Przeglądarka Internet Explorer, której używasz, uniemożliwia skorzystanie z większości funkcji portalu ngo.pl.
Aby mieć dostęp do wszystkich funkcji portalu ngo.pl, zmień przeglądarkę na inną (np. Chrome, Firefox, Safari, Opera, Edge).
Skończył się kwiecień, PIT-y złożone, 1% rozdysponowany. Jak się jednak okazuje – to być może nie koniec problemów dla organizacji pożytku publicznego, które korzystają z tych pieniędzy.
Ośrodek Działań Ekologicznych "Źródła", jako organizacja pożytku
publicznego(OPP), która znalazła się na liście uprawniającej do
zbierania 1%, już w marcu zaczęła otrzymywać od niektórych urzędów
skarbowych pieniądze przekazane jej przez podatników.
Drobne kwoty (wskazujące, że są to przekazy pojedynczych podatników) przychodziły z kilkudziesięciu urzędów skarbowych z całej Polski. Do końca kwietnia organizacja otrzymała w ten sposób około 2 tys. pojedynczych przelewów.
Tymczasem pod koniec kwietnia ODE “Źródła” otrzymał kilka pism z urzędów skarbowych (w tym z Gdańska, Lubina), wzywających ich do zwrotu nienależnie przelanego podatku. Okazało się, że niektórzy podatnicy, którzy zdecydowali się przekazać część swojego podatku „Źródłu”, w międzyczasie złożyli korekty do zeznania podatkowego, w wyniku których zmniejszył się ich podatek należny, a co za tym idzie – zmniejszyła się też kwota 1% podatku. Urzędy skarbowe zażądały więc od organizacji zwrotu “nadpłaconych” pieniędzy.
– Sam fakt zwrotu nienależnej kwoty nie budzi naszych wątpliwości. Rozumiemy, że jest to kwota, która nam się nie należy i chętnie byśmy ją zwrócili fiskusowi – problemem jest to, iż za każdy przelew na konto organu podatkowego nasz bank pobiera od nas 3,50 zł prowizji. Jeden urząd skarbowy chce od nas zwrotu 11,40 zł, inny 11 zł, inny 8,50 zł. Z jakich pieniędzy mamy pokrywać koszty tych przelewów? – pyta Krzysztof Wychowałek z ODE „Źródła”. – Co najgorsze, podejrzewamy, że pisma z żądaniem zwrotu pieniędzy dopiero zaczną nadchodzić – otrzymaliśmy przelewy od kilkuset urzędów skarbowych, w każdym z nich na pewno znajdzie się przynajmniej jeden (jeśli nie kilku!) podatnik, który dokonał z różnych powodów korekty deklaracji PIT. Konieczność zwracania kilkaset razy drobnych kwot różnym urzędom to nie tylko problem związany z organizacją pracy (kto będzie wypełniał te setki przelewów?), ale i ogromny koszt, którego nie mamy z czego pokryć.
Interwencje w urzędach skarbowych, które wystosowały do organizacji pisma z żądaniami zwrotu pieniędzy, nie przyniosły zadowalających rezultatów. Urzędnicy sugerowali pisanie apeli do Ministerstwa Finansów (MF) w sprawie zmiany procedury przekazywania 1% oraz przekazywania ewentualnych zwrotów. Dopiero zgłoszenie problemu do Departamentu Administracji Podatkowej w MF przyniosło skutek: ODE „Źródła” odebrał informacje od urzędów skarbowych, aby traktować ich wcześniejsze pisma za niebyłe. Jak to się stało?
– Departament Administracji Podatkowej interweniował w poszczególnych Izbach Skarbowych, ponieważ działanie urzędów skarbowych było bezprawne – poinformowała nas Agnieszka Koper z Wydziału nadzoru i organizacji DAP.
Bezprawne było nie tyle domaganie się zwrotu “zawyżonej” kwoty 1%, ile wcześniejsze jej przekazanie organizacjom pożytku publicznego. Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych przewiduje, że przekazanie 1% podatku organizacjom może nastąpić w terminie trzech miesięcy od upływu terminu dla złożenia zeznania podatkowego. Kluczowy jest nie tyle termin trzech miesięcy (który wywołał protesty niektórych organizacji), ile to, że przekazanie powinno nastąpić po zakończeniu okresu rozliczeniowego – m.in. po to, aby uniknąć tego typu sytuacji, jaka spotkała ODE „Źródła”.
1% podatku można przekazać jedynie w zeznaniu podatkowym, które złożymy w terminie, czyli do 30 kwietnia. Dotyczy to również korekty zeznania podatkowego. To znaczy, że jeśli ktoś w kwietniu zorientował się, że np. nie przekazał w swoim zeznaniu 1% – miał jeszcze czas, aby w korekcie skutecznie to uczynić. Jeśli jednak doszedł do tego wniosku w maju – przepadło. Może złożyć korektę do swojego zeznania (jeśli popełnił w nim błędy), ale nie może już rozdysponować 1% podatku. Odczekanie z przekazaniem 1% do zakończenia okresu rozliczeniowego ma sens także dlatego, że statycznie rzecz ujmując najwięcej korekt zdarza się właśnie pod koniec kwietnia.
Problem pojawi się, jeśli podatnik sam (lub urząd w wyniku kontroli) po zakończeniu okresu rozliczeniowego zauważy błędy, które wpływają na wysokość podatku należnego (a tym samym przekazany przez podatnika 1% jest np. za duży). Jak urzędy będą postępować wtedy? Nie wiadomo. Na szczęście można się spodziewać, że takich sytuacji będzie znacznie mniej niż pod koniec kwietnia.
Być może więcej dowiemy się wkrótce, ponieważ Departament Administracji Podatkowej MF zajął się problemem zgłoszonym przez ODE “Źródła” i zapowiada kompleksowe jego rozwiązanie.
Drobne kwoty (wskazujące, że są to przekazy pojedynczych podatników) przychodziły z kilkudziesięciu urzędów skarbowych z całej Polski. Do końca kwietnia organizacja otrzymała w ten sposób około 2 tys. pojedynczych przelewów.
Tymczasem pod koniec kwietnia ODE “Źródła” otrzymał kilka pism z urzędów skarbowych (w tym z Gdańska, Lubina), wzywających ich do zwrotu nienależnie przelanego podatku. Okazało się, że niektórzy podatnicy, którzy zdecydowali się przekazać część swojego podatku „Źródłu”, w międzyczasie złożyli korekty do zeznania podatkowego, w wyniku których zmniejszył się ich podatek należny, a co za tym idzie – zmniejszyła się też kwota 1% podatku. Urzędy skarbowe zażądały więc od organizacji zwrotu “nadpłaconych” pieniędzy.
– Sam fakt zwrotu nienależnej kwoty nie budzi naszych wątpliwości. Rozumiemy, że jest to kwota, która nam się nie należy i chętnie byśmy ją zwrócili fiskusowi – problemem jest to, iż za każdy przelew na konto organu podatkowego nasz bank pobiera od nas 3,50 zł prowizji. Jeden urząd skarbowy chce od nas zwrotu 11,40 zł, inny 11 zł, inny 8,50 zł. Z jakich pieniędzy mamy pokrywać koszty tych przelewów? – pyta Krzysztof Wychowałek z ODE „Źródła”. – Co najgorsze, podejrzewamy, że pisma z żądaniem zwrotu pieniędzy dopiero zaczną nadchodzić – otrzymaliśmy przelewy od kilkuset urzędów skarbowych, w każdym z nich na pewno znajdzie się przynajmniej jeden (jeśli nie kilku!) podatnik, który dokonał z różnych powodów korekty deklaracji PIT. Konieczność zwracania kilkaset razy drobnych kwot różnym urzędom to nie tylko problem związany z organizacją pracy (kto będzie wypełniał te setki przelewów?), ale i ogromny koszt, którego nie mamy z czego pokryć.
Interwencje w urzędach skarbowych, które wystosowały do organizacji pisma z żądaniami zwrotu pieniędzy, nie przyniosły zadowalających rezultatów. Urzędnicy sugerowali pisanie apeli do Ministerstwa Finansów (MF) w sprawie zmiany procedury przekazywania 1% oraz przekazywania ewentualnych zwrotów. Dopiero zgłoszenie problemu do Departamentu Administracji Podatkowej w MF przyniosło skutek: ODE „Źródła” odebrał informacje od urzędów skarbowych, aby traktować ich wcześniejsze pisma za niebyłe. Jak to się stało?
– Departament Administracji Podatkowej interweniował w poszczególnych Izbach Skarbowych, ponieważ działanie urzędów skarbowych było bezprawne – poinformowała nas Agnieszka Koper z Wydziału nadzoru i organizacji DAP.
Bezprawne było nie tyle domaganie się zwrotu “zawyżonej” kwoty 1%, ile wcześniejsze jej przekazanie organizacjom pożytku publicznego. Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych przewiduje, że przekazanie 1% podatku organizacjom może nastąpić w terminie trzech miesięcy od upływu terminu dla złożenia zeznania podatkowego. Kluczowy jest nie tyle termin trzech miesięcy (który wywołał protesty niektórych organizacji), ile to, że przekazanie powinno nastąpić po zakończeniu okresu rozliczeniowego – m.in. po to, aby uniknąć tego typu sytuacji, jaka spotkała ODE „Źródła”.
1% podatku można przekazać jedynie w zeznaniu podatkowym, które złożymy w terminie, czyli do 30 kwietnia. Dotyczy to również korekty zeznania podatkowego. To znaczy, że jeśli ktoś w kwietniu zorientował się, że np. nie przekazał w swoim zeznaniu 1% – miał jeszcze czas, aby w korekcie skutecznie to uczynić. Jeśli jednak doszedł do tego wniosku w maju – przepadło. Może złożyć korektę do swojego zeznania (jeśli popełnił w nim błędy), ale nie może już rozdysponować 1% podatku. Odczekanie z przekazaniem 1% do zakończenia okresu rozliczeniowego ma sens także dlatego, że statycznie rzecz ujmując najwięcej korekt zdarza się właśnie pod koniec kwietnia.
Problem pojawi się, jeśli podatnik sam (lub urząd w wyniku kontroli) po zakończeniu okresu rozliczeniowego zauważy błędy, które wpływają na wysokość podatku należnego (a tym samym przekazany przez podatnika 1% jest np. za duży). Jak urzędy będą postępować wtedy? Nie wiadomo. Na szczęście można się spodziewać, że takich sytuacji będzie znacznie mniej niż pod koniec kwietnia.
Być może więcej dowiemy się wkrótce, ponieważ Departament Administracji Podatkowej MF zajął się problemem zgłoszonym przez ODE “Źródła” i zapowiada kompleksowe jego rozwiązanie.
Komentarz Zarządu ODE „Źródła” Wiemy, że toczy się i toczyła w środowisku NGO dyskusja na temat nowych zasad przekazywania 1%. Nasza organizacja stoi na stanowisku, że wymuszone przez media wprowadzenie przez MF metodą „prawa powielaczowego” zmiany zasad przekazywania 1% – to znaczy wprowadzenia oddzielnych przelewów od każdego podatnika (żeby było można zaznaczać np. na leczenie której konkretnej osoby ma iść podatek), jak również zbyt wczesnego przekazywania środków przez urzędy skarbowe – było nieprzemyślane, szkodliwe dla całego mechanizmu 1% i spowodowało tylko niepotrzebne koszty i trudności (specjalne oprogramowanie komputerowe dla urzędów skarbowych, niepotrzebna praca urzędników, banków, księgowych – również po stronie OPP). My, jako organizacja pożytku publicznego, najbardziej chcielibyśmy otrzymywać środki z 1% raz, jednym przelewem, może być w lipcu. Jednorazowe otrzymanie kwoty pozwala rozsądnie zaplanować jej wydanie, pozwala na prowadzenie działań długofalowych czy przeprowadzenie działań większych, a systemowych, a nie doraźnych. Sposób, w jaki otrzymywaliśmy w tym roku 1% – czyli codziennie po kilkadziesiąt drobnych przelewów na łącznie 500 – 2000 zł dziennie w niczym nie ułatwił nam pracy (a tylko utrudnił księgowość). I tak środki te trzymamy na oddzielnym koncie bankowym i nie ruszymy ich aż do końca lipca, kiedy będziemy na 100% wiedzieli, ile ich jest. Nie wyobrażamy sobie odpowiedzialnej gospodarki finansowej, w której organizacja na bieżąco wydaje takie wpłaty nie mając pewności, ile środków jeszcze przyjdzie i kiedy (i ile z nich będzie trzeba zwrócić do urzędu skarbowego). Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że są organizacje o różnej specyfice, niektóre na przykład zajmują się doraźną pomocą swoim podopiecznym i nie chcą czekać pół roku na jeden zbiorczy przelew. Chcielibyśmy jednak, aby w dyskusji nad przyszłym kształtem mechanizmu 1% uwzględniono także głos takiej organizacji jak nasza. |
Źródło: inf. własna
Teksty opublikowane na portalu prezentują wyłącznie poglądy ich Autorów i Autorek i nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Podobnie opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.