A Ty, czy robisz coś bezinteresownie? Polscy aktorzy udowadniają, że pomaganie nic nie kosztuje
Grudzień pomimo niskich temperatur rozpala nam serca, a magia świąt sprawia, że chcemy zrobić coś dla innych. Tak po prostu, nie licząc na rewanż. Bezinteresowna pomoc nic nas nie kosztuje, a często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że może zmienić wiele – nawet czyjeś życie. Anna Romantowska, Robert Czebotar oraz Maciej Bisiorek pokazują, jak niewiele trzeba zrobić, by wywołać uśmiech na czyjejś twarzy.
Bezinteresownie, czyli jak?
Autobus, kontrola i zawieruszony gdzieś bilet. To sceny, których codziennie jesteśmy świadkami, poruszając się komunikacją miejską. Ale to również kadry ze świątecznego filmu Fundacji DKMS, która chce zwrócić uwagę na siłę, jaką ma bezinteresowna pomoc drugiemu człowiekowi.
W nagraniu udział wzięli polscy aktorzy, Anna Romantowska, Robert Czebotar oraz Maciej Bisiorek. Na planie nie zabrakło również Idy, faktycznej dawczyni szpiku – osoby, która oddając cząstkę siebie, przekazała nieznajomej osobie bilet do drugiego życia. Aktorzy podzielili się również swoimi przemyśleniami na temat bezinteresowności.
Anna Romantowska
„Ilekroć wyciągałam do kogoś pomocną dłoń, starałam się to robić racjonalnie i bezszelestnie. Chociażby dlatego, że ludzi potrzebujących pomocy jest coraz więcej i choćbyśmy mieli dwa serca na dłoni, to i tak tego nie udźwigniemy. Mogę więc robić coś, czemu podołam.
Oczywiście zawsze towarzyszą temu emocje. Zwłaszcza, jeśli dramat dotyczy dziecka. Zwłaszcza, jeśli czas nagli. Podziwiam i rozumiem rodziców desperacko walczących o pomoc dla swoich pociech. Nikt z własnej woli nie znalazł się w dramatycznej sytuacji. Niektórzy są onieśmieleni tym, że muszą o pomoc prosić, chociaż bez niej świat im się zawali. Wierzę w ludzi. Wierzę, że zawsze znajdzie się ktoś empatyczny, kto ma świadomość, że los jest nieprzewidywalny i że pomoc, którą podaruje innym, któregoś dnia do niego wróci”.
Robert Czebotar
„Bezinteresowna pomoc to istota naszego "współbycia". Często nie zauważamy, że spotyka nas ona w drobiazgach dnia codziennego. Angażując się w bezinteresowną pomoc, odczuwamy wewnętrzne uspokojenie i budujemy naszą wewnętrzną siłę.
Gdyby na chwilę móc zatrzymać naszą codzienną gonitwę i spróbować oprzeć egzystencję na prawdziwym, bezinteresownym pomaganiu, pokonalibyśmy wiele barier i przeszkód. Niewątpliwie poprzez pomaganie innym wzbogacamy siebie. Czerpiemy z tego radość i wewnętrzną siłę. Pomagając innym, tak naprawdę…pomagamy sobie. Pomagamy zrozumieć samych siebie i docenić, jak kruchym i unikatowym bytem jest nasze istnienie”.
Maciej Bisiorek
„Co czuję, dając i otrzymując bezinteresowną pomoc? Radość, ciepło i poczucie takiego połączenia, wspólnoty z innymi ludźmi. Czuję, że nie jesteśmy tylko obok siebie. Gdyby więcej osób angażowało się w bezinteresowną pomoc, świat byłby lepszy. Ale myślę sobie – może niesłusznie – ale takie mam odczucie, że chyba cały czas idziemy w tym kierunku”.
Bilet do drugiego życia
Na bezinteresowną pomoc, po cichu, czekają każdego roku pacjenci, którzy walczą z nowotworami krwi. Wielu z nich nie wygra tej walki, jeśli nie zaangażuje się w nią nieznajoma osoba – niespokrewniony dawca szpiku. Wielu z chorych nadchodzące Święta Bożego Narodzenia spędzi na zamkniętych oddziałach onkologicznych, z dala od bliskich, czekając na wymarzony prezent – informację o tym, że znalazł się dla nich „bliźniak genetyczny”, który da im bilet do drugiego, zdrowego życia.
„W swojej codziennej pracy jako koordynator w Fundacji DKMS spotykam się z bezinteresowną pomocą ze strony dawców szpiku. To właśnie oni są bohaterami w tej pracy. Ja jestem tylko „cieniem” i towarzyszę im w tej drodze, żeby komfortowo i bezpiecznie mogli przejść przez procedurę medyczną” – mówi Andrzej Szczepanik, koordynator Fundacji DKMS.
„Po zakończonej procedurze pobrania krwiotwórczych komórek macierzystych zawsze przekazuję dawcy podziękowania w imieniu pacjenta, jego bliskich i Fundacji DKMS. Po takich rozmowach za każdym razem czuję niedosyt, ponieważ wyrażenie wdzięczności za obdarowanie nadzieją na wyzdrowienie biorcy i jego najbliższych jest bardzo trudne. Świat byłby piękny, gdyby każdy zdrowy człowiek chciał zostać dawcą szpiku i zrobić coś bezinteresownie dla drugiego człowieka” – dodaje Andrzej.
Każdy z nas ten bezcenny bilet może przekazać, zostając potencjalnym dawcą szpiku. Wystarczy wejść na stronę Fundacji DKMS i zamówić bezpłatny pakiet do rejestracji: https://www.dkms.pl/zarejestruj-sie-teraz
Więcej informacji o Fundacji DKMS: www.dkms.pl
Źródło: Fundacja DKMS