Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Pojawiła się nowa szansa na udział organizacji w stanowieniu prawa i kształtowaniu polityk na poziomie europejskim.
Organizacje obywatelskie czują się zapomniane, kiedy władza,
również w ich imieniu, podejmuje dialog ze zjednoczoną Europą.
Niedawnym przykładem takiego rozczarowania było odrzucenie przez
polski rząd Karty Praw Podstawowych, kiedy to organizacjom, które
miałyby na ten temat wiele do powiedzenia, zwyczajnie nie dano
takiej szansy. Inny, bardziej praktyczny przykład: dzisiejsze
problemy z VAT-em od darowizn rzeczowych sięgają negocjacji
traktatu akcesyjnego, kiedy strona polska przespała możliwość
dodania tej kategorii obrotu do katalogu objętego zerowym podatkiem
VAT.
Agora Citoyenne 2007
Pojawiła się jednak realna szansa na udział organizacji w stanowieniu prawa i kształtowaniu polityk na poziomie wspólnotowym. 7 listopada 2007 roku w Parlamencie Europejskim (PE), z inicjatywy wiceprzewodniczącego Gérarda Onesty, zwołano forum społeczeństwa obywatelskiego – Agora Citoyenne 2007. W Agorze wzięli udział przedstawiciele ok. 500 organizacji pozarządowych ze wszystkich krajów UE.
Jak się okazuje, takiego narzędzia konsultacji potrzebuje także Parlament Europejski. Frekwencja w wyborach do PE spada, a kolejne etapy rozszerzania Unii napotykają na coraz większy opór obywateli UE, obawiających się napływu taniej siły roboczej. Być może zatem dialog obywatelski z lokalnymi organizacjami pozwoli na większą identyfikację obywateli Europy z jej organami ustawodawczymi i wykonawczymi.
Odpolitycznienie
Agora 2007 była pierwszą próbą instytucjonalizacji rzecznictwa organizacji w Europarlamencie, która nie do końca odpowiada procedurom znanym lobbystom i grupom interesu. W przyszłości bowiem forum ma zajmować się przekrojowymi problemami dotyczącymi wszystkich obywateli Unii, np. następna Agora ma dotyczyć globalnych zmian klimatycznych. Nie jest to problem interesujący wyłącznie organizacje proekologiczne, gdyż wpływ krajów na niekorzystne zmiany klimatu zależy m.in. od poziomu zaawansowania technologicznego, posiadanych i eksploatowanych złóż mineralnych, stopnia świadomości ekologicznej obywateli – a ta z kolei od ich zamożności i poziomu edukacji w tym zakresie. Zaproszenie do udziału w forum organizacji działających w tych wszystkich obszarach pozwala uzyskać unikalną i szeroką perspektywę. Organizacje z kolei mają okazję do zaprezentowania swoich programów i wniosków obok oficjalnych stanowisk swojego rządu, co pozwala m.in. na ich odpolitycznienie.
Z propozycjami do Parlamentu
Agora jest rodzajem „wielopoziomowego” wysłuchania publicznego, które jest na bieżąco rejestrowane, a wnioski redagowane są przez sekretariat forum powołany przez Parlament. Przewiduje się przyznanie Agorze inicjatywy legislacyjnej. Istnieje szansa, że organizacje nie będą jedynie biernie reagować na podsuwane im przez PE dokumenty i stanowiska, ale będą mogły pracować nad własnymi koncepcjami, które następnie przedstawią Parlamentowi. Oczywiście, ostateczna decyzja o podjęciu prac należeć będzie do PE, jednak wiele zależeć może również od delegatów organizacji i poziomu merytorycznego przedstawianych inicjatyw. Ten z kolei jest uzależniony od tego, ile pieniędzy będą w stanie przekazać zarówno reprezentowane na Agorze organizacje (np. na ekspertyzy i badania), jak i sam Parlament – zwłaszcza na stworzenie narzędzia internetowego, pozwalającego pracować grupom roboczym bez konieczności częstego podróżowania.
Agory krajowe
Oczywiście nie ma możliwości, żeby w Agorze mogli brać udział wszyscy chętni, tak ze względu na koszty, jak i na ograniczoną pojemność sali obrad PE.. Wydaje się również, że nie ma takiej potrzeby. Po pierwsze, z punktu widzenia Parlamentu, najbardziej pożądanymi delegatami są reprezentanci krajowych zrzeszeń i federacji (zarówno branżowych, jak i ogólnych) oraz pozarządowych think-tanków i grup eksperckich. Po drugie, aby zapewnić lepszy przepływ informacji oraz zwiększyć zasięg prowadzonych przez Agorę konsultacji, zaproponowano organizowanie w krajach członkowskich krajowych Agor, działających na podobnych zasadach jak europejska, tyle że inicjowanych i koordynowanych przez organizacje, nie przez władze.
Sam pomysł wzmocnienia rzecznictwa i konsultacji na poziomie europejskim wydaje się trafiony, pod warunkiem, że nowa propozycja nie zastąpi pozostałych możliwości, jakie mają organizacje, które chcą być rzecznikiem interesu ogólnego w Brukseli. Na pewno należy przyglądać się rozwojowi tej inicjatywy i trzymać kciuki za to, by eurodeputowani potraktowali ją poważnie.
Agora Citoyenne 2007
Pojawiła się jednak realna szansa na udział organizacji w stanowieniu prawa i kształtowaniu polityk na poziomie wspólnotowym. 7 listopada 2007 roku w Parlamencie Europejskim (PE), z inicjatywy wiceprzewodniczącego Gérarda Onesty, zwołano forum społeczeństwa obywatelskiego – Agora Citoyenne 2007. W Agorze wzięli udział przedstawiciele ok. 500 organizacji pozarządowych ze wszystkich krajów UE.
Jak się okazuje, takiego narzędzia konsultacji potrzebuje także Parlament Europejski. Frekwencja w wyborach do PE spada, a kolejne etapy rozszerzania Unii napotykają na coraz większy opór obywateli UE, obawiających się napływu taniej siły roboczej. Być może zatem dialog obywatelski z lokalnymi organizacjami pozwoli na większą identyfikację obywateli Europy z jej organami ustawodawczymi i wykonawczymi.
Odpolitycznienie
Agora 2007 była pierwszą próbą instytucjonalizacji rzecznictwa organizacji w Europarlamencie, która nie do końca odpowiada procedurom znanym lobbystom i grupom interesu. W przyszłości bowiem forum ma zajmować się przekrojowymi problemami dotyczącymi wszystkich obywateli Unii, np. następna Agora ma dotyczyć globalnych zmian klimatycznych. Nie jest to problem interesujący wyłącznie organizacje proekologiczne, gdyż wpływ krajów na niekorzystne zmiany klimatu zależy m.in. od poziomu zaawansowania technologicznego, posiadanych i eksploatowanych złóż mineralnych, stopnia świadomości ekologicznej obywateli – a ta z kolei od ich zamożności i poziomu edukacji w tym zakresie. Zaproszenie do udziału w forum organizacji działających w tych wszystkich obszarach pozwala uzyskać unikalną i szeroką perspektywę. Organizacje z kolei mają okazję do zaprezentowania swoich programów i wniosków obok oficjalnych stanowisk swojego rządu, co pozwala m.in. na ich odpolitycznienie.
Z propozycjami do Parlamentu
Agora jest rodzajem „wielopoziomowego” wysłuchania publicznego, które jest na bieżąco rejestrowane, a wnioski redagowane są przez sekretariat forum powołany przez Parlament. Przewiduje się przyznanie Agorze inicjatywy legislacyjnej. Istnieje szansa, że organizacje nie będą jedynie biernie reagować na podsuwane im przez PE dokumenty i stanowiska, ale będą mogły pracować nad własnymi koncepcjami, które następnie przedstawią Parlamentowi. Oczywiście, ostateczna decyzja o podjęciu prac należeć będzie do PE, jednak wiele zależeć może również od delegatów organizacji i poziomu merytorycznego przedstawianych inicjatyw. Ten z kolei jest uzależniony od tego, ile pieniędzy będą w stanie przekazać zarówno reprezentowane na Agorze organizacje (np. na ekspertyzy i badania), jak i sam Parlament – zwłaszcza na stworzenie narzędzia internetowego, pozwalającego pracować grupom roboczym bez konieczności częstego podróżowania.
Agory krajowe
Oczywiście nie ma możliwości, żeby w Agorze mogli brać udział wszyscy chętni, tak ze względu na koszty, jak i na ograniczoną pojemność sali obrad PE.. Wydaje się również, że nie ma takiej potrzeby. Po pierwsze, z punktu widzenia Parlamentu, najbardziej pożądanymi delegatami są reprezentanci krajowych zrzeszeń i federacji (zarówno branżowych, jak i ogólnych) oraz pozarządowych think-tanków i grup eksperckich. Po drugie, aby zapewnić lepszy przepływ informacji oraz zwiększyć zasięg prowadzonych przez Agorę konsultacji, zaproponowano organizowanie w krajach członkowskich krajowych Agor, działających na podobnych zasadach jak europejska, tyle że inicjowanych i koordynowanych przez organizacje, nie przez władze.
Sam pomysł wzmocnienia rzecznictwa i konsultacji na poziomie europejskim wydaje się trafiony, pod warunkiem, że nowa propozycja nie zastąpi pozostałych możliwości, jakie mają organizacje, które chcą być rzecznikiem interesu ogólnego w Brukseli. Na pewno należy przyglądać się rozwojowi tej inicjatywy i trzymać kciuki za to, by eurodeputowani potraktowali ją poważnie.
Artykuł ukazał się w miesięczniku organizacji pozarządowych gazeta.ngo.pl - 01 (49) 2008; www.gazeta.ngo.pl |
Źródło: gazeta.ngo.pl
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.