Publicystyka - ngo.pl

Przedstawiamy subiektywną listę aplikacji, narzędzi i ułatwień, dzięki którym praca w NGO będzie łatwiejsza, efektywniejsza czy wydajniejsza. Sam korzystam z tych udogodnień na co dzień i nie potrafię przypomnieć sobie, jak funkcjonowałem bez nich.

Można być fantastycznym mówcą, ale zawsze warto mieć wizualizację swoich słów. Infografiki w ostatnim czasie podbijają nie tylko internet, ale i tradycyjne media – coraz częściej widzimy je w prasie lub telewizji. Do stworzenia tych najbardziej skomplikowanych potrzeba czasu i pracy profesjonalnego grafika, ale w sieci już teraz można znaleźć mnóstwo kreatorów, które nie wymagają od nas znajomości programów graficznych, a pozwalają tworzyć profesjonalnie wyglądające infografiki. Mi szczególnie podoba się Piktochart. Kilka kliknięć i gotowe!

Power Point wydaje się niezastąpiony, jeśli chodzi o przygotowywanie prezentacji multimedialnych, ale to nie do końca prawda. Dzięki Slides możemy tworzyć prezentacje w oknie przeglądarki internetowej bez instalowania dodatkowego oprogramowania. Bardzo przydatne. Bardziej zaawansowane graficznie prezentacje stworzymy natomiast dzięki Prezi (http://prezi.com/) - w tym przypadku również nie trzeba instalować żadnych programów, bo wszystko działa w przeglądarce.

Organizacja pozarządowa musi mieć stały kontakt z ludźmi. Informować ich o działaniach, zamierzeniach, sukcesach. Newsletter jest świetnym sposobem na taki kontakt, ale ludzie mają już dość maili, które są nudne, napisane w edytorze tekstu i w żaden sposób nie przyciągają wzroku. Dzięki MailChimp można w prosty sposób tworzyć newslettery, w których zawrzemy niezbędne treści w pięknej formie.

Nie da się nie zauważyć, że dziś mamy wysyp wirtualnych dysków. Chyba najpopularniejszym jest Dropbox, ale mnie bardziej przekonał OneDrive – być może dlatego, ze mam telefon z systemem Windows Phone, który świetnie współgra z OneDrive. Tak naprawdę każdy z wirtualnych dysków ma swoje wady i zalety, ale trzymanie na nich danych wydaje się dziś koniecznością. Choćby dlatego, że do dysku mam dostęp z wielu urządzeń, a to wygodne i szybkie. Poza tym sprzęt komputerowy zawsze może się zepsuć, a dane w chmurze zostaną nienaruszone. Polecam też robienie kopii. Warto wybrać sobie przynajmniej dwa wirtualne dyski i tam zapisywać najważniejsze rzeczy.

Zawsze wydawało mi się, że nie potrzebuję listy rzeczy do zrobienia, bo mam dobrą pamięć i to wystarczy. Myliłem się! Dzięki Wunderlist moje działania są bardziej uporządkowane, a przede wszystkim nie zapominam o niczym ważnym. To narzędzie, które w organizacji pozarządowej jest niezbędne, bo w natłoku codziennych zadań bardzo łatwo o chaos. Wunderlist pomaga jednej osobie panować nad planowaniem, ale można też udostępniać listy współpracownikom czy wolontariuszom.

Wydawać by się mogło, że kalendarz to kalendarz. Wystarczy zainstalować jakikolwiek i będziemy zadowoleni. Nic bardziej mylnego! Sunrise Calendar synchronizuje wydarzenia z wielu aplikacji i stron. Mamy wszystko w jednym miejscu. Jest też bardzo prosty w obsłudze i dostępny na wielu platformach. Żałuję, domyślny kalendarz powiązany z kontem Microsoft nie jest tak dobry…

Praca dla NGO to często praca zdalna. I jak tu współpracować, kiedy jedni są w biurze, a inni w drugim końcu województwa? Odpowiedzią jest Quip. To narzędzie, dzięki któremu możemy grupowo pracować nad projektem. Każdy może go modyfikować, a inni widzą to w czasie rzeczywistym. Ja Quip cenię za intuicyjność działania. Od razu po zalogowaniu się wiedziałem co i jak, więc mogłem przystąpić do pracy.

Organizacje pozarządowe są otwarte na obcokrajowców i z nimi współpracują. Bywa tak, że obcokrajowcy przyjeżdżają do Polski na jakiś czas i na miejscu wspierają fundację, ale potem wracają do swojego kraju, a nadal chcą mieć kontakt. Facebook jest wtedy pomocny, ale mam wrażenie, że ten serwis chce złapać za wiele srok za ogon i komunikacja za jego pośrednictwem jest coraz gorsza. Polecam WhatsApp. Twórcy tej aplikacji po prostu wynaleźli ponownie koło. Stworzyli program, dzięki któremu można komunikować się z kimkolwiek na świecie, kto też zainstalował WhatsApp. Chodzi o łatwe i błyskawiczne wymienianie się wiadomościami – po prostu.

Praca z ludźmi jest fantastyczna. Problemy zaczynają się pojawiać, kiedy tych ludzi jest zbyt wielu i po pewnym czasie nie za bardzo wiemy kto jest kim. Twórcy Humin doskonale zdają sobie sprawę, że jesteśmy tylko ludźmi i pamięć potrafi płatać nam figle. Stworzyli aplikację, która odczarowuje anonimy z naszej listy kontaktów. Dzięki Humin możemy na przykład wyszukać wolontariusza, o którym wiemy tylko tyle, że zapisaliśmy jego numer jakieś pół roku temu w czasie spaceru lub sprawdzić, kto jest z Lublina i chętnie pomoże w jakimś projekcie.

Na koniec coś, bez czego ja nie wyobrażam sobie ostatnio pisania. Edytory tekstu są świetne, bo można dzięki nim zrobić praktycznie wszystko ze słowem pisanym, ale czasem trzeba po prostu usiąść przed czystą kartką i przelać pomysły na papier. Dzięki Write! Dostajemy czystą, cyfrową kartkę, gdzie nie przeszkadzają nam żadne zbędne ikonki i inne rozpraszacze. Jestem tylko ja, biały ekran i moje pomysły. Świetna sprawa!

Tak naprawdę, co chwilę powstają narzędzia, które z powodzeniem można wykorzystać w NGO, a przygotowana przeze mnie dziesiątka jest tylko kroplą w morzu. Jedno jest pewne, aplikacje nie stworzą same organizacji. Do tego potrzebni są ludzie. Wirtualne narzędzia zawsze będą tylko i aż pomocnikami.