Agnieszka Woźniak-Starak i Anna Dereszowska w kampanii outdoorowej Otwartych Klatek apelują o lepsze traktowanie zwierząt
W całej Warszawie pojawiły się citylighty z wizerunkiem Agnieszki Woźniak-Starak i Anny Dereszowskiej. Akcja jest częścią kampanii społecznej „Jednym Głosem”, której celem jest zachęcenie jak największej liczby osób do podpisania petycji skierowanej do Ministra Rolnictwa o poparcie unijnego zakazu stosowania klatek w chowie i hodowli zwierząt, prowadzonej wspólnie z Compassion In World Farming Polska. Podpisało ją już ponad 200 tys. Polek i Polaków.
Kampania outdoorowa jest kolejną odsłoną projektu „Jednym Głosem”, w ramach której znane osoby udzielają swojego głosu, aby zebrać jak najwięcej podpisów pod petycją do Ministerstwa Rolnictwa o poparcie unijnego zakazu chowu i hodowli zwierząt w klatkach. Autorką zdjęć użytych w kampanii jest znana fotografka gwiazd Marta Wojtal. Citylighty z wizerunkiem Agnieszki Woźniak-Starak i Anny Dereszowskiej można zobaczyć w 78 lokalizacjach w Warszawie, m.in. na Al. Solidarności, ul. Marszałkowskiej, Al. Jerozomiskich, czy na Al. Jana Pawła II.
W kwietniu br. siedem gwiazd: Anna Dereszowska, Tomasz Raczek, Agnieszka Woźniak-Starak, Lara Gessler, Zuza Kołodziejczyk, Bartosz Bielenia oraz Rafał Maślak, wystąpiło w emocjonalnym spocie promującym zbiórkę podpisów pod petycją.
Do tej pory podpisało się pod nią już ponad 200 tysięcy osób, a na swoich mediach społecznościowych do złożenia podpisu zachęciły kolejne znane osoby, m.in. Magda Linette, Julia Kuczyńska (Maffashion), Magda Boczarska, Mery Spolsky oraz reprezentantki Polski w siatkówce – Martyna Grajber, Paulina Maj-Erwardt, Kasia Zaroślińska i Marlena Kowalewska. Citylighty mają jednak przypomnieć, że to jeszcze nie koniec.
– Podpisanie petycji zajmuje dosłownie kilka sekund, a może wpłynąć na polepszenie losu milionów zwierząt w całej Unii Europejskiej. Mamy nadzieję, że plakaty z wizerunkiem gwiazd i zwierząt, w których obronie się wypowiadają, poruszą serca Warszawiaków i nakłonią ich do złożenia podpisu pod petycją w drodze do pracy, domu, czekając na autobus, czy spacerując z ukochanym czworonogiem – mówi Weronika Pochylska ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki.
Każdego roku w Polsce ok. 42 milionów zwierząt trzymanych jest w klatkach. Są to przede wszystkim kury nioski, ale też maciory, cielęta, króliki i przepiórki. W całej Unii Europejskiej jest to ok. 300 milionów zwierząt.
Jak wygląda chów klatkowy?
Kury nioski znoszące jajka w systemie klatkowym spędzają całe swoje życie w ścisku – na jedną kurę przypada powierzchnia nieco większa niż kartka A4. Będąc w klatkach, nie mają możliwości zaspokojenia swoich podstawowych potrzeb, takich jak dziobanie czy grzebanie w ziemi, swobodne rozpościeranie skrzydeł, czy zażywanie kąpieli piaskowych; nigdy nie przebywają też na świeżym powietrzu ani w naturalnym świetle.
Cielęta po urodzeniu są oddzielane od matki i umieszczane w indywidualnych kojcach, które przypominają klatki lub w tzw. igloo, czyli w plastikowych budkach. Przestrzeń i możliwość ruchu są w nich ograniczone do minimum, a rozwój społeczny jest niemożliwy.
Lochy przed i po porodzie umieszczane są w kojcach porodowych niewiele większych od ich ciała, w których nie mają nawet możliwości obrócenia się. Są odizolowane od pozostałych świń a kontakt z ich własnymi młodymi po porodzie ograniczony jest do karmienia ich przez pręty klatki.
Króliki hodowane są w drucianych klatkach, w których nie mogą realizować istotnych dla tego gatunku potrzeb, takich jak skakanie czy kopanie w ziemi. Mają do dyspozycji bardzo mało miejsca a ich środowisko życia jest całkowicie jałowe.
Petycję do Ministra Rolnictwa można podpisać pod linkiem: www.jednym-glosem.pl
Źródło: Stowarzyszenie Otwarte Klatki