Wiele osób błędnie zakłada, że doskonale zna zasady dbania o akumulator w smartfonie. Informacje przekazywane przed laty przez producentów telefonów komórkowych, uległy już jednak znacznej dezaktualizacji. Warto zapoznać się z listą najnowszych wskazówek.
Pierwsze telefony komórkowe były wyposażane w akumulatory składające się z ogniw niklowo-kadmowych i niklowo-wodorkowych. Współczesne konstrukcje wykorzystują natomiast ogniwa litowo-jonowe i litowo-polimerowe. Różnice w sposobie ich eksploatacji są znaczne. Stosowanie dawnych zaleceń do nowoczesnych akumulatorów może przynieść efekty, odwrotne do zakładanych.
1. Nie formatujemy akumulatora przy pierwszym użyciu
Najpopularniejszym błędem popełnianym przez użytkowników smartfonów jest formatowanie baterii. Procedura ta polega na całkowitym rozładowaniu, a następnie naładowaniu baterii. Pierwotnie jej stosowanie miało zapobiegać występowaniu zjawiska pamięci. Mowa o sytuacji, w której bateria samoczynnie ładuje się jedynie do momentu, w którym zazwyczaj była odłączana od zasilania. Zjawisko to mogło mieć znaczny wpływ na sprawność akumulatora. Współczesne baterie nie potrzebują takiego wsparcia. Większość dzisiejszych akumulatorów posiada nawet elektroniczne zabezpieczenie, chroniące baterię przed pełnym naładowaniem lub rozładowaniem. Jego działanie jest zazwyczaj niedostrzegalnie dla przeciętnego użytkownika. Pojedyncza próba sformatowania baterii nie zaszkodzi wprawdzie akumulatorowi, ale będzie zwykłym marnowaniem czasu.
2. Regularnie doładowujemy baterię
Zdecydowanie gorzej jeśli formatowanie będziemy powtarzać przy każdym cyklu pracy baterii. Istnieje wtedy pewne prawdopodobieństwo obniżenia sprawności ogniw. Wedle zapewnień producentów, współczesne ogniwa sprawują się najlepiej, kiedy są naładowane w zakresie od 70 do 90 procent. Okazuje się więc, że regularne doładowywanie akumulatora do zalecanego poziomu może mieć dobry wpływ na jego kondycję. Jeśli planujemy w ten sposób zadbać o baterię, warto przemyśleć zakup powerbanku. Zewnętrzny akumulator pozwoli na podładowanie baterii w smartfonie niezależnie od dostępu do gniazdka. Urządzenia tego typu należy wybierać z głową – najlepiej bazując na dostępnych w sieci testach. Znana marka nie gwarantuje, że powerbank będzie dobrej jakości.
3. Smartfon pod ładowarką? Zachowujemy rozsądek
Wśród wielu osób panuje przekonanie, że pozostawienie smartfona przez długi czas w ładowarce, niechybnie doprowadzi do uszkodzenia jego akumulatora. Odpinanie urządzenia niezwłocznie po napełnieniu baterii to kolejny przykład zaleceń dedykowanych najstarszym urządzeniom. Wszystkie współczesne smartfony posiadają zabezpieczenia przed przeładowaniem. Jeśli zostawimy smartfona pod ładowarką nawet przez pełną dobę, nie powinno mu to zaszkodzić. Oczywiście warto zachować umiar. Zabezpieczenia pozwalają bowiem na delikatne rozładowanie się akumulatora podłączonego do ładowarki. Gdy stopień naładowania spadnie poniżej ustalonej przez producenta wartości granicznej, ładowanie zostanie wznowione. Łatwo w ten sposób nieświadomie wykonać kilka cykli ładowania, a to z kolei może przełożyć się na obniżenie żywotności ogniw.
4. Zwracamy uwagę na odpowiednie warunki pracy akumulatora
Ekstremalne warunki pracy są największym zagrożeniem dla akumulatorów. Zadbanie o odpowiednie środowisko pracy dla urządzenia to rada, która nie uległa przedawnieniu i zapewne nigdy nie ulegnie. Szczególnie należy zwracać uwagę na wilgoć oraz wysokie mrozy. Popularnym błędem jest pozostawienie smartfona w samochodzie zimą. Zmrożenie ogniw niemal zawsze doprowadza do spuchnięcia baterii. Uszkodzenia tego typu całkowicie dyskwalifikują sprzęt z użytku.
5. Wykorzystujemy oryginalne ładowarki
Dość oczywistą radą jest ta, aby w miarę możliwości używać oryginalną ładowarkę od urządzenia. Okazjonalne pożyczenie ładowarki nie powinno jednak mieć znaczącego wpływu na kondycję akumulatora. Jeśli jednak zdarza nam się to dość często, staramy się sięgać po ładowarki od innych smartfonów – zarówno oryginalne jak i markowe zamienniki. Największym zagrożeniem mogą okazać się ładowarki od urządzeń innych niż smartfony. Niejednokrotnie są one wyposażone w kompatybilny wtyk, jednakże zależnie od specyfiki docelowego urządzenia mogą cechować się innymi parametrami lub niższą jakością.
6.Rozsądnie zarządzamy zużyciem baterii
Intensywność użytkowania smartfona ma znaczący wpływ na ogólną kondycję baterii. Trudno jednak wyobrazić sobie, aby dla dobra akumulatora ograniczać częstotliwość sięgania po telefon. Zużycie energii można jednak optymalizować. Najlepiej zacząć od zweryfikowania czy smartfon ma wyłączone wszystkie aktualnie nieużywane moduły komunikacyjne takie jak Bluetooth, Wi-Fi, GPS czy NFC. Jeśli posiadamy smartfona z systemem Android 6.0 lub nowszym, możemy również zajrzeć do menu Bateria i wydajność. Odnajdziemy tam kilka dostępnych trybów pracy urządzenia, optymalizujących zużycie energii pod kątem potrzeb użytkownika. Część producentów decyduje się również na instalację własnych aplikacji i rozwiązań przeznaczonych do oszczędzania energii.
7.Aplikacje dbające o akumulator – czy warto?
Zaglądając do sklepu z aplikacjami bez problemu znajdziemy dziesiątki programów, które teoretycznie mają dbać o kondycję akumulatora. Niestety większość z nich nie ma nic wspólnego z faktyczną optymalizacja zużycia baterii. Część jedynie monitoruje zużycie baterii, a inne oferują dodatkową funkcję łatwego zamykania otwartych w tle procesów. Obydwie opcje dostępne są jednak w ustawieniach przeciętnego smartfona, a instalowanie dodatkowego oprogramowania może w tym wypadku zaowocować efektem odwrotnym do zamierzonego. Istnieją jednak aplikacje warte uwagi. Szczególnie ciekawie prezentują się programy, które automatycznie wyłączają Wi-Fi o określonych godzinach bądź po pewnym czasie od zamknięcia przeglądarki. Jeszcze inne oferują funkcję budowy harmonogramu pracy aplikacji i poszczególnych podzespołów smartfona.
Źródło: technologie.ngo.pl