PIECHOTA: 1% zawiódł jako narzędzie wspierania kreacji społeczeństwa obywatelskiego.
Przy wprowadzaniu kilka lat temu do polskiego systemu prawnego przepisów pozwalających na przekazywanie 1% podatku jednym z głównych celów, jaki stawiano, było wspieranie organizacji pozarządowych, zwłaszcza mniejszych, działających lokalnie, tworząc narzędzie finansowania ich działalności. Lokalnie działające organizacje postrzegano jako te podmioty, które mogą kreować struktury społeczeństwa obywatelskiego na poziomie lokalnym, będąc finansowanymi przez samych mieszkańców, którzy w ten sposób będą chcieli wpływać na kształt i funkcjonowanie otoczenia, w którym żyją na co dzień. 1% uznano za to narzędzie, które z jednej strony zachęci Polaków do zainteresowania działalnością trzeciego sektora, a z drugiej – wpływać będzie na zdolność budowania dobra wspólnego.
Trzy błędy główne
Analiza funkcjonowania 1%, finansowanych celów i organizacji, które pozyskują kwoty z 1% wskazuje, że pierwotna idea w praktyce nie została zrealizowana. Prowadzone przeze mnie badania dotyczące 1% podatku, w różnych obszarach i od początku wprowadzenia tego rozwiązania, wskazują na kilka zasadniczych błędów, które popełniają same organizacje i ich przedstawiciele, głównie w procesach komunikacji z otoczeniem.
Po pierwsze, podatnicy nie rozumieją istoty 1% podatku, utożsamiając go z darowizną. Wywołuje to dodatkowy efekt polegający na tym, że przekazywanie 1% podatku realnie zmniejsza wpływy organizacji z darowizn. Po drugie, podatnicy nie utożsamiają 1% z lokalnością, nie widząc związku pomiędzy wspieraniem lokalnie działających organizacji a budowaniem społeczeństwa obywatelskiego w miejscu, gdzie mieszkają. Po trzecie, lokalne organizacje wybierają raczej strategię konkurowania o pieniądze niż strategię współpracy, co w istocie prowadzi do osłabiania procesu komunikacji z lokalną społecznością, a w rezultacie zmniejszania kwot z 1% podatku. Korzystając ze strategii konkurencji organizacje lokalnie działające w pojedynkę są po prostu zbyt słabe, aby konkurować o pieniądze z dużymi, ogólnopolskimi organizacjami, które dysponują znacznie większymi kwotami na realizacje profesjonalnych działań promocyjnych i informacyjnych. Organizacje lokalne starają się wykorzystywać te same narzędzia marketingowej komunikacji z otoczeniem, które stosują duże organizacje. Nie budują natomiast wspólnoty wokół organizacji, nie wzmacniają relacji z odbiorcami swych działań i nie wzmacniają w ten sposób zaufania społecznego, co właśnie w skali mikro jest możliwe.
Wspieranie pożytku prywatnego
Poważną patologią w przekazywaniu 1% podatku jest wspieranie indywidualnych kont i de facto darowanie pieniędzy na rzecz konkretnych osób. Zaprzecza to idei 1% podatku, jako wspierającego pożytek publiczny, ponieważ wspieranie konkretnych osób, to wspieranie pożytku prywatnego, nie publicznego. To stwierdzenie wymaga krótkiego wyjaśnienia. Otóż zakładając, że organizacja zajmuje się np. finansowaniem leczenia dzieci, w sytuacji kiedy nie mamy do czynienia z kontami indywidualnymi, tylko z prawidłowym działaniem organizacji, to sama organizacja decyduje o kolejności pomocy dla poszczególnych beneficjentów, kierując się np. wskazaniami lekarza, presją czasu w procesie leczenia itp. Natomiast, gdy osoby deklarują wsparcie dla konkretnego dziecka, pomoc może trafiać nie do tych dzieci, które potrzebują jej w pierwszej kolejności, ale do tych, których np. rodzice byli bardziej zaradni w zbieraniu pieniędzy albo mają zamożniejszych znajomych, czy pracują w otoczeniu, gdzie łatwiej prosić innych o konkretne wsparcie. Takie podejście do 1% indywidualizuje cele, a nie buduje poczucia wspólnoty, jednocześnie pozwala na stosowanie kryteriów, które nie mają nic wspólnego z pożytkiem publicznym, bo w istocie zabezpieczają pożytek prywatny, konkretnych osób.
Konieczna edukacja
Po kilku latach obowiązywania uproszczonych przepisów dotyczących przekazywania 1% wydaje się, że podstawowym problemem jest brak wiedzy Polaków o tym, czym jest 1%. Tę uwagę należałoby skierować przede wszystkim do samych organizacji oraz do podmiotów, które zrzeszają i reprezentują organizacje pożytku publicznego, wreszcie także do coraz częściej powoływanych rad działalności pożytku publicznego. Komunikacja prowadzona przez same organizacje koncentruje się wyłącznie na zachęcaniu do przekazywania 1% podatku, praktycznie zupełnie nie zajmuje się informowaniem czym jest 1%, jak można go wykorzystywać do wspierania lokalnych inicjatyw, budowania dobra wspólnego, podnoszenia poziomu życia lokalnych społeczności. Edukacja w zakresie 1% podatku ma o tyle istotne znaczenie, że od ponad roku obowiązują przepisy o inicjatywie lokalnej. To rozwiązanie pozwala mieszkańcom na samodzielną realizację ważnych dla nich lokalnych inicjatyw przy finansowanym wsparciu samorządu, ale także przy wsparciu organizacji pozarządowych. W tym kontekście aspekt 1% podatku nabiera dodatkowego znaczenia, jako potencjalne źródło wspierania lokalnie działających organizacji pozarządowych i finansowania realizacji inicjatyw społecznych.
1% liczy się w wizerunku polityka
Na koniec jeszcze jedna refleksja, dotycząca praktyki wykorzystywania w procesach lokalnej komunikacji politycznej 1% podatku jako narzędzia budowania wizerunku polityka. Z prowadzonych badań i obserwacji wynika, że politycy na poziomie samorządów coraz częściej odwołują się do 1% jako pozytywnego tematu w przekazach adresowanych do lokalnych społeczności, aby te wspierały 1% lokalne organizacje. W ślad za tymi przekazami jednak nie idą działania podejmowane przez samorządy, które realnie wspierałyby prowadzone kampanie poświęcone 1% podatku.
Źródło: inf. własna