W słowniku osób związanych z pomocą socjalną pojawił się nowy termin. Określa on wsparcie – najczęściej finansową premię (rodzaj jednorazowego świadczenia) – przyznawane z tytułu urodzenia dziecka. Co prawda wcześniej funkcjonowały już zasiłki porodowe i jednorazowe zasiłki macierzyńskie, a dziś mamy dodatek do zasiłku rodzinnego z tytułu urodzenia dziecka, jednak pomoc tego typu była lub jest domeną państwa (finansowana z budżetu lub obowiązkowych ubezpieczeń), ma ograniczoną wielkość (zwykle do kilkuset zł) i zasięg (pomoc otrzymują tylko najbiedniejsi). Becikowe wyróżnia się, ponieważ środki na nie znajduje gmina i jest to zazwyczaj kwota znacznie większa – nawet kilka tysięcy złotych. Problemem jest brak podstaw prawnych dla tego typu inicjatyw samorządowych. Wątpliwości budzi również sama zasada w myśl której premiuje się urodzenia dziecka. Nie ma zgody, czy premia taka to dobre lekarstwo na ujemny przyrost naturalny i właściwy argument dla przyszłych rodziców.
10 kutego 2005 r. na specjalnie zorganizowanym spotkaniu, swoje
stanowisko w sprawie becikowego przedstawiło Ministerstwo Polityki Społecznej. Resort nie jest
entuzjastą becikowego. Zastrzeżenia budzi zasada, wg której wsparcie należy się każdej matce,
niezależnie od sytuacji materialnej rodziny, a także sama idea pieniężnej zachęty jako sposobu na
zmobilizowanie Polaków do większej prokreacji.
(fragment relacji ze spotkania z samorządowcami na temat pomocy rodzinie - aktualności serwisu Ministerstwa Polityki Społecznej, 10 lutego 2005 r.)
- W tej sprawie pieniądze są kwestią drugorzędną. Dużo ważniejsze od pieniędzy, które miasto wypłaci matkom, będzie zwrócenie uwagi mediów i całego społeczeństwa na ten problem. Mam nadzieję, że wywołana przez nas dysputa społeczna zwiększy szacunek dla rodzin wielodzietnych, a w świadomości społecznej będzie większa akceptacja życia - wskazuje stołeczny radny Antoni Gut (LPR). - Pieniądze, owszem, są ważne, szczególnie dla młodych rodzin, ale mogą one co najwyżej spełnić funkcję zachęcającą małżeństwa do wcześniejszej decyzji o urodzeniu dziecka. Nasza propozycja została zgłoszona w sytuacji pogłębiającego się od kilku lat niżu demograficznego - dodaje.
(cytat za: Gdzie jeszcze będzie "becikowe", Beata Andrzejewska, Nasz Dziennik 29-30 stycznia 2005 r.)
"Kogo i do czego zachęci zachęta", Bartosz Marczuk, Gazeta Prawna 27 stycznia 20005 r.
Komentarz
W Warszawie nie było zgody co do wysokości ewentualnego becikowego. Pierwotna propozycja: 5000 zł - budziła zastrzeżenia. Duże pieniądze to ryzyko pochopnych decyzji, podejmowanych przez, skuszonych wysokością wsparcia, przyszłych rodziców. Becikowe powinno być pomocą dla osób, które nie decydują się na potomstwo z powodu ograniczeń finansowych. Trudno jest jednak dobrze skalkulować wysokość jednorazowego wsparcia, skoro koszty utrzymania dziecka to budżet, który należy rozpatrywać co najmniej w perspektywie kilkunastu lat. Jak w związku z tym interpretować charakter becikowego? Kiedy becikowe jest realną pomocą dla biedniejszych rodzin i pozytywnie wspomaga w podjęciu odpowiedzialnej decyzji? Kiedy staje się kuszącą nagrodą, której perspektywa przyćmiewa realia macierzyństwa i wychowania potomstwa. Przeciwnicy becikowego twierdzą, że ten rodzaj polityki rodzinnej przynosi więcej szkód niż pożytku. Wyścig po becikowe, zaowocuje, w ich przekonaniu, wzrostem liczby dzieci niechcianych. Jakie postawy powinno więc promować becikowe? Ministerialne propozycje wskazują, że pomóc trzeba najbiedniejszym. Becikowe powinno być zharmonizowane z systemem świadczeń rodzinnych. Doświadczenia wynikające z wprowadzania tego ostatniego uczą nas, jak wielki wpływ na zachowanie Polaków maja systemy wsparcia. Wypłacany co miesiąc kilkusetzłotowy dodatek do zasiłku rodzinnego powoduje - jak twierdzą krytycy systemu świadczeń rodzinnych - lawinowy wzrost liczby rozwodów, a w konsekwencji, realny rozpad rodziny. Jeśli chętni do becikowego rekrutowaliby się na podobnych "ekonomicznych" zasadach co "rozwodnicy dla dodatku" to skuteczność gminnej pomocy, wyrażona w liczbie nowonarodzonych dzieci może nas wkrótce przytłoczyć.