38-letni pilot Mikołaj Wrona potrzebuje pomocy. Rodzina apeluje o oddawanie krwi i rejestrację w bazie dawców szpiku
Zamiłowanie do latania Mikołaj Wrona ma w genach. Na co dzień pilotuje samoloty pasażerskie, dbając, by każdy podróżujący bezpiecznie doleciał do miejsca docelowego. Niestety, w listopadzie w życiu całej rodziny nastąpiły silne, nieoczekiwane turbulencje – u Mikołaja zdiagnozowano bardzo agresywny i szybko postępujący nowotwór krwi – ostrą białaczkę, którą można wyleczyć przeszczepieniem szpiku. Rodzina Mikołaja apeluje o rejestrację w bazie dawców szpiku.
We krwi ma lotnictwo – i nowotwór
Nic nie wskazywało na to, że Mikołaj kokpit samolotu będzie zmuszony zamienić na zamknięty oddział, który odizoluje go od rodziny i przyjaciół. Jeszcze chwilę temu był zdrowy – cieszył się swoją pracą, która jest jego ogromną pasją, i spędzał czas z ukochaną rodziną - żoną Magdą, 9-letnim synem Zygmuntem (Zyziem) oraz 7-letnią Adelką (Duśką). Do tej pory razem spełniali swoje marzenia, podróżowali, cieszyli się życiem i wspólnymi chwilami. Kilka dni temu niespodziewanie rozdzieliła ich białaczka.
– Do niedawna byłem zdrowym człowiekiem, nie miałem przewlekłych chorób - zresztą moja praca wymaga wykonywania regularnych badań, które nigdy nie wskazywały, że jestem na coś poważnie chory. W sobotni poranek 19 listopada usłyszałem, że zdiagnozowano u mnie ostrą białaczkę szpikową – wspomina moment diagnozy Mikołaj Wrona.
–Pierwsza myśl? Zacząłem kalkulować czy moje dzieci, rodzina poradzą sobie beze mnie. Ogrom informacji był przytłaczający, uczucie lęku, strachu i jednocześnie bardzo złe samopoczucie. Obecnie jestem leczony chemioterapią, ale z informacji uzyskanych od lekarzy wiem, że proces leczenia powinien zakończyć się przeszczepem szpiku, który da mi szansę pokonać chorobę – mówi Mikołaj.
– W mojej pracy zawodowej często byłem szkolony, ale też i doświadczałem sytuacji trudnych. W końcu pilotując samolot z setkami osób na pokładzie, jestem odpowiedzialny przede wszystkim za ich życie i zdrowie. To jednak coś innego, bo kiedy znasz ryzyko i umiejętnie nim zarządzasz, jesteś spokojny. Choroba natomiast pojawia się nieoczekiwanie i zmienia w jednej sekundzie wszystko. Wiem, że muszę myśleć pozytywnie. Mam nadzieję, że niedługo będę mógł wrócić do mojej żony Magdy, synka Zygmunta i córki Adelki. Bardzo za nimi tęsknie – dodaje Mikołaj.
O rejestrację w bazie dawców szpiku Fundacji DKMS apelują rodzina, przyjaciele oraz znajomi Mikołaja
– Poruszymy niebo i ziemię, by mój brat wyzdrowiał i wrócił do nas oraz swojej wielkiej, podniebnej pasji. Każdy z Was może zwiększyć szanse na to, że Mikołaj i inni chorzy dostaną szansę na życie od dawcy szpiku. Już dziś wiadomo, że nie mogę być dla niego dawcą rodzinnym. Wszystko w Waszych rękach. Wystarczy, że zarejestrujecie się na stronie Fundacji DKMS – rejestracja jest bardzo prosta i trwa tylko kilka minut. Kilka minut, które dla mojego brata mogą być całym życiem. Każdy z Was może zostać bohaterem i ocalić życie. Wszystkie ręce na pokład – chorzy na nowotwory krwi potrzebują pomocy! – apeluje Natalia Wrona, siostra Mikołaja.
Potencjalnym dawcą szpiku może zostać każda ogólnie zdrowa osoba, pomiędzy 18. a 55. rokiem życia, nieposiadająca znacznej nadwagi i mieszkająca na stałe w Polsce www.dkms.pl/mikolaj
Walka z agresywnym nowotworem
– Ostra białaczka szpikowa rozwija się bardzo szybko, nawet do kilku tygodni. Dochodzi do zahamowania rozwoju i różnicowania białych krwinek, pojawienia się komórek niedojrzałych – blastów, które szybko zajmują prawie cały szpik – wyjaśnia Tigran Torosian, Dyrektor Medyczny Fundacji.
– Jednym z najskuteczniejszych sposobów na pełne wyleczenie ostrych białaczek jest przeszczepienie alogenicznego szpiku od zgodnego dawcy. Standardowo leczenie rozpoczyna się od chemioterapii, której celem jest uzyskanie remisji choroby. Następnie, w zależności od skuteczności leczenia, a także czynników ryzyka nawrotu choroby, planuje się przeszczepienie szpiku. Nie u każdego chorego możliwa jest jednak transplantacja szpiku. Jeśli chory zostanie zakwalifikowany do takiej metody leczenia, kolejnym wyzwaniem jest znalezienie zgodnego dawcy. Tylko 25% chorych znajduje zgodnego dawcę wśród rodziny - przede wszystkim rodzeństwa. Dla pozostałych pacjentów konieczne jest znalezienie dawcy niespokrewnionego w światowym rejestrze dawców szpiku. Obecnie w 80% udaje się takiego dawcę zidentyfikować, a w 70% to dawca z polskiego rejestru, którego częścią jest Fundacja DKMS – dodaje dr Torosian.
Więcej informacji o Fundacji DKMS: www.dkms.pl
Misją Fundacji DKMS jest znalezienie dawcy dla każdego pacjenta na świecie potrzebującego przeszczepienia krwiotwórczych komórek macierzystych. Fundacja działa w Polsce od 2008 roku jako Ośrodek Dawców Szpiku w oparciu o decyzję Ministra Zdrowia oraz jako niezależna organizacja pożytku publicznego wpisana do KRS 0000318602. To największy Ośrodek Dawców Szpiku w Polsce, w którym zarejestrowanych jest się ponad 1 800 000 dawców, spośród których 11 000 (listopad 2022) oddało swoje krwiotwórcze komórki macierzyste lub szpik pacjentom zarówno w Polsce, jak i na świecie, dając im tym samym drugą szansę na życie. Aby zostać potencjalnym dawcą, wystarczy wejść na stronę www.dkms.pl i zamówić pakiet rejestracyjny do domu.
Źródło: Fundacja DKMS