Od kwietnia do września 2012 r. na terenie powiatu nowosądeckiego realizowany jest projekt badawczy „Optymalizacja funkcjonowania III sektora w powiecie nowosądeckim poprzez rekomendacje innowacyjnego programu szkoleniowego”. Projekt jest realizowany w ramach programu "Wiedza, praktyka, kadry – klucz do sukcesu w biznesie" przez asystenta w Instytucie Pedagogiki UJ - dr Łukasza Hajduka oraz nowosądecką firmę szkoleniową Eurotraining.
Organizacje pozarządowe „wyrastają” dziś w różnych regionach Polski jak przysłowiowe grzyby po deszczu. Mogło by się wydawać, że hasła takie jak: III sektor, NGO, społeczeństwo obywatelskie są powszechnie znane i realizowane w praktyce. Wystarczy jednak trochę bardziej zagłębić się w tą problematykę, aby spostrzec jak wiele jeszcze jest do zrobienia. W moim przypadku – na co dzień dzielącemu swoją aktywność pomiędzy rodzinę oraz pracę na uczelni i działalności społeczną w kilku organizacjach – możliwość spojrzenia na NGO z szerszej perspektywy dał projekt unijny: Wiedza, praktyka, kadry – klucz do sukcesu w biznesie. W jego ramach, razem z nowosądecką firmą szkoleniową Eurotraining od kwietnia br. realizuję projekt badawczy zatytułowany: „Optymalizacja funkcjonowania III sektora w powiecie nowosądeckim poprzez rekomendacje innowacyjnego programu szkoleniowego”.
Głównym założeniem projektu – na co wskazuje sam tytuł – jest opracowanie autorskiego programu szkoleniowego opartego o rzeczywiste zapotrzebowanie rynku, skierowanego do nowosądeckich organizacji pozarządowych. Jednak „przy okazji” poznaję specyfikę sektora pozarządowego, która jest pewnie bardzo podobna na Sądecczyźnie jak i w innych rejonach naszego kraju. Do finału projektu pozostało jeszcze trochę czasu ale już teraz chciałbym się podzielić spostrzeżeniami opartymi na ankietach i wywiadach z przedstawicielami stowarzyszeń i fundacji oraz na obserwacji sposobów funkcjonowania tych organizacji a zwłaszcza na wnioskach z przygotowywania badań.
Integralną część moich badań stanowiło przygotowanie aktualnej bazy danych nowosądeckich organizacji pozarządowych – fundacji i stowarzyszeń (w tym również ochotniczych straży pożarnych oraz zarejestrowanych w KRS klubów sportowych). Okazało się to trudnym (i do końca niewykonalnym) zadaniem. Najłatwiej było skorzystać z wyszukiwarki KRS zamieszczonej na portalu Ministerstwa Sprawiedliwości. Jednak znaleźć tam można jedynie nazwę, nr KRS i adres. Brakuje namiarów telefonicznych, czy choćby adresu mailowego. Tutaj pomocna okazała się baza danych zawarta na portalu NGO.PL. Jednak wiele organizacji nie zamieszcza tam numeru telefonu czy adresu e-mail lub zamieściło je kilka lat temu po czym zapomniało aktualizować. Efekt moich poszukiwań – z wieloma organizacjami nie da się skontaktować, często okazywało się, że organizacje już nie funkcjonują, zdarzały się też sytuacje, że ani poszukiwania w Internecie, ani w terenie (np poprzez urzędy gmin) nie przynosiły rezultatów. Niektórzy respondenci kwitowali tę sytuację stwierdzeniem: stowarzyszenie czy fundacje łatwiej jest założyć niż rozwiązać.
Mimo wszystko zgromadzona baza danych wygląda całkiem imponująco. 559 organizacji – 296 na terenie powiatu, 263 na terenie miasta Nowego Sącza. W tym na terenie powiatu: 18 fundacji, 148 stowarzyszeń, 32 stowarzyszenia kultury fizycznej, 98 ochotniczych straży pożarnych. Na terenie Nowego Sącza: 33 fundacje, 190 stowarzyszeń, 36 stowarzyszeń kultury fizycznej i 4 ochotnicze straże pożarne. W tym wszystkim 49 organizacji pożytku publicznego – 20 na terenie powiatu, 29 w Nowym Sączu. Należy dodać, że powiat nowosądecki to poza Nowym Sączem i miejską gminą Grybów 4 gminy miejsko-wiejski i 11 gmin wiejskich o łącznym obszarze 1550,24 km2 i liczbą prawie 203 tysięcy mieszkańców. Kiedy już zgromadziłem adresy mailowe lub telefoniczne do większości organizacji, próbowałem umawiać się na spotkania bądź na elektroniczne wypełnienie ankiety. Tutaj wyszedł na jaw kolejny problem III sektora.
Większość organizacji pozarządowych opartych jest w 100% na wolontariuszach. Nie ma sekretariatów i biur – z jednej strony może to i dobrze bo jest mniejsza biurokracja, z drugiej jednak tylko nieliczni odpisują na maile a cały ciężar pracy organizacyjnej skupia się na jednej czy dwóch osobach w związku z czym są one często przeciążone. Być może właśnie taka sytuacja jest jednym z powodów słabej trwałości organizacji. Lider, który „ma na głowie” wszystkie sprawy do załatwienia szybko się wypala. Jednak mimo przeszkód w postaci telefonów, których nikt nie odbiera, maili, na które nikt nie odpisuje czy stron internetowych z aktualnościami sprzed kilku laty udaje się spotkać z przedstawicielami nowosądeckich organizacji.
Zamierzam „przebadać” 30% całej populacji. Pytam o to, czy członkowie organizacji chętnie się szkolą, jakie tematy są dla nich interesujące, czy zastały rynek szkoleniowy jest dla nich odpowiedni, czy może czegoś brakuje. Dopytuje o preferowane formy szkoleń i o to, czy przeszkolenie z danego tematu wpływa na jakość pracy w zawodzie, daje większe perspektywy. Przy okazji często rozmawiam na temat sukcesów i problemów organizacji, jej aktywności, sprawach organizacyjnych. Cieszą te spotkania ponieważ wskazują, że są liderzy społeczni gotowi „walczyć” o aktywność, rozwój regionu, możliwość realizowania pasji. Jako społecznikowi zaangażowanemu w działania różnych organizacji są często źródłem inspiracji, jako pracownikowi naukowemu umożliwiają szersze spojrzenie na problematykę III sektora w Polsce.
Badania, o których wspomniałem powyżej zamierzam zakończyć jesienią. W planach jest małe seminarium – konferencja, która da możliwość podyskutowania na temat profesjonalizacji organizacji pozarządowych przez szkolenia a także publikacja w postaci e-booka, w której zaprezentuje badania i wnioski. Zanim jednak podzielę się dokładnymi wynikami już teraz chętnie odpowiem na ewentualne pytania i posłucham innych głosów w tym temacie.
dr Łukasz Hajduk
Instytut Pedagogiki UJ
Źródło: Łukasz Hajduk