Czas włączyć alarm. W Polsce kapitał społeczny jest na znikomym poziomie. Mówi się o tym coraz częściej, ale ciągle rzadko pojawiają się rozwiązania. Tymczasem wolontariat może być doskonałą metodą budowania zaufania i relacji międzyludzkich tak bardzo przydatnych w lokalnych społecznościach.
Monika jest typowym umysłem ścisłym. Kocha matematykę. W jej sercu ważne miejsce zajmuje także lokalna społeczność, mieszkańcy, szczególnie ci najmniejsi. Postanowiła więc w ramach wolontariatu wspierać ich swoją wiedzą i umiejętnościami.
– Otwarcie świetlicy w Opatówku, w małej wiosce popegeerowskiej, było jedyną propozycją dla młodych ludzi na ciekawe spędzenie wolnego czasu, dlatego też na początku chodziłam jako uczestniczka, a potem w 2008 roku postanowiłam pomóc – opowiada Monika Białas. I dodaje zaraz: – Jestem dobra z przedmiotów ścisłych i zaczęłam pomagać w nauce młodszym. 19-latka w Świetlicy Środowiskowej czynnej po dwie godziny dwa razy w tygodniu działa od 2008 roku. Wolontariuszka uważa, że ciekawe i przydatne są wszystkie doświadczenia zdobywane w tej działalności. Szczególnie wspomina indywidualne przypadki pracy z dziećmi w ramach korepetycji z matematyki, które były prawdziwym wyzwaniem z powodu braku podstaw z klas wcześniejszych. Uważa jednak, że praca ta wzmacnia ją i kształtuje charakter tym bardziej, że godzi ją z codziennymi dojazdami do technikum informatycznego. Z przekonaniem jednak twierdzi: Nauczyłam się dzięki mojej aktywności lepiej gospodarować czasem i przede wszystkim pracować z dziećmi. To ważny zasób na przyszłość.
11,7% poziom kapitału społecznego przy średniej unijnej 27% jest niezwykle smutnym podsumowaniem naszego podejścia jako Polaków do siebie, swojej społeczności, współpracy. Można oczywiście tłumaczyć sytuację okresem komunizmu, młodą demokracją czy koniecznością szybkiego doganiania Zachodu, a przez to obierania innych priorytetów. Jakkolwiek, inwestując tylko w swój indywidualny interes choć prawdopodobnie przysporzymy sobie majątku, to możemy nieodwracalnie zahamować rozwój regionu, kraju. Teraz już wiadomo, że bez zaufania, współpracy, czyli kapitału społecznego nie można budować trwałego dobrobytu. 19-latka z Opatówka instynktownie czuje, że im więcej da społeczności lokalnej, tym więcej dla siebie zyska. Jak sama mówi, zależy jej na możliwości kontynuowania dotychczasowej działalności oraz szerzeniu idei wolontariatu na terenie mojej gminy gdyż w mojej społeczności lokalnej jest to zjawisko mało powszechne.
Wolontariat przy wspólnym zaangażowaniu może stać się motorem rozwoju kapitału społecznego w naszym kraju. Warto, szczególnie w ramach Europejskiego Roku Wolontariatu o tym pamiętać.
Wolontariuszem lub wolontariuszką może być każda osoba, bez względu na płeć, wiek, niepełnosprawność. Wystarczy chcieć. Serdecznie zachęcamy do dawania części siebie a przez to doskonalenia się. Wystarczy skontaktować się z Lokalnymi Punktami/Centrami Wolontariatu. Monika współpracuje z Punktem Wolontariackim w Nekli. W całej Wielkopolsce są podobne organizacje, lista kontaktowa znajduje się pod artykułem.
Pobierz
Źródło: Centrum PISOP