Wiele osób błędnie uważa, że automatyka budynku i pomieszczeń wiąże się z wysokimi kosztami i koniecznością przygotowania odpowiedniej infrastruktury. Tymczasem dostępne na rynku rozwiązania pozwolą na proste i niedrogie kreowanie zautomatyzowanych udogodnień i bezpieczeństwa w siedzibie naszej organizacji. Na bazie popularnych mitów rozwiewamy wątpliwości dotyczące systemów SmartHome.
MIT I: Automatyka budynku wymaga odpowiedniej infrastruktury. Stare budowle nie nadają się do implementacji rozwiązań smart
Oczywiście automatyka z dedykowaną infrastrukturą będzie najbardziej efektywna i bezpieczna. Przewodowe rozwiązania charakteryzują się dużą niezawodnością, dlatego podczas budowy biurowców, apartamentowców, a nawet nowoczesnych domów, przewidywane są podłączenia do rozwiązań smart.
Jednakże na rynku nie brakuje systemów automatyki opracowanych w technologii bezprzewodowej. Przykładem może być protokół bezprzewodowej komunikacji Z-Wave wykorzystywany w rozwiązaniach SmartHome. Stosunkowo świeżą alternatywę stanowi środowisko Apple HomeKit bazujące na transmisji Wi-Fi i Bluetooth – czyli modułach powszechnie stosowanych w smartfonach.
MIT II: System automatyki trzeba zaprojektować. Kwestie kompatybilności systemu i ograniczenia techniczne mogą utrudnić przyszłą rozbudowę
Jeśli zdecydujemy się na bezprzewodowy system automatyki, kompatybilność nie będzie stanowić żadnego problemu. Wspomniany wcześniej protokół Z-Wave jest tak naprawdę standardem transmisji danych wykorzystywanym przez wiele firm z branży SmartHome. Oznacza to, że różne typy urządzeń z oferty różnych producentów mogą sprawie ze sobą współpracować. Podobnie sytuacja powinna wyglądać w przypadku rozwijanego HomeKit. Dzięki licencjom wiele marek będzie mogło oferować kompatybilne produkty działające w ramach jednego systemu.
Opracowując system automatyki na potrzeby niewielkiego budynku lub kilku pomieszczeń nie musimy tworzyć projektu. Wystarczy, że przejrzymy instrukcje poszczególnych elementów naszej infrastruktury i zweryfikujemy, czy jesteśmy w stanie spełnić wymagania instalacyjne. Dzięki temu nie musimy myśleć wprzód. Budowę naszego systemu możemy zacząć od pojedynczego czujnika lub siłownika, dokonując rozbudowy w dowolnym momencie.
MIT III: Instalacja automatyki musi być wykonana przez profesjonalnych instalatorów
Najbardziej zaawansowane prace, jakie mogą nas spotkać podczas instalacji zestawu automatyki budynkowej, mogą dotyczyć konieczności odkręcenia gniazdka czy wymiany termostatu w grzejniku. Konfiguracja zestawów sprzedawanych bez usługi instalacyjnej jest dziecinnie prosta – producentom zależy na tym, aby uruchomienie sprzętu nie sprawiało problemów. Szczegółowe instrukcje instalacji, przejrzyste programy i mailowe wsparcie techniczne to standard w nowoczesnych systemach SmartHome.
MIT IV: Elementy SmartHome są kosztowne i niedostępne w sklepach dla zwykłych konsumentów
Wszelkich niezbędnych zakupów bez problemu dokonamy w Internecie lub sieciowych sklepach z elektroniką. Jeśli planujemy zbudować złożony system automatyki pierwszym wydatkiem będzie centralka, która zależnie od producenta i technologii będzie kosztować od 300 do 2 500 zł. Kolejnym wydatkiem będą elementy automatyki w cenach od kilkudziesięciu do kilkuset złotych za element.
Dzięki centralce na podstawie poszczególnych elementów możemy tworzyć scenariusze przyczynowo-skutkowe. Przykładowo możemy zażądać, aby termostaty włączyły grzanie dopiero gdy wykryją ruch w pomieszczeniu. Natomiast jeśli czujka dymu wykryje zagrożenie, możemy oczekiwać, że siłowniki automatycznie otworzą okna i rolety, syrena załączy alarm, światła zaczną migać, a gniazdka włączą zasilanie w okapie i oczyszczaczach powietrza. Ilość funkcji jest ograniczona wyłącznie naszą wyobraźnią.
Jeśli nasz system ma być prosty (jedynie zarządzać dopływem prądu do urządzeń albo nadzorować pracę oświetlenia), możemy zdecydować się na zastąpienie centralki własnym smartfonem. Dzięki temu możemy zapewnić sobie sieć zaawansowanych udogodnień za niewielkie pieniądze.
Klika ciekawych rozwiązań
Zestawy D-Link
Producent znany głównie z rozwiązań sieciowych opracował własną linię produktów automatyki smart. Podstawą systemu jest w tym wypadku Connected Home Hub, czyli urządzenie odpowiadające za synchronizację wszystkich elementów smart z siecią Wi-Fi. Centralka kosztuje w tym wypadku 299 zł. Obsługuje ona protokół z-wave więc może współdziałać z urządzeniami spoza oferty D-Link. Producent oferuje między innymi czujniki ruchu (ok 150 zł), syreny alarmowe (około 199 zł), czujniki zalania (199 zł), gniazdka Smart (219 zł), czujniki dymu (249 zł), kamery IP (od 189 zł). Cały system może być obsługiwany za pomocą smartfona z wykorzystaniem dedykowanej aplikacji na systemy iOS i Android.
Zestawy Fibaro
Fibaro polska marka z fabryką zlokalizowaną w Poznaniu. Systemu automatyki budynkowej Fibaro należą do najbardziej rozpoznawalnych na świecie. Zachwycają stylistyką i możliwościami ale jednocześnie są stosunkowo drogie. Zestaw startowy można nabyć za 2100 zł. Oprócz centralki zawiera on czujnik zalania, czujnik dymu, czujnik ruchu, gniazdko smart oraz czujnik kontaktowy otwartych drzwi lub okna. Same centralki są sprzedawane za około 1 200 zł. Czujnik CO kosztuje 399 zł, termostat 339 zł, sterownik rolet 279 zł, ściemniacz 279 zł. Jest to jedynie fragment oferty – producent posiada kilkadziesiąt zaawansowanych modułów.
Zestawy Trust
Firma Trust oferuje niedrogie systemy o dość technicznej stylistyce – idealne do biura. Centralka sterująca jest w tym wypadku opcjonalna dla osób planujących budowę złożonych ciągów funkcji. Jej cena wynosi około 400 zł. Ścienny włącznik radiowy wraz z oprawką żarówkową kosztuje 150 zł, sterownik rolet to koszt 189 zł, gniazdko smart kosztuje 100 zł, adapter przekształcający zwykłe gniazdka w gniazdka smart został wyceniony na 140zł, czujnik otwarcia drzwi lub okna to 80 zł.
Automatyka bez centralki
Jeśli chcemy uzyskać automatyczną kontrolę nad naszym biurem, jednak bez łączenia urządzeń w system, powinniśmy zainteresować się ofertą pojedynczych urządzeń smart. Sterowane smartfonem gniazdka TP-Link kupimy za 130 zł. Zdalnie sterowana żarówka RGB GoClever kosztuje 70 zł. Monitoring w formie kamerek bezprzewodowych to koszt od około 120 zł za sztukę.
Źródło: technologie.ngo.pl