Rodzicu! Nauczycielu! Opiekunie! Nie masz wyjścia i jeśli chcesz zmniejszyć ryzyko uzależnienia się nastolatka od netu, to musisz uczestniczyć w jego życiu!
Concordia Design w Poznaniu, to futurystyczne miejsce. Powstają tu wartościowe i innowacyjne przedsięwzięcia. To było idealne otoczenie dla debaty pt. „Co za pomocą Internetu zrobiłeś dobrego dla innych!?”, która odbyła się w środę (29 kwietnia 2015 r.). Zorganizowała ją Fundacja Innowacyjnych Rozwiązań Społecznych i Terapeutycznych – FIRST.
– Dzięki naszym gościom, będziemy mówić już nie tylko o tym jak się wylogować z Internetu, ale też jak się mądrze zalogować – zaczęła Tatiana Mindewicz-Puacz, wskazując na zaproszonych specjalistów. – Zacznijmy od pytania, które zadaliśmy w naszej sondzie ulicznej: „Co dobrego można zrobić w Internecie?” – dodała prezes fundacji i zebrani mogli obejrzeć na ekranie krótką sondę wśród młodych ludzi.
– Nie robiłem nic dobrego dla innych. Wiem, że są kampanie charytatywne, ale nie brałem w nich udziału – odpowiedział zapytany nastolatek. Kolejna nastolatka zapytana o to samo powiedziała, że w sieci prowadzi bloga dla osób, które mają problem ze swoim ciałem. – Dla ludzi z anoreksją i bulimią. Radzę im i pomagam – powiedziała zapytana.
– To jak to jest z tą pomocą przez Internet? – zapytała Tatiana Mindewicz-Puacz.
– Nie ma takiej filozofii myślenia, co Internet daje dobrego. Przed laty zaczęły się badania na temat tego, co młodzi ludzie robią w Internecie. Wtedy skoncentrowano się na tych negatywnych rzeczach jak: cyber przemoc, uzależnienia. Na takiej czarnej stronie użytkowania Internetu. Tak było przed laty. Ale teraz zachodzą w tym myśleniu zmiany. I jest tak, że po tej czarnej stronie jest kilka osób, w środku wiele takich, które nie robią nic dobrego i nic złego. Zaś po stronie przeciwnej znowu kilka, które robią coś sensownego. Okazuje się, że mało jest starań, by tych ze środka przeciągnąć na tą stronę, po której robi się coś sensownego w sieci – zaczął profesor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, dr hab. Jacek Pyżalski.
– Kiedy zatem zacząć inspirować, przeciągać na tę dobrą stronę – zapytała prowadząca mistrza Zen, Tomasza Zalasa.
– Internet jest potężnym narzędziem, ale nie do końca wiemy jak z niego korzystać. Młodzi ludzie mogliby użyć Internetu w sposób twórczy pod warunkiem, że wiedzą, jakie są ich cele – tłumaczył Tomasz Zalas.
– Jeśli dobrze rozumiem, to zaczyna się już w domu od definiowania wartości? Dajmy teraz kilka konkretnych przykładów jak przeciągnąć na tą dobrą stronę – dociekała prowadząca.
– Jest ich mnóstwo, bardzo prostych. Jeden z nich podałem, kiedy spotkałem się z nauczycielami języków obcych. Każdy, kto się uczył jakiegoś języka wie, że pokazuje się jakieś zdjęcie i trzeba je opisać. Powiedziałem im, żeby poprosili uczniów o to, by zrobili telefonami swoje zdjęcie i je opisali – powiedział prof. Jacek Pyżalski.
– Młody człowiek poszukuje swojej tożsamości, chce się określić w świecie. I jeśli sam może coś zmienić to jest zupełnie inna jakość tej nauki – dodał mistrz Zen.
– Mamy pytanie od Internautów: „Czy jest jakiś kodeks BHP stosowania sieci? Co to znaczy: za dużo Internetu?” – zapytała Tatiana Mindewicz-Puacz.
Mistrz Zen zaczął: – Z pierwszej waszej debaty w Warszawie (odbyła się 16 marca 2015 r. – przyp. FIRST) od razu przypomniało mi się, jak zaproszeni na spotkanie raperzy umówili się, że odkładają komórki na stół na czas obiadu. I, że jak ktoś się wyłamie, to płaci. Ważne tu jest to, że oni wszyscy się na to umówili. Fajnie, żeby się umawiać, że jest jakiś czas bez komórki. Jakie jeszcze internetowe BHP? Dobrze jest wyznaczyć sobie bloki czasowe, kiedy odkładamy telefon i koncentrujemy się tylko na pracy.
– A co robić, jeśli widzimy już, że dziecko jest uzależnione? To kolejne pytanie od Internautów – zapytała szefowa fundacji.
– Starać się zbliżyć do młodego człowieka małymi kroczkami. Wejść w świat nastolatka. Ale jeśli nie miało się z nim dobrego kontaktu wcześniej, to będzie bardzo trudne – powiedział mistrz Zen.
Jacek Pyżalski przytaknął i dodał: – Kiedy mamy dobrą komunikację z kimś, to możemy załatwiać z nim sprawy wszędzie, także w Internecie. Najprościej powiem, że wychowanie odbywa się poprzez towarzyszenie, gdy coś razem przeżywamy. A nie, kiedy wydajemy polecenie. Jeżeli chcemy zmniejszyć ryzyko uzależnienia, to musimy w tym uczestniczyć.
– Czyli mamy nie panikować, być uważni, nie próbować być sztuczni. Internet jest ok, ale czasem warto się z niego wylogować – zakończyła debatę szefowa fundacji.
„Wyloguj się do życia, a robi się to TAK!”, to kontynuacja rozpoczętej w 2013 roku akcji pt. „Wyloguj się do życia”. Kampania skierowana jest do uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych oraz ich opiekunów. Od początku na rzecz kampanii działają sportowcy światowego formatu jak Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny oraz raperzy Sokół, Ten Typ Mes, Stasiak, Pjus. Dlaczego sportowcy i muzycy? Bo największą szansę konkurowania z atrakcjami w sieci ma sport i muzyka. Te dwie dziedziny życia są oceniane przez młodych ludzi, jako wzbudzające najbardziej pozytywne emocje.
Źródło: Task Force Consulting