizujemy jakąś imprezę, chętnych do pomocy nie brakuje.
Jednym z efektów współpracy biblioteki ze stowarzyszeniem są warsztaty muzyczne dla lokalnej młodzieży. Środki na ten cel uzyskano z Urzędu Gminy Dzierżoniów. Warsztaty odbywają się raz w tygodniu w gminnej bibliotece. – Udało nam się stworzyć coś na wzór muzycznej świetlicy. Dzieciaki mogą do nas przyjść, pograć na perkusji, gitarze, wszystko oczywiście pod okiem instruktorów. Są spore szanse, że uda nam się nawet zawiązać jakiś zespół – mówi Damian Drozdowski. Jak do warsztatów przyczyniła się biblioteka? – Dyrektor pomógł nam napisać wniosek. To miało dla nas ogromne znaczenie, no bo – nie ma co ukrywać – dobrze napisany wniosek to dziś połowa sukcesu. Bibliotekę wykorzystaliśmy także do przygotowania plakatów, skorzystaliśmy również z jej sali.
Damian Drozdowski nie kryje satysfakcji ze współpracy. – Jeżeli mógłbym doradzić coś innym lokalnym organizacjom, poleciłbym im, aby pomyślały o bibliotece jako o partnerze do współpracy – przekonuje. – Biblioteka nadaje się do tego idealnie: jest gotowy lokal, komputery, internet, no i ludzie, których można zaangażować w działania.
Choć liczba korzyści, jakie stowarzyszenie czerpie ze współpracy z biblioteką, jest długa, ta wcale nie czuje się wykorzystywana. – Przygotowujemy wspólnie wiele imprez, których sami nie moglibyśmy zorganizować – mówi Grzegorz Domagała, dyrektor biblioteki w Mościsku. – Zwykle udostępniamy swój sprzęt, salę, czasem fundujemy nagrody, jednak cały ciężar organizacyjny spada na stowarzyszenie. Dla nas to jest dobry układ. Podczas każdej z imprez staramy się rozsławiać naszą bibliotekę. Zawsze zaznaczamy, że jesteśmy współorganizatorami jakiegoś wydarzenia, zapraszamy do naszej placówki i pokazujemy, że biblioteka to nie jakiś straszny twór, którego należy się bać.
Pracownicy biblioteki, zakładając stowarzyszenie, bez wątpienia zwiększyli ofertę placówki. Jednocześnie dołożyli sobie jednak sporo pracy. – Faktycznie, to chyba jedyny minus tej sytuacji – przyznaje Justyna Bartkowiak. – Mamy znacznie więcej pracy, ale na szczęście udaje się to wszystko jakoś pogodzić.
Dyrektor placówki, zapytany o to, czy praca na rzecz stowarzyszenia nie odbywa się kosztem pracy w bibliotece, odpowiada: – I tak, i nie. Tak – bo zdarza się, że pomagamy w załatwieniu pewnych formalności, takich jak chociażby wypożyczenie autobusu. Nie – ponieważ pracownicy biblioteki, sprawami związanymi ze stowarzyszeniem zajmują się w tzw. wolnym czasie. Jeśli organizują jakieś imprezy, to zwykle w weekendy. W bibliotece mają wówczas dzień wolny, więc dla placówki nie jest to żadne obciążenie. Warto również podkreślić, że zajmują się tym z własnej woli. Robią to, bo chcą zrobić coś dla swojego otoczenia.
– Stowarzyszenie „Aktywuj Młodzież” to takie nasze wspólne dziecko – śmieje się Grzegorz Domagała. Nie oznacza to jednak, że biblioteka współpracuje wyłącznie z jednym stowarzyszeniem. Na terenie gminy działają także inne organizacje, które – jak zapewnia dyrektor placówki – także mogą liczyć na wsparcie biblioteki. – Pomagamy również innym. Gdy któraś z organizacji potrzebuje nagłośnienia do obsługi imprezy, to oczywiście pożyczamy swoje. Razem ze sprzętem wysyłamy także naszego pracownika, który doskonale odnajduje się w technicznych sprawach.
Stowarzyszenie „Aktywuj Młodzież” także nie ogranicza swojej współpracy wyłącznie do biblioteki w Mościsku. – Nie jesteśmy organizacją, która działa wyłącznie na terenie swojej miejscowości. Działamy tam, gdzie można coś zrobić, a właściwie gdzie trzeba coś zrobić – mówi Damian Drozdowski. Członkowie organizacji zorganizowali już dwie imprezy plenerowe w sąsiedniej gminie Chocianów. – To był rodzinny piknik antyalkoholowy. Gmina poprosiła nas, abyśmy zorganizowali wszystko od początku do końca. Na pikniku był sołtys innej wsi, który zobaczył, że impreza wyszła fajnie i poprosił nas, żebyśmy zorganizowali taką samą na terenie jego miejscowości. Zapraszali nas także do trzeciej wsi, ale niestety musieliśmy odmówić, nie dalibyśmy rady zdążyć ze wszystkim.
Stowarzyszenie współpracuje również z inną lokalną organizacją – Stowarzyszeniem „Przystań Mościsko”. – Kiedy zakładaliśmy organizację, otrzymaliśmy od nich ogromną pomoc. Pokazali nam, jak przebrnąć przez procedurę rejestracji stowarzyszenia, jak pisać projekty i jak radzić sobie z papierkową robotą – opowiada Justyna Bartkowiak. – Jakiś czas temu zorganizowaliśmy wspólnie warsztaty wokalne dla dzieci z Mościska i Ostroszowic, których finałem było nagranie płyty. Dzieci pojechały do Wrocławia i w profesjonalnym studiu nagrywały swoje piosenki – wspomina Justyna Bartkowiak. Był to efekt projektu „Młodzi menadżerowie kultury”, realizowanego w ramach Programu Rozwoju Bibliotek.
Źródło: FRSI