„Aktywni Seniorzy” – nowy szyld, stare pieniądze. Dlaczego małe organizacje stracą na rządowej reformie?
Nowy program w miejsce Aktywnych+ i Senior+ będzie niekorzystny dla organizacji pozarządowych. Najpewniej ograniczy zasięg lokalnych projektów aktywizacyjnych. Publikujmey artykuł, który ukazał się w Magazynie „Polityka Senioralna”.
W 2026 roku zadebiutuje nowy, rządowy program „Aktywni Seniorzy”, w ramach którego nastąpi połącznie dwóch kończonych programów Aktywni+ oraz Senior+. Budżet na zadania realizowane przez organizacje pozostanie na niezmienionym od 2012 roku poziomie. Program nie trafi, jak oczekiwały organizacje pozarządowe, pod nadzór Narodowego Instytutu Wolności.
Założenia nowego programu „Aktywni Seniorzy” zostały przedstawione 18 listopada podczas obrad Sejmowej Komisji Polityki Senioralnej. Posiedzenie komisji zwołała jej przewodnicząca – posłanka Joanna Borowiak (PiS) na wniosek grupy posłów. Jako temat spotkania ustalono rzekomą likwidację programów Aktywni+ i Senior+. Temat posiedzenia sugerował, że programy – w jakiejkolwiek postaci – nie będą kontynuowane po ich wygaśnięciu z dniem 31 grudnia 2025 r.
Semantyczna „zagrywka” przewodniczącej komisji miała ewidentny cel – skłonienie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i minister Marzeny Okły-Drewnowicz do intensyfikacji prac nad programami i upublicznienia założeń nowych rozwiązań. Cel przewodniczącej komisji został osiągnięty – minister Okła-Drewnowicz ujawniła ramowy kształt programu planowanego na lata 2026-2030.
Jak się okazało, nowe rozwiązania, w które w żaden sposób nie wtajemniczono organizacji pozarządowych, są już na zaawansowanym etapie uzgodnień z Ministerstwem Finansów, przez co jakiekolwiek przyszłe konsultacje społeczne ich ostatecznego kształtu będą raczej iluzoryczne.
Minister przedstawiła posłom krótki dokument zawierający założenia ramowe i do tej pory nie udostępniła go oficjalnie stronie społecznej. Analiza przedstawionych informacji wskazuje, że nowy program został opracowany „na kolanie”. Sama minister przyznała bowiem, że zaledwie kilka dni wcześniej zakończono ewaluację programów Aktywni+ i Senior+, które miały być podstawą dla kształtu nowych rozwiązań. Jak minister i jej zespołowi udało się – w ciągu kilku dni od zakończenia ewaluacji – skonstruować założenia nowego narzędzia uwzględniające wnioski z przeprowadzonej ewaluacji wieloletnich programów, uwzględnić wnioski z ewaluacji w propozycji nowego programu i jeszcze skonsultować jego finansowanie z ministrem finansów? Przebieg prac nad programem zostawmy na razie na boku. Przyjrzyjmy się zaś jego ramowemu kształtowi.
UWAGA! Dokument zawierający założenia otrzymali posłowie – członkowie Sejmowej Komisji Polityki Senioralnej. Redakcja Magazynu „Polityka Senioralna” nie dysponuje dokumentem, bo KPRM nie upowszechniła go. Opieramy się wyłącznie na wypowiedziach – czasem mało precyzyjnych – sekretarz stanu Marzeny Okły-Drewnowicz, odpowiedzialnej w KPRM za sprawy osób starszych, nadzorującej Departament Polityki Senioralnej, dyrektor departamentu Marleny Muszyńskiej oraz naczelnik wydziału w rzeczonym departamencie Sylwii Boratyńskiej.
- Połącznie Aktywnych+ i Senior+. Powstanie program „Aktywni Seniorzy”. Program będzie obowiązywać w latach 2026-2030.
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów zdecydowała się de facto połączyć oba – do tej pory niezależne od siebie – programy tj. Aktywni+ i Senior+, które kończą się 31 grudnia br. Nowy program „Aktywni Seniorzy” będzie podzielony na pięć priorytetów, z czego priorytet nr 5 de facto będzie kontynuował wszystkie dotychczasowe założenia właściwe dla programu Senior+ realizowanego przez lokalne jednostki samorządu terytorialnego. Natomiast priorytety 1–4 będą de facto kontynuacją założeń programu Aktywni+, realizowanego lokalnie przez wyłaniane w konkursach organizacje pozarządowe.
- Budżet programu na lata 2026-2030 będzie wyższy niż łączny budżet programów Aktywni+ i Senior+ na lata 2021-2025, ale wydatki na projekty organizacji społecznych pozostaną na dotychczasowym poziomie.
Minister zapowiedziała, że budżet programu na lata 2026-2030 wyniesie 600 mln złotych, podczas gdy Aktywni+ na lata 2021-2025 kosztowali budżet państwa 200 mln złotych, a Senior+ 300 mln zł (razem 500 mln złotych). Jednakże budżet priorytetów 1–4, a więc realizowanych przez NGO wyniesie 200 mln złotych, czyli tyle, ile w poprzedniej pięciolatce. Wzrośnie jedynie budżet priorytetu 5, dedykowanemu JST.
Oznacza to, że co roku do NGO realizujących misję aktywizacji społecznej osób starszych będzie trafiać 40 milionów złotych, tyle ile do tej pory. Jest to kwota niezmieniona nie tylko od pięciu lat trwania Aktywnych+, ale i od 2012 roku, kiedy uruchomiono program ASOS, będący poprzednikiem Aktywnych+. Brak wzrostu budżetu dedykowanego wykorzystaniu przez prosenioralne organizacje pozarządowe zadziwia z wielu powodów.
Po pierwsze dlatego, że skumulowana inflacja między 2012 a 2025 rokiem wyniosła ponad 43%. Realna wartość wsparcia na nominalnym, niezmiennym poziomie 40 mln złotych przy znaczącym wzroście kosztów realizacji projektów oznacza spadek globalnej efektywności programu. Projektów ASOS (prowadzonych do 2020 roku) było rocznie w realizacji zazwyczaj powyżej 300. Natomiast w ramach ostatnich edycji Aktywnych+ pieniędzy starczało na realizację jedynie około 200 przedsięwzięć.
Również zakres interwencji realizowanych w ramach dofinansowanych projektów zmniejszał się wraz ze wzrostem kosztów ich prowadzenia – działo się tak zwłaszcza w projektach małych organizacji, których nie stać na znaczące wkłady własne do projektów. Można więc było oczekiwać wzrostu wartości programu w nowej perspektywie wobec 2012 roku, choćby o wartość skumulowanej inflacji. Tego jednak minister Okła-Drewnowicz nie wywalczyła choć np. minister Porowskiej właśnie udało się zapewnić dodatkowe dziesiątki milionów złotych na kontynuację programu Moc Małych Społeczności (oraz innych) na rok 2026.
Od 2012 roku liczba seniorów w Polsce zwiększyła się o niemal dwa miliony, a do 2030 roku zwiększy się dodatkowo o niemal milion. Tymczasem realna wartość programu pozwalającego na społeczną aktywizację osób starszych realnie od 2012 roku spadała i do 2030 roku dalej będzie spadać. Wobec rosnących potrzeb społecznych redukuje się efektywność ważnego narzędzia wsparcia.
- Nowe priorytety nie dla każdego. Zadbano o silne organizacje sieciowe i UTW. Dla mniejszych organizacji zapewne tylko jeden priorytet z pełnym dostępem.
Priorytet 5, jak wspomnieliśmy, będzie dedykowany JST prowadzącym kluby i domy do tej pory znane jako Senior+ – realizujące mniej aktywizujące, bardziej wspierające/opiekuńcze działania niepozwalające najczęściej na niestandardowe działania aktywizacyjne.
Dla NGO-sów będą przeznaczone priorytety 1–4. Ich budżet ramowy nie został ujawniony. Natomiast pokrótce określono liczne zawężenia dotyczące podmiotów mogących starać się o dotację i rodzaju projektów, jakie będą mogły w nich być realizowane. Oto one:
PRIORYTET I – ma dotyczyć „rozwijania strategicznych koncepcji w zakresie polityki senioralnej”. Mają w nim być finansowane projekty organizacji prowadzących analizy, zdolnych do tworzenia nowych koncepcji, których późniejsze wdrożenie może skutecznie przyczynić się do rozwoju polityki senioralnej. Pytanie tylko, czemu dla rozwoju takich koncepcji KPRM nie ustanowi odrębnego programu lub nie opracuje takich koncepcji samemu (czy we współpracy z partnerami społecznymi, którym może przecież powierzyć ich stworzenie).
Trudno znaleźć logiczne uzasadnienie dlaczego program, którego celem ma być bezpośrednia aktywizacja społeczna osób starszych będzie zajmował się tworzeniem koncepcji, które przecież dopiero w dalszej przyszłości będą mogły przełożyć się na stworzenie skutecznych narzędzi aktywizacji. Narzędziem aktywizacji w ramach rządowego programu aktywizacji powinny być przede wszystkim projekty organizacji pozarządowych skierowane bezpośrednio do seniorów. Analizy, badania, tworzenie koncepcji, budowanie strategii (których wdrożenie będzie niepewne) nie są narzędziami bezpośredniego wsparcia. Czemu KPRM „zaszywa” w nowym programie działania niespójne z celem programu? Trudno to zrozumieć bez zapoznania się z uzasadnieniem KPRM, którego nie przedstawiono.
Co istotne, wsparcie z priorytetu I będzie kierowane dosyć wąsko – najpewniej nie do stosunkowo dużej liczby organizacji prosenioralnych, które mają doświadczenia w prowadzeniu badań/analiz i realizacji innowacyjnych projektów opracowywania diagnoz i testowania nowych rozwiązań. Reprezentanci KPRM literalnie wspomnieli na posiedzeniu Sejmowej Komisji Polityki Senioralnej, że chodzi im o wsparcie dużych organizacji sieciowych i parasolowych, o statusie organizacji ogólnopolskich. Wydaje się więc, że w ustanowieniu tego priorytetu chodzi o obłaskawienie takich zrzeszeń jak Polski Związek Emerytów i Rencistów, zrzeszenia Uniwersytetów Trzeciego Wieku, Ogólnopolskie Porozumienie o Współpracy Rad Seniorów czy Obywatelski Parlament Seniorów.
PRIORYTET II – ma dotyczyć „edukacji osób starszych”. Jest to misja jak najbardziej spójną z aktywizacyjnym celem programu, jednakże reprezentanci KPRM wyraźnie wskazali na posiedzeniu Sejmowej Komisji Polityki Senioralnej, że będzie to priorytet dedykowany Uniwersytetom Trzeciego Wieku. Trudno znaleźć uzasadnienie dla dedykowanie priorytetu wyłącznie jednemu typowi podmiotów bowiem nie są one jedynymi organizacjami prowadzącymi misję edukacyjną wobec osób starszych. Ewentualne wykluczenie innych podmiotów będzie oznaczało złamanie zasady równego traktowania podmiotów pozarządowych w prowadzonych konkursach. Będzie też ewidentnie narzędziem wsparcia instytucjonalnego jednego tylko rodzaju podmiotów, które w prosenioralnym podsektorze radzą sobie stosunkowo dobrze. Takie wsparcie instytucjonalne nie jest bezpośrednim celem programu.
Oczywiście, zapewnienie UTW możliwości finansowania wartościowych przedsięwzięć powinno być możliwe, bowiem UTW jest dziś w Polsce około 700. Trzeba jednak pamiętać, że najczęściej gromadzą osoby, które już są aktywne i znajdują dla siebie ofertę (choćby konkretnych UTW, na których zajęcia uczęszczają), dysponują najczęściej wyższymi kapitałami społecznymi i komunikacyjnymi. Warto też pamiętać, że UTW najczęściej działają w modelu podtrzymywania tzw. „biernych aktywności”, czyli najczęściej organizują mało angażujące wykłady (raczej kilka razy w miesiącu niż kilka razy w tygodniu), rzadziej zaś prowadzą wspólnotowe projekty obywatelskie czy włączające do wolontariatu.
Poprawa oferty UTW w zakresie bardziej ambitnych, a więc często złożonych i kosztochłonnych, przedsięwzięć powinna być możliwa, bo realizując takie zadania zdołają dotrzeć do nowych grup odbiorców. Ale ekskluzywne traktowanie UTW wydaje się być nieuzasadnione, zwłaszcza że ich kondycja finansowa jest zazwyczaj stabilna (są finansowane najczęściej ze składek członkowskich słuchaczy, a także ze środków pochodzących z dotacji samorządów), a ich działania skupiają się na środowiskach miejskich (z pominięciem gmin wiejskich i wiejsko-miejskich, gdzie edukacją i aktywizacją zajmują się zwłaszcza nie sieciowe stowarzyszenia, koła gospodyń wiejskich, uniwersytety ludowe, itp.).
Czemu tak mocno wspierać akurat UTW, a pomijać inne typy organizacji, skoro działające UTW już teraz bez większych problemów programują swoje działania i są w stanie zapewnić ich finansowanie?
Takie wsparcie wydaje się mieć sens tylko w sytuacji. gdy UTW dzięki dotacjom przyjmą większą liczbę słuchaczy, a nie jedynie wzbogacą swój program dla osób już będących słuchaczami. Jednakże każdy, kto współpracuje z UTW i ma przyjemność proponować im finansowane z różnych dotacji zajęcia wie, że często nie mają one możliwości logistycznych zwiększania liczby słuchaczy czy organizowania dodatkowych zajęć (np. z powodu braku sal).
PRIORYTET III – ma dotyczyć „partycypacji społecznej osób starszych”. Brzmi jak kontynuacja założeń priorytetów 2, a zwłaszcza 3 w Aktywnych+. Tyle, że reprezentanci KPRM wspomnieli, że ten priorytet będzie dotyczył głównie (lub wręcz wyłącznie – tego nie sprecyzowano) działań angażujących rady seniorów, a więc takich, które pozwalają na rozwijanie istniejących rad seniorów (profesjonalizację) czy zakładanie nowych rad. Rady działają dziś w mniej niż co piątej polskiej gminie i są zazwyczaj nieskuteczne. Nie mogą najczęściej liczyć na wsparcie eksperckie w ich rozwoju, gdyż gminy rzadko finansują takie działania, a środki grantowe możliwe do pozyskania z zewnątrz na ten cel są niewielkie (choć w wybranych regionach ich dostępność rośnie, np. na Mazowszu samorząd wojewódzki zapewnia radom ponad 2 mln złotych rocznego finansowania).
Ewentualne ograniczenie wsparcia tylko na projekty związane z Radami (a więc niewielkimi grupami członków i osób z bezpośredniego otoczenia) ograniczają zasięg priorytetu do niewielkiej liczby gmin, a dostępne w priorytecie ograniczone środki doprowadzą co najwyżej do niewielkiego wzrostu liczby gmin, w których rady powstaną. Nie jest jasne, czy KPRM wsparcie w priorytecie będzie dedykował NGO-som chcącym wspierać rady, czy partnerstwom NGO i JST, czy wręcz może samym JST, jako podmiotom organizującym rady (tak raczej chyba się nie stanie, bo reprezentanci KPRM deklarowali, że priorytety 1–4 będą dedykowane NGO-som). Obecnie rady seniorów nie mają osobowości prawne i same o środki nie mogą zabiegać. Możliwe jednak, że ustawodawca pracuje nad zmianami w tym zakresie i rady seniorów będą mogły same starać się o środki, bez konieczności angażowania w swoją profesjonalizację organizacji pozarządowych.
PRIORYTET IV – ma dotyczyć „integracji wewnątrzpokoleniowej” i wydaje się potencjalnie najbardziej pojemnym budżetowo priorytetem programu pozwalającym na realizację „klasycznych” form integracji i aktywizacji właściwych dla dotychczasowego priorytetu nr 2 Aktywnych+. Na spotkaniu Sejmowej Komisji Polityki Senioralnej mówiono o nim mało.
Wydaje się, że będzie to JEDYNY priorytet w pełni otwarty dla wszystkich NGO-sów, w tym małych, lokalnych organizacji, które nie są ogólnopolskimi organizacjami sieciującymi, UTW, czy wspierającymi rady seniorów.
- Nastąpi regionalizacja konkursu „Aktywni Seniorzy”.
Minister Okła-Drewnowicz zapowiedziała regionalizację programu na wzór trybu organizacyjnego dziś stosowanego w programie Senior+. Oznacza to, że – zapewne z wyjątkiem priorytetu I dedykowanemu na chwilę obecnym organizacjom ogólnopolskim – NGO-sy będą zgłaszać swoje projekty w dostępnych dla nich priorytetach w „koszykach wojewódzkich”. Dla każdego województwa i dla każdego priorytetu zostanie określona ramowa alokacja. Nie jest jasne, czy o środki dostępne dla danego województwa będą mogły starać się tylko organizacje zarejestrowane w tym województwie czy też inne, chcące prowadzić tam projekty (np. kontynuujące wcześniej rozpoczęte tam działania).
Za ocenę projektów będą odpowiadać najpewniej urzędy wojewódzkie, zapewne angażujące lokalnych ekspertów oceniających a nie niezależnych ekspertów z puli ogólnopolskiej, dotychczas oceniających oferty w Aktywnych+. Nie jest znana kwota dedykowane na poszczególne priorytety, a tym bardziej na poszczególne województwa, ale można się spodziewać, że w niektórych priorytetach dostępne na dane województwo środki będą wynosi zaledwie kilkaset tysięcy złotych, co pozwoli na realizację jedynie pojedynczych większych projektów lub nieco więcej liczby projektów o małej wartości i małej skali. KPRM nie ujawnił, jakie będą maksymalne kwoty dotacji, ale można przypuszczać, że w celu minimalnego pokrycia zapotrzebowania ze strony NGO preferowane będzie rozmnażanie projektów kosztem minimalizacji ich budżetów.
Najpewniej nie będzie możliwe realizowanie (poza priorytetem I, dedykowanym na tę chwilę sieciowym organizacjom ogólnopolskim) programów ponadregionalnych obejmujących kilka województw czy choćby realizowane w sąsiadujących powiatach dwóch graniczących ze sobą województw. Nie jest jasne, jak ocenę wniosków będą organizować urzędy wojewódzkie i jakie mechanizmy zostaną zastosowane, by wspierać organizacje mniej rozpoznawalne, niebędące w lokalnym obiegu eksperckim czy nieobecne w świadomości decydentów kierujących naborem w regionach.
Nie wiadomo, jakie mechanizmy zostaną zastosowane, by szerzej dystrybuować środki, a nie kumulować je w tych gminach, gdzie już działają i kluby/domy Senior+, lokalne UTW, rada seniorów i oddolne organizacje. Ryzyk regionalizacji jest bardzo wiele. Reprezentanci KPRM nie wspomnieli o nich na Sejmowej Komisji Polityki Senioralnej. Nie uzasadnili także zalet cedowania realizacji konkursu na urzędy wojewódzkie.
- Co dalej? Kiedy konkurs w edycji 2026?
Prace nad projektem uchwały Rady Ministrów nad projektem „Aktywni Seniorzy – ASY” został wpisany do wykazu prac legislacyjnych i programowych rządu dopiero 25 listopada 2025 r. W wykazie wpisano, że planowany termin przyjęcia projektu przez Radę Ministrów to IV kwartał br. Trudno uwierzyć, by tak się stało, zwłaszcza że minister Okła-Drewnowicz wskazała podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Polityki Senioralnej, że jeszcze przez około miesiąc trwać będą uzgodnienia z Ministerstwem Finansów, po których zakończeniu środki na realizację programów będą oficjalnie uwzględnione w rezerwie celowej budżetu państwa. Można się więc spodziewać, że właśnie za około miesiąc, czyli bezpośrednio przed świętami lub na początku nowego roku zostanie opublikowany projekt nowego programu – dziś najpewniej szczątkowy i rozgrzebany. Możliwe, że Rada Ministrów od razu go przyjmie, ale minister Okła-Drewnowicz zapowiedziała jednak zaangażowanie partnerów społecznych w konsultacje.
Jeśli konsultacje faktycznie poprzedzą omówienie projektu przez Radę Ministrów, to zapewne i tak będą miały kształt ograniczony – obejmujący publikację dokumentu w odpowiednim publikatorze oraz nabór pisemnych uwag/wniosków wobec niego. Cały proces „konsultacji” potrwa wówczas do kilku tygodni. Potem nastąpi jego przyjęcie przez Radę Ministrów. Najpewniej będziemy mieli nowy program w I kwartale roku, a wkrótce potem ogłoszenie konkursu „Aktywni Seniorzy 2026”.
Pierwsza edycja będzie przebiegać jako swoisty eksperyment, więc opublikowanie wyników w pierwszym półroczu może okazać się trudne. Kontraktacja jak w poprzednich latach realizacji programu Aktywni+ przebiegać będzie pod koniec lata i jesienią, a organizacje standardowo będą miały na przeprowadzenie zadań zaledwie kilka miesięcy.
Prowadzenie programu przez restrykcyjną formalnie i sztywną organizacyjnie KPRM będzie znów przebiegać w sposób trudny dla prosenioralnych NGO-sów, którym program na lata 2026-2030 organizuje się ponad ich głowami.
Podsumowanie
Na tę chwilę wydaje się, że dostępność NGO do poszczególnych priorytetów programu „Aktywni Seniorzy” i alokowanych w nich środków będzie mocno ograniczona. Budżet programu stoi w miejscu, a realna wartość środków wręcz spada. Zapotrzebowanie na realizację projektów i konkurencja o środki będzie rosnąć, a możliwości ich uzyskania będą mniejsze, w tym dla mniejszych organizacji nie sieciowych – nieogólnopolskich, niebędących UTW, nie pracujących z radami seniorów.
Program jest projektowany jako bardziej ekskluzywny – jedynie jeden priorytet będzie szeroko otwarty. Dziwi wyłączenie priorytetów pozwalających na prowadzenie edukacji cyfrowej i działań międzypokoleniowych, które doceniała i promowała minister Okły-Drewnowicz.
Niewiele wskazuje, żeby nowy program „Aktywni Seniorzy” będzie lepszy dla NGO niż ASOS/Aktywni+ i pozwoli na lepszą aktywizację lokalnych społeczności senioralnych. Program, w obecnym, ramowym kształcie, jest źle skonstruowany. Brak konsultacji społecznych na etapie tworzenia tych założeń jest wyrazem braku szacunku dla partnerów społecznych.
Wyłonione w konkursie organizacje w 2026 roku znów będzie czekała skrajna niepewność a projekty będą prowadzone w krótkim okresie czasu. Efektywność nowego programu będzie zapewne spadać z każdym rokiem wraz z erozją jego realnej wartości, przy jednoczesnym wzroście odsetka osób starszych w społeczeństwie.
Tytuł artykułu pochodzi od redakcji ngo.pl.
Źródło: Magazyn „Polityka Senioralna”