Gratulacje i nagrody dla jubilata i od jubilata - tak 23 września 2004 w Galerii Porczyńskich w Warszawie swoje 15-lecie świętowała Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej. Były także podsumowania i plany na przyszłość.
- 15 lat temu zaczynaliśmy pracę opierając się tylko na własnym
entuzjazmie i nie zdając sobie sprawy, co nas czeka - wspominał prof. Jerzy Regulski, witając
licznie zgromadzonych w Galerii gości. - Fundacja powstała w chwili, gdy tylko pojawiła się szansa
na rozwój demokracji lokalnej. Wiedzieliśmy, że trzeba coś robić.
Bogaty dorobek
Obecny na uroczystości premier Tadeusz Mazowiecki, mówiąc o roli
samorządu lokalnego i trudnych początkach reformy samorządowej, zwrócił uwagę także na to, że
jednym z największych wyzwań na początku lat 90. było przywrócenie świadomości społecznej czym jest
autentyczny samorząd. W tym dziele doniosłą rolę odegrała Fundacja. Po 15 latach FRDL może się
pochwalić niezwykłym dorobkiem. Ma swoje biura w 19 miastach, organizuje szkolenia dla
administracji lokalnej i organizacji pozarządowych, poprzez liczne programy przekonuje i zachęca do
współpracy między sektorem pozarządowym i samorządem, prowadzi cztery wyższe szkoły administracji
publicznej, w których kształci się 6 tys. studentów, a 5,5 tysiąca uzyskało już dyplom licencjata,
prowadzi także sieć niepublicznych ośrodków kształcenia nauczycieli. Swoje doświadczenia stara się
eksportować również zagranicę - działa już w 10 krajach m.in. na Bałkanach i w Azji Centralnej.
Za swoje dokonania organizacja była wielokrotnie nagradzana - m.in.
Habitat Scroll of Honour w 1995 roku i Nagrodą Główną "Pro Publico Bono" w roku 2000.
Również podczas jubileuszowej uroczystości Barbara Imiołczyk, prezes Zarządu Fundacji odebrała z
rąk Barbary Labudy nagrodę dla organizacji działających na rzecz porozumienia w Europie
Środkowo-Wschodniej, przyznanej przez uczestników Forum Ekonomicznego w Krynicy.
Pracę Fundacji na rzecz rozwoju i umacniania samorządności lokalnej i
społeczeństwa obywatelskiego docenili m.in. prezydent Aleksander Kwaśniewski i premier Marek Belka,
którzy przesłali jubilatom listy gratulacyjne. "Szacunek budzi zakres problemów i kwestii,
jakimi zajęła się Fundacja w swojej działalności. Działania edukacyjne i doradcze, szkolenia i
wspieranie inicjatyw obywatelskich, ekologia i upowszechnianie wiedzy na temat funkcjonowania
instytucji europejskich. Działania podejmowane przez Fundację w ciągu ostatnich piętnastu lat na
rzecz samorządów lokalnych i organizacji pozarządowych przyczyniły się i, o czym jestem przekonany,
nadal będą się przyczyniać do przyjmowania przez społeczności lokalne coraz większej
odpowiedzialności za ich własny los. W dłuższej perspektywie sprzyja to dalszej decentralizacja
państwa i służy tworzeniu się społeczeństwa obywatelskiego. Takie tylko bowiem społeczeństwo jest
trwałym fundamentem prawdziwej demokracji i prawdziwej wolności.(…)" - napisał w swym liście
premier Marek Belka.
Wierni tradycjom
Bogaty dorobek Fundacji - to nie tylko coś, czym można się chwalić,
ale przede wszystkim jest to motywacja na dalsze lata działalności. Plany Fundacji są dalekosiężne,
ale Barbara Imiołczyk zapowiada jednocześnie wierność tradycjom.
- Przede wszystkim chciałabym, żeby Fundacja dalej realizowała tę dobrą tradycję, to znaczy
działania w partnerstwie z trzema sektorami - mówi prezes Zarządu. - Jesteśmy organizacją
pozarządową, więc doskonale rozumiemy organizacje pozarządowe i chcemy dalej działać na rzecz
NGOsów, ale też ich współpracy z samorządem terytorialnym. To jest nasz drugi partner, którego
doskonale rozumiemy. Fundacja powstała jako ta, która ma samorząd terytorialny wspierać, w naszym
gronie są ludzie, którzy robili reformę samorządową, pracowali w samorządach i je rozumieją. Ale
również trzecim partnerem musi być przedsiębiorca. W tej chwili już żadnego dobrego projektu nie da
się zrealizować, gdy nie ma partnerstwa tych trzech sektorów.
Innym wyzwaniem dla Fundacji jest współbudowanie z partnerami
instytucji potrzebnych do jak najlepszego wykorzystania szansy, jaką jest wejście Polski do Unii
Europejskiej.
- Stąd nasi przedstawiciele są aktywni w bardzo wielu miejscach, gdzie takie sprawy się decydują.
Desygnowaliśmy swoich przedstawicieli do Komitetów Monitorujących Sektorowe Programy Operacyjne,
ponieważ chcemy obserwować w jaki sposób są wykorzystywane pieniądze z funduszy europejskich, jakie
kłopoty mają organizacje pozarządowe w korzystaniu z tych pieniędzy, w realizacji projektów i w
sposób bardzo elastyczny odpowiadać na pojawiające się zapotrzebowanie.
Fundacja planuje także prace badawcze we współpracy z Wyższymi
Szkołami Administracji Publicznej. Barbara Imiołczyk przyznaje, że to sporo zadań, ale zgromadzony
w ciągu piętnastolecia potencjał zobowiązuje.
- Zobowiązuje do jego wykorzystania, a przede wszystkim do działania - mówi B. Imiołczyk. -
Jednego, czego na pewno nie lubimy to spoczywać na laurach. Jest w nas jeszcze wiele energii i
chęci zmiany świata na lepszy. Mam nadzieję, że nam się to uda.
Żeby zmieniać świat na lepszy, trzeba pokonywać bariery
Wyzwanie, aby "zmienić świat na lepszy" znacznie traci na
swej patetyczności, a zyskuje na realności nie tylko w kontekście działalności samej Fundacji, ale
może przede wszystkim w kontekście osiągnięć partnerów FRDL - zarówno tych samorządowych, jak i
pozarządowych. Jubileusz 15-lecia Fundacji był dobrą okazją do zapoznania się z ich działalnością,
gdyż odbyły się wówczas także uroczystości wręczenia pierwszych Dorocznych Nagród FRDL za
osiągnięcia we wspieraniu rozwoju demokracji lokalnej, jak również rozstrzygnięcia drugiej edycji
konkursu o Laur Edukacji Samorządowej.
- Nasza główna zasługa polega na przekraczaniu barier - mówił Michał Guć, wiceprezydent Gdyni,
jeden z laureatów Dorocznej Nagrody FRDL. - Każdy samorządowiec, który ma pomysły na drodze do ich
realizacji musi pokonywać różnorakie bariery. Czasem finansowe, zwłaszcza w przypadku mniejszych
samorządów i organizacji pozarządowych. Czasem są to bariery prawne, a czasem psychologiczne -
poczucie niemożności, braku zaangażowania w działania, braku poparcia ze strony społeczności
lokalnej. Jeżeli te bariery udaje mu się przełamać, to dopiero wtedy pojawiają się sukcesy. Wtedy
można iść do przodu, pokazywać dobre praktyki, pokazywać innym, że takie działania są możliwe i
warto je przeprowadzać.
Źródło: inf. własna