6 NGO, które wykorzystują technologię do wypełnienia swojej misji [Cz. 2]
Zapraszamy na drugą część naszego artykułu o wykorzystaniu technologii w sektorze non profit. Naszymi bohaterami są konkretne NGO, które potrafią perfekcyjnie wykorzystać innowacyjność cyfrową.
4. Hakując dla rządu
Tworzą aplikacje, bazy wiedzy i eventy aby pomóc prypisanym im miastom działąć bardziej efektywnie. Od pomocy przy kontroli odpracowujących przestępstwa więźniów, przez tworzenie aplikacji uświadamiających jak prawidłowo korzystać z hydrantów, do tworzenia stron, które śledzą opuszczone posiadłości. Ci łebscy „hakerzy” z CFA mają olbrzymi wpływ na odnowę miast i ich zarządzanie.
- Likwidowanie ubóstwa poprzez internet
NGO szkoli ich z obsługi komputera i paruje ich z klientami, tak by mogli kultywować oni pozostałe, krytyczne umiejętności, niezbędne do pracy. SamaSource jest jedną z pierwszych organizacji, która poprzez sourcing-outsourcing oferuje pracę uboższym. Ich model pracy – „Microwork” polega na rozbiciu większych projektów na mniejsze, nad którymi pracować mogą poszczególne jednostki korzystające z pomocy organizacji. Widzicie zależność? Udało im się przenieść walkę z ubóstwem i pomoc potrzebującym do… sieci!
- Mapowanie ludzkiego głosu.
Od tamtej pory inicjatywa urosła do stanu, w którym została nazwana „Platformą Ushahidi” – międzynarodową platformą do mappingu zagrożeń społecznych na całym świecie. Powstało 35 000 map, w 30 językach, dla ponad 159 krajów. Platforma została wykorzystana podczas klęsk żywiołowych m.in. podczas trzęsienia ziemi na Haiti w 2010 roku, japońskiego tsunami w 2011 i podczas wojny domowej w Syrii. Ushahidi wykorzystuje technologię aby ustanowić demokrację bardziej transparentną, nadać znaczenie wielu głosom mieszkańców danego rejonu i dać dostęp do mechanizmów pomocy, jeszcze podczas kreowania się niebezpiecznych sytuacji.
Źródło: Classy
Źródło: technologie.ngo.pl