W poniedziałek 7 września aktywiści ruchu zablokowali skrzyżowanie Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej w Warszawie, dając w ten sposób wyraz swemu oburzeniu biernością polityków wobec zbliżającej się katastrofy klimatycznej.
Aktywiści domagają się ogłoszenia alarmu klimatycznego, czyli uchwały Sejmu, w której zostaną jasno przedstawione prognozy kryzysu klimatycznego i zadeklarowane działania konieczne do ochrony życia Polek i Polaków. Uchwalenie Alarmu jest konieczne, aby wszelkie organy państwa uznały priorytet walki z kryzysem klimatycznym oraz podjęły natychmiastowe działania i korekty obecnych polityk. Alarm jest potrzebny również po to, by dać Polkom i Polakom nadzieję i jasny przekaz - że państwo o nich dba i że mimo, iż znajdujemy się w kryzysowej sytuacji, nasze władze zrobią wszystko, aby zawalczyć o przyszłość ich i ich dzieci. Alarm pozwoli też na uświadomienie polskiemu społeczeństwu wynikających ze zmian klimatu zagrożeń dla naszego środowiska, zdrowia, gospodarki i przyszłości.
Extinction Rebellion wysłało do Sejmu petycję o uchwalenie odpowiedniej uchwały. Podpisało ją ponad 50 organizacji i ruchów, które zajmują się ochroną klimatu. Równocześnie zostały wysłane maile do posłanek i posłów, z prośbą o deklarację czy poprą tego typu uchwałę. Dotychczas odpowiedział na nie klub Lewica Razem. W imieniu tego klubu poparcie uchwały zadeklarował poseł Bartosz Grucela. Ponadto aktywistom odpisali poseł Krzysztof Śmiszek i posłanka Anita Kucharska-Dziedzic, którzy również zadeklarowali poparcie.
– Wiemy, że posłowie to bardzo zajęci ludzie i nie zawsze odpisują szybko na maile – powiedział Błażej Miernikiewicz z Extinction Rebellion. Będziemy się więc regularnie przypominać, pisać kolejne maile, dzwonić i odwiedzać biura poselskie. Każdego posła i każdą posłankę zapytamy czy poprą uchwałę, która ma pomóc chronić życie Polek i Polaków.
Blokowanie ulic i budynków użyteczności publicznej (w tym brytyjskiego parlamentu) jest jedną z metod działania ruchu Extinction Rebellion. Nawiązuje on w ten sposób do tradycji ruchów, które stosowały nieposłuszeństwo obywatelskie bez przemocy, w tym polskiej Solidarności w latach 80. Działacze Solidarności świadomie łamali ówczesne prawo, aby wyrazić swoją niezgodę na błędy systemu politycznego PRL. Podobnie postępują dzisiaj aktywiści klimatyczni - świadomie łamią prawo i godzą się na poniesienie konsekwencji, w imię większego dobra, jakim jest ochrona ludzi przed skutkami katastrofy klimatycznej.
– Politycy muszą nas usłyszeć – powiedziała Anita Sobiechowska - Jesteśmy głosem młodych ludzi, którzy martwią się o swoją przyszłość, rodziców przerażonych wizją życia, jaka czeka ich dzieci, babć i dziadków zatroskanych o los swoich wnuków.
Polskie władze powoli zaczynają dostrzegać zagrożenia związane z klimatem. Rządowa „Polityka ekologiczna państwa 2030” przyznaje, że w najbliższych latach skutki zmian klimatu w Polsce mogą stać się coraz bardziej odczuwalne i prognozuje:
- częstsze ekstrema temperatury,
- większą intensywność opadów mogącą powodować powodzie,
- wzrost częstotliwości i intensywności huraganów,
- częstsze występowanie susz,
- straty w produkcji rolnej i leśnej,
- ograniczenia w dostępie do wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi,
- zwiększone ryzyko pożarów lasów.
Brakuje jednak działań dopasowanych do tych prognoz.
Poniedziałkowa blokada to finał weekendowego cyklu wydarzeń. W sobotę ulicami Warszawy przeszły 4 kolorowe marsze dla klimatu oraz odbyła się debata ruchów klimatycznych - sygnatariuszy petycji o ogłoszenie alarmu (Greenpeace, Strajk dla Ziemi, WWF, Młodzieżowy Strajk Klimatyczny, Rodzice dla klimatu, Koalicja Klimatyczna). W niedzielę na Jazdowie odbyły się wykłady prowadzone m.in. przez Wojciecha Eichelbergera, prof. Monikę Płatek, Bartka Bielenię, Filipa Springera, Marcina Popkiewicza i prof. Szymona Malinowskiego.
Wrzesień jest miesiącem protestów klimatycznych na całym świecie. Protesty Extinction Rebellion wydarzą się m.in. w Argentynie, USA, Danii, Australii, Holandii, Szwajcarii, Norwegii, Austrii, Finlandii, Włoszech, Francji i Bułgarii. W Szwecji i Wielkiej Brytanii protesty zaczęły się już w sierpniu. W Polsce marsze w dziesiątkach miast organizuje 27 września Młodzieżowy Strajk Klimatyczny.
Extinction Rebellion (ang. bunt przeciwko wymieraniu) jest międzynarodowym oddolnym ruchem walczącym z biernością rządów na całym świecie wobec katastrofy klimatycznej. Aktywiści działają w 1175 grupach lokalnych w 68 krajach na wszystkich kontynentach. XR domaga się podjęcia przez władze natychmiastowych i zdecydowanych działań mających na celu jak najszybsze ograniczenie emisji gazów cieplarnianych do zera netto oraz rzetelnego informowania społeczeństwa przez polityków i media o zagrożeniach związanych z gwałtownie ocieplającym się klimatem. Jedną z metod działania ruchu jest nieposłuszeństwo obywatelskie bez użycia przemocy.
Źródło: Extinction Rebellion