Amnesty International z dużym zaniepokojeniem obserwuje toczącą się w Polsce debatę o ewentualnym przywróceniu kary śmierci. Przeciwko takiej decyzji przemawiają względy prawne oraz humanitarne.
Powszechna Deklaracja Praw Człowieka zapewnia każdemu prawo do życia.
Jako członek Rady Europy Polska podpisała i ratyfikowała Protokół nr 6 do Europejskiej Konwencji
Praw Człowieka i Podstawowych Wolności mówiący o zakazie stosowania kary śmierci w czasie pokoju.
Pamiętać także należy, ze dorobek Rady Europy w dziedzinie praw człowieka został przejęty przez
Unię Europejską (art. 6 ust. 2 Traktatu o UE).
Kara śmierci jest karą niehumanitarną i ostateczną, w przypadku
pomyłki jest ona nieodwracalna - wielu niewinnych ludzi zostało w ten sposób straconych. W samych
tylko Stanach Zjednoczonych od 1973 r. 113 więźniów celi śmierci zostało uniewinnionych. Jest to
kara najczęściej stosowana przeciwko ludziom biednym oraz należącym do mniejszości rasowych i
etnicznych. Często stosowana jest jako narzędzie represji politycznych i w zwalczaniu
przestępczości nie przynosi lepszych efektów od innych kar.
Wbrew temu, co twierdzą zwolennicy kary śmierci, nie ma jednoznacznych
statystyk, które udowadniałyby ponad wszelką wątpliwość, że orzekanie i wykonywanie kary śmierci
zmniejsza przestępczość. Przykładem odwrotnym jest m.in. Kanada, gdzie liczba zabójstw na 100.000
mieszkańców spadła z maksymalnych 3,09 osoby w 1975 (rok przed zniesieniem kary śmierci za
morderstwo) do 2,41 osoby w 1980 i od tamtego czasu liczba ta ciągle spada. W 2002 roku, 26 lat po
derogacji kary śmierci, liczba zabójstw na 100.000 obywateli wynosiła 1,85, jest to o 40 procent
mniej niż w 1975.
Warto zauważyć, że w ostatniej dekadzie, trzy kraje na rok decydowały
się na prawne zniesienie kary śmierci za zwyczajne przestępstwa lub nawet na całkowite jej
zniesienie. Od 1990 roku ponad 35 krajów i regionów całkowicie zniosło karę śmierci na swych
terytoriach, co daje sumę 117 krajów, które wykreśliły karę śmierci ze swoich kodeksów lub w
praktyce jej nie wykonują.
Podczas spotkania z członkami Amnesty International, goszczący
niedawno w Polsce Nick Yarris, Amerykanin, który spędził 23 lata w celi śmierci, zanim, dzięki
badaniom DNA udowodniono jego niewinność, powiedział: "zabijanie jest zabijaniem, niezależnie
od tego, kto zabija. Każdy swoje powody uważa za dobre - i ci, co prawo łamią, i ci, co działają w
imieniu prawa. Ja uważam, że nie ma dobrych powodów. Ludzie są zbyt głupi, żeby decydować, kto ma
umrzeć".
Amnesty international wyraża nadzieję, że dyskusja w polskim
Parlamencie nie będzie odwoływała się jedynie do populistycznych i emocjonalnych argumentów, a
decydenci świadomi międzynarodowych zobowiązań Polski nie zechcą zawrócić naszego kraju z drogi
humanitarnego i cywilizacyjnego rozwoju.
Źródło: Amnesty International